chwilowo Demolka nie ma szans na zmiany...odrobine przerosły nas finanse no i wredota znów zasikała piętro więc muszę pomyśleć nad jakimś plastikowym albo szklanym...
Mufi to naziemny prosiak...zawsze korzysta z kładki i bardzo sporadycznie skakał z pięterka na dół...ale to jak Harvey go gonił...on nawet na dwie łapki nie staje...może żebra sprawiają mu ból wtedy? sama nie wiem...
Jutro odwiedza nas Tysia

zobaczyć Mufisia, nowe mieszkanie prosiałków i w ogóle
