hahaha.. u mnie jest to samo! tylko, że ja w małym kieliszku robię i nie mogą dzioba wcisnąć.. co się nadenerwują..
a gdzie chodzicie? w ogóle wiadomo skąd to się nagle wzięło? Biedny Stefcio.. musi ładnie ćwiczyć żeby nózie znów sprawne były i mógł szybciutko biec w stronę karmniczka
