CAVIARNIA

Dortezka! Biedna Ty... Zostawił jedno, żebyś widząc opakowanie nie domyśliła się, że w środku nic nie ma...

Różnie ;p Zazwyczaj zaczynam dzień jakimś jogurtem naturalnym z płatkami owsianymi, albo wafle ryżowe z jakąś kaszką (mleczny start bananowy) do tego kawa (ostatnio bez kawy nie działam ;p)
Później przegryzam jakiś owoc, idę do baru studenckiego na kaszę gryczaną z surówką lub robię sobie mix sałat z biedronki + sos koperkowo-ziołowy knorr ;p I wypijam jakieś dwa kubki herbat typu mięta z jabkiem, melisa z pomarańczą, pokrzywa z trawą cytrynową, zielona z czymkolwiek Obiad robię to zwykle kasza jęczmienna/gryczana/ryż (pół torebki) + np. tarte buraki z cebulką/ gotowana marchewka z groszkiem i kawałkiem kurczaka (1/4 piersi z kurczaka). A z kolacją różnie bywa...zdarza się pożeranie lodów ale czasami zastępuję to kubkiem zupki knorr xD lub grejpfrut/pomarańcz
Analizując nic nie robię tylko jem
Tzw. odwierty w cukierka to zawsze moja siostra robiła ;p mama odkładała jakieś słodycze na święta np. a w święta okazywało się, że połowy cukierków nie ma i w opakowaniu tylko mała dziurka

Haha
Ale brzmi naprawdę zdrowo...
A dziurka w paczce cukierków

Swoją drogą zapomniałam dodać, że Demolka dzisiaj dla odmiany znów uciekła z akwarium...cóż za nieszczęśliwy chomik... znalazłam ją za regałem, bo głośno chrupała spojrzała na mnie i przyszła na rękę... Ja tylko zapomniałam dociążyć przykrycie na noc...grrrr co za niemożliwa istota...

Też robiłam takie odwierty

Demolka jest niezależną istotą. Nie dla niej domowe pielesze

Harvejowa a to chyba, że masz taki jadłospis.. połowy rzeczy ja no nie mogę, więc trudno mi z chleba zrezygnować bo jakoś trudno mi samą sałatę jeść

Demolka biedna.. gdyby nie głośne chrupanie mogła by jeszcze korzystać z wolności..

odwierty w cukierkach oby mój Małż tego nie opanował.. póki co zostawia mi puste opakowanie po czekoladzie.. ewentualnie jedną kostkę w środku. A jak śmiem go upomnieć to mnie zagina mówiąc, że to dla mojego dobra, bo ja czekolady jeść nie powinnam

Co do podjadania...pojawiła się samiczka i nagle waga zaczęła szaleń :O
8 dni temu wczoraj
Mufasa(Mufi) 968g 990g
Harvey 929g 976g Chyba znów zaczął rosnąc bo brzucholek zgrabny
Lusia 911g 956g

Chyba jedzą na wyścigi ;p szkoda, że nie mogę do nich dołączyć Mufisia Norbert się śmieje że powinniśmy go zapoznać z Demolką Chociaż ja tak sobie myślę, że jak ona tak dalej będzie uciekać to w końcu ją znajdę w klatce u prosiałków

może Demolka właśnie szuka drogi do nich, bo czuje zapach dobrego żarełka
Waga ładnie rośnie

Jakby była jesień to bym tłumaczyła robieniem zapasów na zimę, ale tak...

Ja mam wrażenie, że atrakcyjność świnki morskiej jest mierzona w warstwie tłuszczyku. Dlatego jak idzie wiosna i Harviś poznał atrakcyjną samiczkę, to zaczęło się gromadzenie tłuszczu ;p
Jakieś masło maślane z tego zdania