Dialogi świńsko - interpersonalne...
Żurek po przeczytaniu artykułu o kapibarach (po angielsku...)
Ż: Hm, z taką kapibarą mógłbym żyć...
Ja: Ale Żurek, kapibara w porównaniu z tobą to gigant...
Ż: Wolę 2 kapibary-giganty niż 1 małego Mietka...
Nagle zza pleców Żurka w oddali daje się słyszeć donośny śpiew:
Miecio: Panie Żurrrrrrek! Panie Żurrrrrrrek! Panie Żurrrrrrrek!!!!!
Ż:
Po chwili na pysiolu Żurka daje się zauważyć chytry uśmieszek obnażający 3 krzywe ząbki...
Ż: Miecio?
M: Panie Żurek?! Tak?? Co chcesz??? Tak rzadko do mnie mówisz! Tak???
Ż: Czy byłbyś zainteresowany wycieczką?
M: Panie Żurrrrrek! Jasne! A gdzie?
Ż: Do Peru. To byłaby gastronomiczna wycieczka...
M: Ale z tobą?
Ż: Nie.
M: A, to nie. Brrrrrrr.....sik sik...brrrrrrrrrrr.....