CAVIARNIA

Marny koci los przy takiej szkatule

no niee.. nawet nad "chorym" kotkiem się nie ulitowała.. Okrutna

prawie jak ninja. Prawie robi różnicę

nadrabiam
gratuluję obrony!
psikusy futer w dzień obrony

No i stało się! Szkatuła prawie przestaje się mieścić w elkowym tunelu Wyładowuje swoją frustrację zjadając go
Od jakiegoś czau pięknie kolankuje, prawie od razu się rozwala na kocu. Ostatnio nawet się ucieszyłam, bo się nie zlała, patrzę: "hmm dziwne nie ma ani jednego boba..? " odkładam ją do klatki, a na dywanie....chyba z 50 bobów! Oczywiście zanim je zauważyłam do połowę rozdeptałam, więc miałam nocne sprzątanie
Dzisiaj rano doznała niepohamowanej żądzy biegania, więc wrzucam coś na czasie:

Aaaaale klucha Nie pokazuj tego Szkatule bo się obrazi

Szkatułą twierdzi że jest malutka

Dzima pisze:No i stało się! Szkatuła prawie przestaje się mieścić w elkowym tunelu

To nie Szkatuła tyje tylko tunel się zmniejsza w praniu. Źle pierzesz i później zarzucasz Szkatule, że tyje Przez takie coś dziewczyna może wpaść w kompleksy i będzie wyżywać się na Mańku

Dzisiaj się nie wyżywała, a wręcz przeciwnie...Pozwoliła mu leżeć w szafie, a sama położyła się w garażu, ale wciągnęła tam jego ogon i służył jej za poduszkę komiczne to było, nie chciałam im fleszem błyskać to zdjęcia ni ma

Panna Szkatuła chyba z wiekiem mięknie