CAVIARNIA

Świadomość. Mam porównanie obu przypadków (nie na sobie, rzecz jasna ) i żadnych wątpliwości.

katiusha pisze: O ku@$e ja pi*^&%le... JEST MOC!!!!!! Wszystkie sobie zaraz obejrzę!

Nie wszystkie odcinki są równie mocne, ale pomysł i wykonanie - szacuneczek, ja bym nie utrzymała tonu profesjonalnego lektora mówiąc "A więc tak wygląda szkielet Praridża..." No i grepsy zostają: denary, stratuję twój rabarbar, yc, yc, ten-teges

Też jestemz wariantem pierwszym. Nie ma to jak świadomość. A co do starości, to Pratchett, jak zwykle,albo przynajmniej na ogół , ma ostatnie słowo: "W każdym starym człowieku tkwi młody człowiek, który się zastanawia, co się stało...."

Mogę pożyczyć zdjęcia do prezentacji? Powiem rzecz jasna o Stowarzyszeniu .

Jasne, pożyczaj!
Dziewczyny, też skłaniam się za świadomością do końca, choć nie zapomnę ostatniej mojej rozmowy z Babcią... I tej jej woli życia, która przegrała z biologią..

Oj Kati ciężkie tematy poruszasz. Mój tata nie dożył starości, a z racji charakteru woli życia miał za troje. Byłam z nim do ostatniego oddechu i potwierdzam, że odchodzenie kiedy jest się w pełni świadomym tego co się dzieje jest najgorsze.

No dobrze.. To dla odciążenia tematyki:

Przybyły do mnie Józia i Merida. Józię czeka operacja oczka i stworzę z niej i Leosi parę adopcyjną, bo dziewczyny się polubiły. Merida szaleje z młodszymi koleżankami piętro nad mamusią.

Robią to co świnie lubią najbardziej, szkitują albo jedzą





Stado także uprawia sporty ulubony, czyli tworzenie odleżyn

stopiszcza jakie słodkie
Heh u nas też właśnie sport wywalanie stóp
kciuki dla Jozie

Super jest ich zagroda...nie mogę się napatrzeć na wszystkie Twoje zagrody... Każda świnka znajdzie jakąś dogodną kryjówkę, jest pełno zakamarków, zejścia, materacyki....normalnie cudnie
Ja dziś dokupiłam pełno listewek, bo jednak drugi plan pierwotny na pięterko nie wypalił i teraz muszę rozkręcić kilka listewek. Mój problem polega na braku wyobraźni przestrzennej - póki nie zacznę robić, to nie umiem sobie wyobrazić co i jak będzie... I się okazało, że nogi potrzebują metalowych wsporników a na brzeg muszę dać listewkę a nie kantówkę... A te listewki są beznadziejnie drogie... Chyba na sklejki i listewki wydałam już więcej niżbym wydała na klatkę 200cm....

Ja to tak obserowowałam, ze nie koniecznie świnia lubi wielką kanapę, bo woli mały materacyk. No i kładę im leżanki, tam gdzie widziałam, ze lubią leżeć A zagrody cały czas po taniości ulepszam. Pod piętrem moich świń zainstalowany został wspornik (kij drewniany od miotły na trytytkach ) i teraz już nic się nie buja lekko
W planach mam nową tapetę z trawą, zejście w klatce dla tymczasek (takie z opcjonalnym zamknieciem) i parę innych przeróbek.
Najważniejsze, że korzystają z udogodnień i radosne popcorny widzę nawet u statecznej gawiedzi

Asia, jakby podliczyć wszystkie moje działania, to też nie byłoby ekonomicznie

Zazdroszczę Wam takich zagród takie zadowolone to towarzystwo na zdjęciach.. ach!! tez tak bym chciała.. ale nie ma warunków.. i te stópki wywalone.. zawsze mnie rozbraja taki widok różowych stópek... dla Józi...