Mostek na trzonowcach, zwichnięta żuchwa? Co to może być?

Problemy z zębami, problemy z jedzeniem, problemy okulistyczne, problemy z uszami, problemy z nosem;

Moderator: Dzima

meiss

Mostek na trzonowcach, zwichnięta żuchwa? Co to może być?

Post autor: meiss »

Zdrowie świnek się sypie.
Wczoraj byliśmy u weta z obiema, ale Gaga w weekend miała duże wzdęcie, wymasowałam ją i w poniedziałek po wzdęciu ani śladu. Jadła powiedziałabym nieco mniej chyba przez wzdęcie. Strasznie przelewało jej się w brzuszku. Bobków robiła mało, trochę śluzu szło, trochę biegunki. Na biegunkę polecono mi Nifuroksazyd, wcześniej z dobrym skutkiem zniwelował ją. Wcześniej jadła go ze smakiem, teraz za nic w świecie nie chciała go tknąć. To wzięłam na palec i do pyszczka by trochę oblizała. Czy mogłam to zrobić zbyt mocno i nadwyrężyć jej żuchwę? Mała stawiała opór to musiałam ją mocniej przytrzymać.

Czy raczej zrobił się jej mostek przez mniejszą ilość jedzenia (nie było zaglądane do pysia), a starałam się w czasie wzdęcia dawać im dużo suszonego. Dawałam jej rzymską, którą tylko memlała. Koperek wyrwała mi z ręki, ale tak strasznie go długo przeżuwała, część wypluła i raczej wyglądał na wymemlany niż starty (co powinny zrobić trzonowce?). Czy mostek może się zrobić tak szybko? Wiem, że świnkom wszystko rozwija się bardzo szybko. Może to przelewanie to efekt źle rozdrobnionego jedzenia.
Dałam jej trochę w strzykawce papki z karmy ratunkowej, by jakieś treści miała w przewodzie pokarmowym. Do weterynarz zadzwoniłam kilka minut przed zamknięciem lecznicy i niestety już nie odebrano. Jutro pojedziemy po południu, ale niestety od 6 rano do około 14 nie będzie miał zbytnio kto jej podać jedzonka.
Dodam, że jak memla jedzenie to języczek ma nieco wysunięty do przodu. Mieli bardzo powoli, dotykając żuchwę nie reaguje jakby coś bolało. A i ona wydaje się być w prawidłowym miejscu (siekacze są równo).

Trzeba będzie zajrzeć do pyszczka. Zapewne dobrze też by było zrobić RTG. Czy trzeba je robić na głupim jasiu, czy da radę utrzymać się świnkę nieruchomo?
Postaram się w nocy ją jeszcze dokarmić, bo i tak przez ich zdrowie źle śpię.
Zapewne na wiele z tych odpowiedzi nie da się udzielić odpowiedzi, ale może ktoś miał podobne przejścia. To jest najgorsze, że świnka wczoraj może była nieco osowiała, ale jadła co nieco...
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10180
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Mostek na trzonowcach, zwichnięta żuchwa? Co to może być

Post autor: martuś »

A skąd wiesz, że ma mostek? Czy tylko przypuszczasz? W dwa dni na pewno zęby tak szybko nie przerosną. Chyba że problem był szybciej A ona to ukrywała. Przez złe rozdrobnienie pokarmu może zrobić się wzdęcie. Ciężko coś więcej powiedzieć... do jutra zostaje Ci tylko dokarmianie :idontknow:
Jeśli chodzi o RTG pyszczka to raczej musi być robione na wziewce bo to jest w kilku projekcjach i głowa musi być odpowiednio ustawiona.
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Obrazek
meiss

Re: Mostek na trzonowcach, zwichnięta żuchwa? Co to może być

Post autor: meiss »

Dokarmiam ją, ale sama niewiele skubnie. Więcej memla dlugo w pyszczku, wiec stąd moje przypuszczenia o mostku. Dawałam jej teraz gerberek msrchew z jabłkiem ale wydaje mi się, że to za rzadkie by porządnie wypełnić brzuszek, zmielona karma słabo przechodzi przez strzykawkę...
Właściwie to wczoraj około 6 rano wydawało mi się, że jadła coś, ale mogło to być na tyle mało że juz coś złego w brzuszku mógło zacząć się dziać, bo całkiem problem zauważyłam ok. 17, a 11 godzin bez jedzenia to dość dużo.

Problem też taki jest, że u nas możliwe że nie robią znieczulenia wziewnego, a klasyczne pewnie za bardzo obciąża organizm.
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10180
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Mostek na trzonowcach, zwichnięta żuchwa? Co to może być

Post autor: martuś »

Przy zwykłej narkozie jest większe ryzyko. A jak z wagą? Trzyma czy schudła? Masz możliwość jechać gdzieś dalej gdzie mają wziewkę? Jeśli faktycznie zęby są przerośnięte to z reguły też się je przycina w znieczuleniu. Moja na wziewce ma cięte zęby od prawie dwóch lat średnio co 4-6 tygodni i nigdy nie było żadnych problemów z wybudzeniem. Kilka minut po zabiegu jest już normalna.
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Obrazek
meiss

Re: Mostek na trzonowcach, zwichnięta żuchwa? Co to może być

Post autor: meiss »

Z tego wszystkiego zapomniałam ją wczoraj zważyć.
Dziś wetka nie dała rady zajrzeć do zębów, bo za dużo jedzonka (daliśmy jej porcję przed wyjazdem, bo było to już kilka godzin przerwy między karmieniami), jutro mamy przyjechać ponownie, ale nie świeżo po jedzeniu by nie było syfku w pyszczku. Dostaliśmy marfloxin - działa na zakażenia tak przeczytałam. Może jej się coś w pysiu zrobiło, bo ona ogólnie jeszcze nigdy nie miała problemów z zębami i dotychczas jadła normalnie. Najdziwniejsze jest to, że nagle przestała z poniedziałku na wtorek. A i raczej zwichnięcie, nadwyrężenie raczej wykluczone, bo to trzeba było dużo więcej siły włożyć.
Mamy możliwość dojazdu, ale raczej tylko w weekendy (w tygodniu uziemieni pracą). Na razie zobaczymy co jutro będzie.

A możesz mi poradzić jak ją dokarmiać, na forum ciężko coś czasem znaleźć konkretnego. Wczoraj dawałam około 5 ml papki z karmy, owsianki, gerberka co kilka godzin. To pewnie za mało? Koper sama próbowała memlać i środek ogórka.
Troszkę ciężko mi było dawać więcej i częściej (zwyczajna strzykawka buntowała się przy gęstym, a nie chciałam rzadzizny dawać, oraz wstawanie do pracy o 5). Udało mi się wyrwać dziś o 9 na przerwie ją podkarmić, ale miałam tylko 15 minut... A i sama też musze coś jeść.
Ogólnie dziś postęp, bo zaczęła bobczyć minibobami, a potem poleciało rzadsze, więc pokarm znajduje się w przewodzie pokarmowym. Nadal bulka i burka (nieraz tak głośno jak człowiek).
Kupiłam insulinówkę i o niebo lepiej się dawkuje.

A to w znieczuleniu ogólnym się koryguje czy tylko głupim jasiu?
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10180
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Mostek na trzonowcach, zwichnięta żuchwa? Co to może być

Post autor: martuś »

Niektórzy robią korekcję na pełnej narkozie ale wtedy świnka długo dochodzi do siebie po zabiegu. Wziewka jest o tyle bezpieczniejsza i lepsza, że gdyby coś się działo to szybciej można wybudzić.
Do dokarmiania najlepiej sprawdzają się gotowe sproszkowane mieszanki. Ziętek robi dobre, smaczne i w miarę tanie karmy ratunkowe. Można kupić albo u weta albo przez internet. Gerberek radziłabym odstawić bo niby naturalny bez dodatków ale kto wie co oni tam dają. Lepiej starkować jabłko na drobnej tarce i to podać strzykawką. Miąższ pomidora też fajnie się tarkuje i podaje strzykawką.
Mielony granulat niestety ciężko idzie, ten pył najlepiej jeszcze przesiać przez bardzo drobne sito.
Co do samej techniki dokarmiania to niestety musicie znaleźć najlepszą dla Was. Tola czasami sama ciągnie strzykawkę ale jak miała kryzys po wyrwaniu zęba olbrzymiego to niestety karmienie na siłę. Wtedy jedna osoba sadzała ją na kolanach i podtrzymywała za przednie łapki (tak żeby przód był lekko w górze) a ja wsadzałam na siłę strzykawkę.
Generalnie jak jest duży mostek to nawet jedzenie nie przeszkadza żeby zobaczyć. Może jeden ząbek jej zaczął krzywo rosnąć i np wbija się w policzek i to ją boli podczas jedzenia.
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Obrazek
meiss

Re: Mostek na trzonowcach, zwichnięta żuchwa? Co to może być

Post autor: meiss »

Właśnie wczoraj Ziętek nam się skończył, dopiero dotrze do nas, bo u weta się skończyły.
Ogólnie najpierw podawaliśmy trochę ratunkowej i trochę gerberka - na słoiczku jest napisane że marchew, jabłko i sok jabłkowy, wit c. Jak się skończyło ratunkowe to do mielenia poszła cc, ale ona ma dużo takich włókienek, które nawet przez sitko przelatują i zatykają trochę strzykawkę. No i zmieliliśmy owsiankę. Rano dawałam ją z wodą i troszkę cc zmieszane.
A jak dawkowanie, te 4-5ml to pewnie za mało co około 3h? Naczytałam się, że około 50ml/kg wagi rozdzielone na kilka dawek powinno być (o rodi care). Jak jestem w domu to mogę dawać jej częściej mniejsze dawki, a jak śpimy czy jesteśmy w pracy lepiej poświęcić się i dać większą?
Da sie tę krzywiznę zobaczyć okiem czy pozostaje jedynie rtg?
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10180
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Mostek na trzonowcach, zwichnięta żuchwa? Co to może być

Post autor: martuś »

Ja dawałam 12-15 ml jednorazowo takiej w miarę gęstej (nie byłam w stanie zaciągnąć strzykawką tylko musiałam łyżeczką upchnąć). Takie karmienie było 4-5 razy dziennie. Czasami było tak, że sama chciała jeść tylko nie była w stanie wziąć z miseczki to wtedy dobrowolnie na jedno karmienie wciągała ok 20 ml. Ale nie zawsze udawało mi się tak dużo podać bo jak ją bardzo bolało po zabiegu (nawet tramal nie pomagał...) to niestety 3-4 ml wciskałam...
O jakiej krzywiźnie mówisz? O tym zadziorze co może ranić policzek? To da radę zobaczyć wziernikiem nawet na przytomnym zwierzaku tylko musi być pusta buźka (nie wypchana jedzeniem). Przy zwichniętej żuchwie dolne siekacze są ustawione bocznie do górnych.
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Obrazek
meiss

Re: Mostek na trzonowcach, zwichnięta żuchwa? Co to może być

Post autor: meiss »

Spada z wagi.
Ząbki wg wetki są ok, ale zrobiła usg i ma brzydką nerkę z niedużą cystą... Możliwe, że przez to i wzdęcia tak się osłabiła i nie ma siły jeść.
Dalej dokarmiamy, ale wetka powiedziała, że jak pojawi się do jedzenia coś na tyle atrakcyjnego to sama zje, bo w nocy pojadła kilka borówek, troszkę rzymskiej, pestki z ogórka. Teraz dostała troszkę trawki i ukradła drugiej śwince pomidorka koktajlowego. Ona nie chce przyjmować zbyt dużo papki ogólnie, przez godzinę w nocy dawałam jej jakos 8ml, buntuje się, słabo mieli gębą. Nie mam zielonego pojęcia jak wmusić w nią więcej, aby nie leciała z wagi...
Sama nie wiem już co robić...
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10180
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Mostek na trzonowcach, zwichnięta żuchwa? Co to może być

Post autor: martuś »

Skoro coś nie tak z nerkami to trzeba pobrać krew i zrobić wyniki. Przy problemach z nerkami to niestety przeciwbólowe odpadają... :(
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Twarzoczaszka”