Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie

Dyskusje niekoniecznie o świnkach.

Moderatorzy: Panna Fiu Fiu, Dzima, kakazuma

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23053
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie

Post autor: porcella »

Bart szczeka, bo chce się bawić. W nocy chce się bawić, po spacerze chce się bawić. Pewnie roznosi go szczęście, że ma się z kim bawić.
Co zrobić, żeby nie podgryzał? Bo na razie potrafi z wielką sympatią obgryzać kostki swojej pani i wcale nie jest łatwo go odgonić, skoro na "nie" reaguje na chwilę. Za karę go zamknąć w łazience???
Zapiszą się na uniwersytet psi, ale to chwilę potrwa.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
Bulletproof
Posty: 1226
Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie

Post autor: Bulletproof »

To pies, któremu nigdy nikt granic nie ustalił.
Musicie pokazać, że to wy wyznaczacie czas na zabawę, nie on. Dlatego tak bardzo zalecamy chowanie zabawek, żeby się nie walały po domu. My zaczynamy zabawę, my ją kończymy. Jak zaczepia, to ignorować.
Co do podgryzania, w jakim on jest wieku?
Jeżeli nie reaguje na stanowcze "nie!" to można za karę zamknąć w łazience, odizolowanie to najlepszy sposób kary (i jedyny dopuszczalny ;) ). Jeżeli w łazience będzie szczekał, wkurzał się- wypuszczamy w momencie, kiedy się uspokoi. Jeśli jest to pies bez autokontroli (trzeba ćwiczyć zawsze, z każdym psem, chociaż mało osób to wie- ja też nie wiedziałam i teraz mam co mam..), to wypuszczamy jeżeli uspokoi się, zamilknie chociaż na 3 sekundy. Nigdy podczas szczeku, musimy trafić w moment ciszy.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23053
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie

Post autor: porcella »

Dzięki za szybką poradę... :buzki: Co masz na myśli mówiąc o ćwiczeniu autokontroli?
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
Bulletproof
Posty: 1226
Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie

Post autor: Bulletproof »

Wcześniej chyba już pisałam o tym.
W internecie można mnóstwo porad znaleźć na ten temat.
Główne to po prostu siadanie przed psem z zamkniętą garscią pełną smakołyków. Dopóki pies się interesuje ręka- nie zabieramy, nie ruszamy. Przestaje napierać na rękę- dostaje smakołyk. Bez komendy, dążymy do momentu kiedy będzie można siedzieć przy psie z rękami pełnymi przysmaków, a on będzie w stanie wytrzymać, nie napierając na nas, cierpliwie czekać aż dostanie. Psy muszą nauczyć się spokoju, że nic nie ma "na już na teraz". To samo z dawaniem jedzenia w misce- kładziemy miskę dopiero jak pies cierpliwie czeka, a nie wierci się i skomle.
Pod taki trening można podpiąć wszystko, gdzie pies nie jest cierpliwy- wchodzenie do domu, zapinanie obroży, smyczy, spuszczanie ze smyczy itp itd.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23053
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie

Post autor: porcella »

Pisałaś, ale jakoś inaczej - nie powiązałam z tym terminem, dzięki za szczegółową relację!
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Afi

Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie

Post autor: Afi »

Zamiast zamykania w lazience mozna stosowac metode ignorowania, np. odwracania sie tylem do psa. Tak oduczalam moja jedna suczke skakania na mnie.Jak wracalam do domu po pracy to tak sie cieszyla, ze nie mogla przestac na mnie skakac... Wtedy odwracalam sie plecami i stawalam sztywno bez zadnej reakcji. Jak tylko probowala obejsc mnie na okolo, to ja znow tylem do niej. Witalam sie z nia dopiero jak nie skakala. Wystarczylo kilka dni i skakanie ustalo calkowicie.
Awatar użytkownika
Bulletproof
Posty: 1226
Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie

Post autor: Bulletproof »

Odwracanie się działa, ale dokładnie do skakania. Jest to sygnał uspokajający. Na niszczenie, czy wycie nie działa.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23053
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie

Post autor: porcella »

Młoda bardzo zachwycona Waszymi poradami, kiedyś może się znowu zaloguje, ale zapomniała hasła, sierota boża. To mowicie, że jest zabiedzony? :think:

Tu zagląda do lodziarni
Obrazek

A tu pod stołem na legowisku
Obrazek
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
pucka69
Wiceprezes ds. finansowych
Posty: 13491
Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
Miejscowość: Warszawa - Ursynów
Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
Kontakt:

Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie

Post autor: pucka69 »

nie wiem czy legowisko pod stolem to dobry pomysl. karo zabraniala np. ryszardowi chowac sie pod stol w barze. ale moze przy legowisku jest inaczej? trzeba by jej spytac
Obrazek
Afi

Re: Pies adoptowany ze schroniska - wychowanie

Post autor: Afi »

Ale ma wygody! Wspaniałe łoże! Troche jest szuply rzeczywiście, ale tak zwykle mają psy schroniskowe. Nabierze masy :love:

Chyba nie doczytałam... bo jak opisywałam metodę z odwracaniem się tylem do psa, to sądziłam że jest probleem ze szczekaniem i zachęcaniem do zabawy.... bo rzeczywiście na niszczenie to rozwiązanie nie pomoże.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze sprawy”