Strona 89 z 200
Re: Harvistek i spółka/FOTKI
: 03 maja 2015, 18:57
autor: Harvejowa
właśnie z tym mam duży problem...chłopaki się nienawidzą...nawet do przytulania muszę mieć inne kocyki, bo przeciwnie zgrzytają zębami i się spinają... Myślałam żeby raz na jakiś czas wypuścić go z Lusią ale jak Harvey poczuje na niej innego samca to zrobi się problem...no i kurcze...nie będę jej tak rzucać z klatki do klatki...to by było nie fair w stosunku do niej
Aczkolwiek dziękuję Dzima za zrozumienie

Re: Harvistek i spółka/FOTKI
: 03 maja 2015, 18:59
autor: Dzima
Ooo to nie wiedziałam, że aż tak się nie lubią że kocyki muszą mieć inne
To zostaje ci kochać go i rozpieszczać jak jedynaka

Re: Harvistek i spółka/FOTKI
: 04 maja 2015, 7:55
autor: dortezka
no szkoda, że się nie dogadują..
ale Mufi jest cudny
młode małżeństwo też ślicznie razem wygląda

Re: Harvistek i spółka/FOTKI
: 06 maja 2015, 21:07
autor: Harvejowa
Re: Harvistek i spółka/FOTKI
: 06 maja 2015, 21:19
autor: Natasza
"pysiowa fryzura"

Re: Harvistek i spółka/FOTKI
: 06 maja 2015, 22:21
autor: etycja
Powtórzę po raz ... Rrrrude jest piękne

Re: Harvistek i spółka/FOTKI
: 07 maja 2015, 5:41
autor: Harvejowa
Przekaże Mufisiowi

Re: Harvistek i spółka/FOTKI
: 07 maja 2015, 6:12
autor: Assia_B
Szkoda, że nie mogą sobie w trójkę żyć

U mnie chłopcy nie pajają do siebie ogromną miłością i czasem są spięcia, ale jeszcze nigdy zęby nie poszły w ruch na szczęście. Alvin lubi Pieszczocha, nawet bardzo, jak go nie ma to piszczy i szuka, czasem nawet chce się tulić, ale to dzieciak jeszcze, a Pieszczochowi jest on chyba obojętny... Jak za bardzo biega wokół to zaczyna się afera. Ale myślę, że i tak w głębi serca jets im lepiej razem... Przykro mi, że u Ciebie jest az tak źle

Re: Harvistek i spółka/FOTKI
: 07 maja 2015, 20:08
autor: katiusha
Dwie silne samcze osobowości się spotkały.. Ech te chłopy...

Re: Harvistek i spółka/FOTKI
: 08 maja 2015, 12:47
autor: Harvejowa
chyba podjęłam ostateczną decyzję w związku z Demolką...nie mamy miejsca na większe akwarium...zresztą, czym by dla niej było 20cm więcej...w związku z tym wykonam kładką, którą w nocy będzie mogła wychodzić i zwiedzać...pokoje są zamykane a w przedpokojach i kuchni brak niebezpieczeństwa...to chyba jedyne rozwiązanie dla naszego aniołka