Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie

Dyskusje niekoniecznie o świnkach.

Moderatorzy: Panna Fiu Fiu, Dzima, kakazuma

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
Panna Fiu Fiu
Administrator
Posty: 7609
Rejestracja: 07 lip 2013, 17:15
Miejscowość: Chorzów
Lokalizacja: Chorzów
Kontakt:

Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie

Post autor: Panna Fiu Fiu »

Ja wykąpałam Tobyego dosyć szybko po adopcji, biedak cały się drapał a jak go myłam to leciała czarna woda - z kurzu schroniskowego :/ Jeżeli rodzina lubi czytać to poleć im książki z seri "Aria!" Głuszki. A tak poza tym przypomina mi mojego Tobyego :D Zatem poleciłabym im za jakiś czas zaopatrzyć się w trymer (ja mam hakowy) - bo terierowatą sierść najlepiej trymerować :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Bulletproof
Posty: 1226
Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie

Post autor: Bulletproof »

Nieumiejętne trymowanie może przynieść więcej szkód niż korzyści :/
Kundelki mają niezdefiniowany włos, ale jeżeli będzie faktycznie zarastał to lepiej powierzyć go specjaliście od trymowania.
Z książek mogę również mocno polecić "Sygnały Uspokajające", "Pies, który kochał zbyt mocno" (zwłaszcza do psów schroniskowych! Zanim pojawią się problemy z lękiem separacyjnym), oraz krotką książeczkę "Psim Zdaniem" ;)
Awatar użytkownika
Panna Fiu Fiu
Administrator
Posty: 7609
Rejestracja: 07 lip 2013, 17:15
Miejscowość: Chorzów
Lokalizacja: Chorzów
Kontakt:

Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie

Post autor: Panna Fiu Fiu »

Dla chcącego nic trudnego, a tak naprawdę trymowanie to nic strasznie ciężkiego :) Jako że się nie znałam, poszłam do groomera, polecił mi konkretny trymer i pokazał jak trymować. Nie wyobrażam sobie zostawić psa bez trymowania.
Przed trymowaniem i odkryciem trymera w ogóle:
Obrazek

Po 1 trymowaniu:
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
Bulletproof
Posty: 1226
Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie

Post autor: Bulletproof »

Jeżeli jest to pies z niewiadomą przeszłością, może różnie zareagować na jakiekolwiek zabiegi pielęgnacyjne, tym bardziej związane z wyrywaniem włosia ;)
Odbywałam praktyki u weterynarza i asystowałam przy zabiegach- często super potulne miłe pieski przy pierwszych pociągnięciach wpadają w panikę, dobry weterynarz potrafił wtedy opanować psa, żeby sam sobie krzywdy w ten sposób nie zrobił. Ułożony pies grzecznie wystoi, nowy członek rodziny, gdzie jeszcze się dociera z nowym właścicielem może różnie zareagować.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23055
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie

Post autor: porcella »

Dzięki, będę szukać poleconych lektur :-)
Na razie pies dzisiaj w nocy zrobił kupę :redface: oraz kradnie skarpetki...
Poza tym lubi się bawić rano - widocznie nie chce, żeby stado wyszło do pracy.
Toby to świetny facet :-), ale masz rację typ ten sam - terierowaty.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15286
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie

Post autor: sosnowa »

Kupą się nie przejmujcie. Na początku tak bywa, ale nasza bardzo szybko załapała, że to nie jest przyjęte w tym domu. No chyba, że miał biegunkę i go sparło, na coś takiego nie ma niestety rady, bywa, że w takich razach i człowiek nie doleci do wychodka, choć nikomu nie życzę. Ale mówimy o chorobie oczywiście.
Łata też jest najchętniejsza do zabawy rano, a wieczorem pada i śpi, rytm dobowy ludzie też mają różny.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23055
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie

Post autor: porcella »

no wiadomo, ale stres jest, bo pies był w moim domu, kiedy nie było jeszcze Młodej, więc ona nienawykła :-) Też przygarnięty zresztą. I sprawiał potężne kłopoty wychowawcze.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
Bulletproof
Posty: 1226
Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie

Post autor: Bulletproof »

Dobra rada- nie karcimy w żaden sposób psa za kupę w domu. Nie będzie wiedział o co chodzi, a może to jedynie doprowadzić do tego, że pies będzie bał się załatwiać przy nas. Jedynie kiedy można go opieprzyć krótkim "fe!" to jak przyłapiemy go na gorącym uczynku ;)
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23055
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie

Post autor: porcella »

tak... łatwo podobno nie jest. Szczeka w nocy, stróż ;-) :glowawmur:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Afi

Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie

Post autor: Afi »

Ale szczeka bo cos slyszy? Moze chce na dwor? Moze sie boi? Na pewno cos tym sygnalizuje...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze sprawy”