CAVIARNIA

ojojojjj.. i co powiedzieli na tą łapkę? od czego to? przecież na pewno nie od tego, że jest za okrągły bo nie jest.. jest mniejszy niż moje baby

Czemu łapa spuchła? Coś się wbiło? Czy co? Wysyłam całuski na obie biedne łapki i niech będzie dobrze

Na rozjechaną w bok to w sumie nic, tyle tylko, że to sama poduszeczka a nie zmiany kostne i że można by to usunąć - ale to tak S powiedziała bez większego przekonania. A zrobiło mu się to od tej jego krzywizny łap, miał łapy w podkurczone płetwy to i pięta się podpasowała na stare lata.
Opuchnięcia na drugiej można się jedynie domyślać. Ale nie dość, że napuchła to jeszcze miała opatrunek i sobie jeszcze bardziej chłopak zaprawił nogę

Ja mam zawsze obawy z tymi opatrunkami na łapkach.... Raz po pobraniu krwi zostawiłam u Alfika i nim wróciliśmy, pochodził trochę i zobaczyłam, że ma problem z chodzeniem, wzięłam a tam całe paluszki nabrzmiałe krwią

A Stefek czemu miał opatrunek?

i od czego te łapki się takie robią? od dbania za bardzo czy jak.. bo ja tego zrozumiem nie mogę.. o moje też dbam a paluszki też się krzywią w przeróżne strony

pastuszek pisze:Na rozjechaną w bok to w sumie nic, tyle tylko, że to sama poduszeczka a nie zmiany kostne i że można by to usunąć - ale to tak S powiedziała bez większego przekonania. A zrobiło mu się to od tej jego krzywizny łap, miał łapy w podkurczone płetwy to i pięta się podpasowała na stare lata.
Opuchnięcia na drugiej można się jedynie domyślać. Ale nie dość, że napuchła to jeszcze miała opatrunek i sobie jeszcze bardziej chłopak zaprawił nogę

Oni zawsze coś wymyślą I nie można nawet pomóc Kciuki

Dortezka "wyssaly już to z mlekiem matki" i chocbys nie wiem co robiła to i tak wyjdzie.
Stefan miał robione na podo, żeby mu jeszcze bardziej miękko było, maść trzymala a wyszło jak wyszlo. Ogólnie nigdy więcej.

pastuszek pisze:Dortezka "wyssaly już to z mlekiem matki" i chocbys nie wiem co robiła to i tak wyjdzie.

bez sensu

Stefek.. Ty sobie tylko podo jeszcze nie wymyślaj..

Byle tylko podo...Dzisiaj byliśmy u weta białe krwinki podskoczyły do 39,4, do tego od dłuższego czasu na ręcznym lecimy. Odrobaczyliśmy się to znowu drożdżaki się przypałętały, dostał Nystatyne do tego Bactrim + Encortolon. Obaj dostali Dicortineff na zasmarkane nosy.
Za 2 tyg. do kontroli


Asita - Stefan dziękuję Panu Żurkowi i Mieciowi za materacyk

Dyzio za to ostatnio lubi się bunkrować pod legowiskiem do góry nogami


Od czwartku też mamy gości - Batmana i Pana Kulkę od Ognistej Kozy
Jutro pocykamy co by Ognista wiedziała, ze prosiaki całe i zdrowe

A proszę bardzo Pan Żurek woli cienkie szmaty

Bardzo mocno trzymam kciukole Niech na kontroli wyjdzie tylko i wyłącznie poprawa