No chyba, że tylko wylizuje, tyle, to może
Puckowe futerka- Cezarek*, Diablik i Bambolina i Ryszard pies*
Moderator: silje
- silje
- Moderator globalny
- Posty: 8107
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
Powiedz jej, że na rozpruwanie się jeszcze zdecydowanie za wcześnie. Musi poczekać 10 dni, bo teraz będzie niemiło.
No chyba, że tylko wylizuje, tyle, to może
-będzie się lepiej goiło.
No chyba, że tylko wylizuje, tyle, to może
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Dorjan, Lotka +21 w DT
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13546
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
Okazało się że nikt nic nie rozpruwał, tylko to była toaleta rany pooperacyjnej
Chodzimy sobie na zastrzyk z oxywetu - dziś ostatni i wetka zadecyduje co dalej. Mała już prawie nie furczy, widać poprawę.
Przy ranie zrobił się mały zastój limfy? chłonki? jemy wyciąg z kasztanowca i dr Ania spuściła nam trochę płynu. Masujemy też tam. Można już wyjąć panienkę z izolatki i podkładu semi już nie musimy używać. Wczoraj Zytę puściłam na podłogę przykryta kocem. Wędrówka miała jeden kierunek "do klatki z Jagą". Jaga też była druga świnką bardzo zainteresowana. Spytam czy mogę być razem, czy Jaga nie zaraża. Najwyżej będą razem jak będę w domu, bo podczas mojej nieobecności to chyba bym się bała zostawić je razem. Może przegrodzę wtedy?
Chodzimy sobie na zastrzyk z oxywetu - dziś ostatni i wetka zadecyduje co dalej. Mała już prawie nie furczy, widać poprawę.
Przy ranie zrobił się mały zastój limfy? chłonki? jemy wyciąg z kasztanowca i dr Ania spuściła nam trochę płynu. Masujemy też tam. Można już wyjąć panienkę z izolatki i podkładu semi już nie musimy używać. Wczoraj Zytę puściłam na podłogę przykryta kocem. Wędrówka miała jeden kierunek "do klatki z Jagą". Jaga też była druga świnką bardzo zainteresowana. Spytam czy mogę być razem, czy Jaga nie zaraża. Najwyżej będą razem jak będę w domu, bo podczas mojej nieobecności to chyba bym się bała zostawić je razem. Może przegrodzę wtedy?
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13546
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
Ja to muszę zawsze się doszukiwać jakiegoś "drugiego dna". I po co?
Rozmowa - moja, z klientem księgarni:
-Czy te książki są z całej Polski?
-Nie bardzo rozumiem pytanie
-Pracuje pani w księgarni i nie rozumie pani pytania?
-Tak, nie rozumiem pytania "Czy te książki są z całej Polski?". Jeśli chodzi panu o to czy książki które są tu sprzedawane są kupowane na obszarze całej Polski to , tak.
-Dziękuję pani za uprzejma odpowiedź
Ale o so chosi???
Rozmowa - moja, z klientem księgarni:
-Czy te książki są z całej Polski?
-Nie bardzo rozumiem pytanie
-Pracuje pani w księgarni i nie rozumie pani pytania?
-Tak, nie rozumiem pytania "Czy te książki są z całej Polski?". Jeśli chodzi panu o to czy książki które są tu sprzedawane są kupowane na obszarze całej Polski to , tak.
-Dziękuję pani za uprzejma odpowiedź
Ale o so chosi???
-
balbinkowo
Re: Puckowe futerka
No i po co ty kobieto drugiego dna szukasz? Jedno ci nie wystarczypucka69 pisze:Ja to muszę zawsze się doszukiwać jakiegoś "drugiego dna". I po co?
Rozmowa - moja, z klientem księgarni:
-Czy te książki są z całej Polski?
-Nie bardzo rozumiem pytanie
-Pracuje pani w księgarni i nie rozumie pani pytania?
-Tak, nie rozumiem pytania "Czy te książki są z całej Polski?". Jeśli chodzi panu o to czy książki które są tu sprzedawane są kupowane na obszarze całej Polski to , tak.
-Dziękuję pani za uprzejma odpowiedź
Ale o so chosi???
P.S. Niektórzy nie są zbyt skomplikowani, jak pytają czy książki są z całej Polski to chcieli by wiedzieć tylko czy te książki są z całej Polski
- martu.ha
- Posty: 1642
- Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
ojej, no bo jak księgarnia w Warszawie, to pewnie książki tylko z Warszawy, bo kto by to sprowadzał z innych miast, już o zagranicy nie wspomnę 
-
balbinkowo
Re: Puckowe futerka
Limfa i chłonka to to samopucka69 pisze:Okazało się że nikt nic nie rozpruwał, tylko to była toaleta rany pooperacyjnej![]()
Chodzimy sobie na zastrzyk z oxywetu - dziś ostatni i wetka zadecyduje co dalej. Mała już prawie nie furczy, widać poprawę.
Przy ranie zrobił się mały zastój limfy? chłonki?
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13546
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
balbinkowo pisze: Limfa i chłonka to to samo
-
balbinkowo
Re: Puckowe futerka
Ależ oczywiście, zapewne tak właśnie było,pucka69 pisze:balbinkowo pisze: Limfa i chłonka to to samoFaktycznie. to udajmy że chciałam się popisać znajomością łaciny
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13546
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
Byliśmy na kontroli, lepiej, ale dostaliśmy jeszcze antybiotyk tym razem doustnie. I tolfedynę - bo chłonka nadal się gromadzi.
I wiadomość z ostatniej chwili - na histopacie wyszedł chłoniak.
Podobno istniej teoria o zaraźliwości chłoniaka u świnek, tak jak u kotów.
I wiadomość z ostatniej chwili - na histopacie wyszedł chłoniak.
Podobno istniej teoria o zaraźliwości chłoniaka u świnek, tak jak u kotów.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23234
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Puckowe futerka
Ale tzw kocia białaczka to w rzeczywistości wirusówka. A chłoniak to nowotwór!
