CAVIARNIA

sempreverde pisze:Ja miałam dwie świnki zszyte na zszywki i to był czad - nie mogła się świnka rozpruć, choćby skisła.

Ale na takie metalowe zszywki? A czad to chyba nie dla świni był.... Jak oni te zszywki założyli?

Kubrak zagłady...biedna zgładzona kubrakiem Bunia...

Majka się oburza:
https://www.facebook.com/opowiesciswins ... sci?ref=hl

To są specjalne staplery chirurgiczne, lepsze od zwykłego szwu. Wadą jest koszt, konieczność przeszkolenia chirurgów i specjalny sprzęt do zszywania.

Moj Angelo mial takie zszywki. Wet powiedzial ze sa lrpsze bo nie trzeba przekluwac sie do glebszych warstw skory.

Eee? Jak to działa? Myślałabym, że właśnie odwrotnie z tą głębokością wkłuwania... Tak czy siak, bleh jak dla mnie.

Joanna juz nie pamietam jak to dziala. Wet mi tlumaczyl, ale ja bylam tak roztrzesiona, ze nic nie pamietam. Pamietam tylko ze lepsze sa niz normalne szwy.

każde szwy są blee, ale jak trzeba to trzeba niestety

Dzisiejsza noc spędzona już wspólnie, na razie wszystko w porządku poza tym że Bunia trochę się rządzi i bryka nosem do Majki plus lekko ją podgryza po dziobie (bezkrwawo). Szwy bez zmian to znaczy z pół ich jeszcze zostało A i kubrak rano był już zdjęty, Bunia zrobiła chyba przed Majką striptiz, a może to Majka ją obnażyła???

Czyli wszystko pomału wraca do normy , zdziwiałabym się gdyby Bunia się nie rzadziła . Pewnie pokazała Majce jaka z niech bohaterka i ile przeszła/ Bunia wojownik
A kiedy całkowicie wyciagna jej szwy?


swietny wpis

joanna ch pisze:A i kubrak rano był już zdjęty, Bunia zrobiła chyba przed Majką striptiz, a może to Majka ją obnażyła???