Chrupie kolbę i poduszeczki (owsiane?), zaczęła sama wychodzić z legowiska i korzysta z poidła, nie muszę jej go już podstawiać pod paszczę, myślę, że nabiera sił 
W piątek kontrola i ściąganie szwów.Młodzi mówią, że Szkatuła jest teraz świnią-cyborgiem i jej nie szwy a kable wystają
Była tak śliczna pogoda, że urządziłyśmy sobie mały wyleżing na ogrodzie, ziemia jeszcze nie nagrzana, więc samopas jeszcze nie biegały.
Maniek nadal jest zachwycony klatką
chyba chciałby się do mopów wprowadzić
*Sezon na kleszcze rozpoczęty, miał już 4. W pt u weta muszę mu kupić preparat.
Ciepło, ciepło...grzejemy futerka... one jeszcze nie wiedzą, ale na lato będzie metamorfoza w gładkowłose
Amciu amciu gdzie?
Jak tu strasznie; miękko, ciepło, cicho, głaszczą- okropieństwo!
Ale jak mnie nakarmisz to zmienię zdanie...
Łeee a czemu Zula leży na legowisku? Ona nie może mieć lepiej od nas!
Czy nie można było zacząć rozmowy od jedzenia...? Duzi się nigdy nie nauczą
Mam was na oku!
Pchały się przed obiektyw, bo myślały że trawę rozdają
Małe przekupstwo do zdjęcia
Cieszy mnie taki widok, że "stado" nadal w komplecie
Na słońcu jest rzeczywiście znacznie mniej cienia
Upolowałam nawet stópki
Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Jak cudnie wyglądają 
się naszukałam tego medalu przez Twoją zmyłę Dzima 