Życie we Wrocławiu + SPOTKANIA ŚWINKOWE
Moderatorzy: Panna Fiu Fiu, Dzima, kakazuma
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
-
odeta89
Re: Życie we Wrocławiu
jestem zmotoryzowana, poza tym okłamuję się
że pracując 7-19 wszelkie korkowe przyjemności mnie ominą 
-
lubię
Re: Życie we Wrocławiu
Ale nie masz łodzi ani helikoptera
Z Biskupina do miasta wiodą dwie drogi, ale spotykają się na jednym moście - masakra. Nie wiem jak w Bydgoszczy, ale tutaj korki zaczynają się od 6, im dalej od centrum, tym wcześniej - przecież każdy o nich wie i chce zdążyć...
-
odeta89
Re: Życie we Wrocławiu
mamy lipę między 6.30 a 9, oraz 13.30 a 17.
dosyć mieszkań jest (na razie) na wynajem na podanych ulicach. muszę wybrać dobry moment na cv, no i koniecznie dłuższa wycieczka do WrocLOVE
Czekam na kolejne fajne miejsca, do spędzania czasu i mieszkania, oraz informacje nt. szpitali
dosyć mieszkań jest (na razie) na wynajem na podanych ulicach. muszę wybrać dobry moment na cv, no i koniecznie dłuższa wycieczka do WrocLOVE
Czekam na kolejne fajne miejsca, do spędzania czasu i mieszkania, oraz informacje nt. szpitali
-
lubię
Re: Życie we Wrocławiu
O spędzaniu wolnego czasu to ci nikt za wiele nie powie, bo nie wiemy co lubisz robić. Ale Wrocek to duże miasto o bujnym życiu wewnętrznym, więc co by to nie było, na bank coś dla siebie znajdziesz 
-
jax
Re: Życie we Wrocławiu
Polecam Psie Pole od strony Kiełczowa. Daleko (?) od centrum (0,5 h autobusem), ale samochodem będzie krócej. To naprawdę inny świat. Sporo zieleni. Jest gdzie chodzić na spacery...
-
katiusza
Re: Życie we Wrocławiu
To może ja dodam swoje trzy grosze
Przez większą połowę życia mieszkałam na osiedlu Różanka, czyli okolice właśnie jednostki wojskowej na Obornickiej. W okolicy najbliżej jest szpital Kamieńskiego. Do centrum dojazd dość dogodny był i jakieś 20minut i na Rynku jesteś. Faktycznie w okolicy wielki cmentarz Osobowicki ale też wały nad Odrą gdzie można pospacerować, na rowerze pojeździć czy z psem isć. Trochę parków i zieleni tak więc nie było zle. No i rzut beretem na Osobowice do lasku, ale tam w pobliżu pola irygacyjne no i faktycznie zapachy zwykle nie fajne.
Aktualnie od paru lat mieszkam na Gądowie, lubie twierdzi że to jakaś niebezpieczna dzielnica, ale ja się nie zgodzę. Zdarzyło mi się wieczorem wracać i spokój. Jakiś burd itp w okolicy też specjalnie nie zaobserwowałam. W pobliżu znajduje się dość spory park, dojazd do centrum też super, tramwaje mają wydzielone torowisko. Kawałek dalej Maślice i wspomniany szpital w budowie no i dalej patrząc Złotniki, Leśnica- które już są dużo dalej od centrum. Jakbym miała zmienić region Wrocławia na inny to chyba właśnie na Sępolno czy Biskupin- bardzo zielone dzielnice. Osobiście dzielnicy Krzyki nie lubię i to ją odbieram jako niebezpieczną no i drogą
Tak więc widzisz ile ludzi tyle opinii 
Acha i z tego co wiem szpital dziecięcy Korczaka z Kasprowicza został jakiś czas temu przeniesiony i jest właśnie na Koszarowej.
Aktualnie od paru lat mieszkam na Gądowie, lubie twierdzi że to jakaś niebezpieczna dzielnica, ale ja się nie zgodzę. Zdarzyło mi się wieczorem wracać i spokój. Jakiś burd itp w okolicy też specjalnie nie zaobserwowałam. W pobliżu znajduje się dość spory park, dojazd do centrum też super, tramwaje mają wydzielone torowisko. Kawałek dalej Maślice i wspomniany szpital w budowie no i dalej patrząc Złotniki, Leśnica- które już są dużo dalej od centrum. Jakbym miała zmienić region Wrocławia na inny to chyba właśnie na Sępolno czy Biskupin- bardzo zielone dzielnice. Osobiście dzielnicy Krzyki nie lubię i to ją odbieram jako niebezpieczną no i drogą
Acha i z tego co wiem szpital dziecięcy Korczaka z Kasprowicza został jakiś czas temu przeniesiony i jest właśnie na Koszarowej.
- pastuszek
- Posty: 3344
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:26
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Życie we Wrocławiu
Że tak napiszę: w gębę można dostać wszędzie niezależnie od dzielnicy wystarczy się znaleźć w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze 
-
boe22
Re: Życie we Wrocławiu
Potwierdzam, ja dostałam raz i to na twojej dzielnicy Odeta- stąd ta blizna nad łukiem brwiowym 
- dortezka
- Posty: 7496
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Życie we Wrocławiu
Pastuszku... wyjdzie na to, że i ja z patologii jestem
Całe 28 lat mieszkałam na, jak to mówią, "drugim trójkącie" czyli na Nadodrzu.. i bez żadnego uszczerbku. Fakt, że teraz na Maślicach cenię ciszę w nocy, a nie śpiewy, czy krzyki żuli.
Wracając do mieszkania we Wro.. Odeto, ja akurat pracuję na Obornickiej niedaleko jednostki, dojeżdżam z Maślic, więc jakoś się da. Na dobry początek właśnie niedaleko jednostki widziałam mieszkanie na wynajem, w "nowszym" budynku DachBudu.. Róg Obornickiej z Bezpieczną. Również blokowisko niedaleko, ale jakoś mi się wydaje dość spokojne. Nie polecam kamienic, mimo iż w nich wychowana, zdaję sobie sprawę, że niewielu miało tyle szczęścia, co ja, by się nie nudzić, tylko do czegoś (choć niewielu) to jednak dojść..
Najbliższy szpital faktycznie na Kamińskiego.. ewentualnie Ołbińska. No cóż, są też okolice więzienia, choć wychowana po drugiej stronie nasypu jakoś do dziś Kleczkowskiej i jej najbliższych okolic nie lubię (no dobra, może stąd, że Kleczków i Nadodrze się niby nie lubią
)
"Wojskowe" mieszkania są, jak się nie mylę, chyba np na Jedności? W samych blokach niby jest ok (sąsiedzi tam kiedyś wynajmowali) ale okolica.. no cóż.. kamienice, znudzeni nastolatkowie i ich rodzice, którzy do niczego nie doszli i już nie dojdą, oprócz dna kolejnej butelki..
Ogólnie nie ma co przesadzać z tym, jak to tu jest niebezpiecznie.. W każdym mieście można "oberwać", wystarczy się znaleźć w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiedniej porze, i tyle..
W patologii da się żyć, jak widać po mnie (i pastuszku
)
Wracając do mieszkania we Wro.. Odeto, ja akurat pracuję na Obornickiej niedaleko jednostki, dojeżdżam z Maślic, więc jakoś się da. Na dobry początek właśnie niedaleko jednostki widziałam mieszkanie na wynajem, w "nowszym" budynku DachBudu.. Róg Obornickiej z Bezpieczną. Również blokowisko niedaleko, ale jakoś mi się wydaje dość spokojne. Nie polecam kamienic, mimo iż w nich wychowana, zdaję sobie sprawę, że niewielu miało tyle szczęścia, co ja, by się nie nudzić, tylko do czegoś (choć niewielu) to jednak dojść..
Najbliższy szpital faktycznie na Kamińskiego.. ewentualnie Ołbińska. No cóż, są też okolice więzienia, choć wychowana po drugiej stronie nasypu jakoś do dziś Kleczkowskiej i jej najbliższych okolic nie lubię (no dobra, może stąd, że Kleczków i Nadodrze się niby nie lubią
"Wojskowe" mieszkania są, jak się nie mylę, chyba np na Jedności? W samych blokach niby jest ok (sąsiedzi tam kiedyś wynajmowali) ale okolica.. no cóż.. kamienice, znudzeni nastolatkowie i ich rodzice, którzy do niczego nie doszli i już nie dojdą, oprócz dna kolejnej butelki..
Ogólnie nie ma co przesadzać z tym, jak to tu jest niebezpiecznie.. W każdym mieście można "oberwać", wystarczy się znaleźć w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiedniej porze, i tyle..
W patologii da się żyć, jak widać po mnie (i pastuszku
Wątek moich Pipulek: 
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy
-
odeta89
Re: Życie we Wrocławiu
Mój pacjent mówi, że faktycznie na Krzykach za bezpiecznie nie jest (on sam łącznie 13 lat kryminału
). Podobno dzięki obwodnicy dojazd do centrum jest luźniejszy.
Mój TŻ jutro startuje
dziś w nocy wyleję morze łez pewnie.
Wróciłam do oglądania szpitali. Serio, żadna ciotka, kuzynka, nikt nie pracuje? A może czytając prasę wiecie, w którym szpitalu jest najwięcej afer? (= kiepski szpital).
Mój TŻ jutro startuje
Wróciłam do oglądania szpitali. Serio, żadna ciotka, kuzynka, nikt nie pracuje? A może czytając prasę wiecie, w którym szpitalu jest najwięcej afer? (= kiepski szpital).