Uraz łapki/ uraz czy paraliż?

Złamania, stłuczenia, problemy mięśniowe, mniejsza ruchliwość;

Moderator: Dzima

lubię

Re: Uraz czy paraliż?

Post autor: lubię »

Nie, łapy są na moje oko w porządku, już macałam, zginałam etc. Nie szczypałam, ale skoro świniak chodzi, to raczej odruchy tez ma prawidłowe. W porównaniu z innymi owszem, częściej się kładzie i dłużej odpoczywa, ale on od początku był taki właśnie oszczędny energetycznie ;) naleśnikowiec.
Asiu, on się wywala też na kocach i w klatce. Pozostali za to nawet na panelach nie.
MEMOrySTICKer

Re: Uraz czy paraliż?

Post autor: MEMOrySTICKer »

lubię pisze:Nie szczypałam, ale skoro świniak chodzi, to raczej odruchy tez ma prawidłowe.
Niekoniecznie. Może np. reagować słabiej. U MEMOry'ego reaktywność się poprawiała wraz z powrotem sprawności. Przypomniał mi się jeszcze jeden test, na siłę łapek. Świniak w powietrzu, lapkę popychasz od spodu palcem, by sprowokować reakcję. Zwróć uwagę na siłę napięcia mięśni, czy świniak odepchnie itd.
Czy podnosi się niechętnie, powoli, z trudnością? Odstaje od reszty?
lubię

Re: Uraz czy paraliż?

Post autor: lubię »

No właśnie nie, gdyby nie ten brak odbicia nie miałabym się czym przejmować - po prostu leniwa świnka. Ale kurczę, nie wierzę w świnkę, które nie chce skakać. Łapki są silne, odpycha, kopie - mam inny test na odruchy: świniak na kolanach, drapiesz w rejonie pachwiny - moje wierzgają jak dzikie :twisted: Wiesz, on odstaje od reszty takim, co tu dużo mówić, najaranym sposobem bycia: świat mu pasuje w ogólności, okazji do wyłożenia nie przegapi, spokojnie znosi wszelkie zabiegi pielęgnacyjne, jak go obracam na plecy to nawet wyrazu pyska nie zmieni, tak sobie leży i czeka aż skończę oględziny... A, i ma wieczną gastrofazę :szczerbaty: Ciekawe, co mu w labo robili, może warto się zgłosić?...
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23053
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Uraz czy paraliż?

Post autor: porcella »

Może to jednak zadawniony uraz, zagoiło sie, ale sprawność nie wróciła. Który to laborant? Mogło byc i tak, że świnka jako maluch spadła, coś sobie zrobiła, ale nikt tego nie zauważył. Może dokładny cyfrowy rtg by cos wyjaśnił, ale czy warto?
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
MEMOrySTICKer

Re: Uraz czy paraliż?

Post autor: MEMOrySTICKer »

Jakby to powiedzieć... nie jest mi to obce. Wszelkie zabiegi spoko. Jak robiłam MEMOry'emu masaż w pozycji na pleckach, to ja zajmowałam się kontuzjowaną łapką, a on masował sobie jęzorem przednią... STICKer zajada nawet tabletki ze smakiem (MEMOry od niego nie odstaje). Pies też był pod tym względem jakiś taki... nietypowy... Pilnował pór podawania leków, a jak szykowałam, to przebierał łapami z niecierpliwości... Nie ukrywam jednak, że wolałabym być nieświadoma tej strony nieprzeciętności moich stworów (o ile w przypadku Kleksa leczenie było przynajmniej w pewnym stopniu zrozumiałe, o tyle prośki zaczęły zdecydowanie za wcześnie).
Wracając do kwestii mobilności... Jeśli jedynym odstępstem od normy jest brak ewolucji powietrznych, to - jeśli w ogóle - skłaniałabym się ku problemom ze stawami. Tak mi się wydaje, tylko i wyłącznie wydaje.
lubię

Re: Uraz czy paraliż?

Post autor: lubię »

Moris, był u masiry11. O ile pamiętam, poza awitaminozą C nic im nie dolegało. No dobra, dzięki za sugestie. Na szczęście Piasecki z chirurgiem z zamiłowania, więc może dla samej frajdy będzie mu się chciało szukać aż znajdzie.

27.09. - byliśmy we wtorek u weta. Nic szczególnego nie znalazł, więc na razie dał niesteroidowe leki przeciwzapalne i wit. C codziennie, bo może to zapalenie mięśni. Nie wiadomo, jak zapalenie mięśni może być niebolesne, ale chyba może, bo się agut deczki bardziej zborny ruchowo zrobił, więc może to to. :fingerscrossed:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Układ ruchowy”