Świnka morska zjada swoje włosy oraz innych świnek

Czyli czym Twoja świnka zaskoczyć potrafi

Moderator: Pulpecja

ODPOWIEDZ
Daria20123

Świnka morska zjada swoje włosy oraz innych świnek

Post autor: Daria20123 »

Witam. Na forum jestem nowa, mam nadzieję, że nie dubluje tematu. Ze świnkami morskimi mam doczynienia jakieś 15 lat więc trochę temat znam. Z problemem, który zaraz opiszę spotykam się pierwszy raz i nawet weterynarz nie był mi w stanie pomóc. Mianowicie zauważyłam, że jedna z moich świnek morskich wygląda jakby poszła do nieumiejętnego fryzjera. Zaznaczam, że jest długowłosa. Przy pupie oraz na grzbiecie wygryzla sobie włosy. Na innych partiach ciała np.na głowie włosy nadal ma długie gdyż tam już nie sięga. Następnego dnia zauważyłam, że druga świnka wygląda tak samo, z tym, że włosy poobgryzane są na całym ciele. Zauważyłam, że ta która wcześniej pozbawila się swoich włosów, teraz pozbawia ich swoją koleżankę (również długowłosa) z klatki, co zresztą tej drugiej nie przeszkadza. Dodam, że świnki ogólnie bardzo się lubią i tolerują. Moje pytanie brzmi czego wynikiem może być takie zachowanie? Jak mu zapobiec? Czy świnka, która zjada włosy może mieć przez to problemy ze zdrowiem? Czy mam je rozdzielić? Niestety szukałam informacji na ten temat w internecie, jednak nie znalazłam czegoś co by mnie w pełni usatysfakcjonowalo. Mogę przeslac zdjęcia przed i po. Różnica jest ogromna. Pozdrawiam i czekam na odpowiedzi.
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3799
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Świnka morska zjada swoje włosy oraz innych świnek

Post autor: zwierzur »

Przyczyn takiego zachowania może być wiele - od problemów psychologicznych (stres), przez hormonalne (tarczyca, cysty, torbiele), po somatyczne (problemy z wątrobą, nerkami, trzustką, pęcherzem moczowym). Świnka może odczuwać ból i dyskomfort. Ja bym pędziła do weterynarza, który zna się na zwierzętach egzotycznych, specjalisty od gryzoni itp. To nie jest normalne dla gatunku zachowanie. U mnie przy każdym przypadku o takich objawach diagnoza była inna i różne podjęto leczenie. Podejrzewam, że wiele osób przytoczy zbliżone historie/pomysły/rozwiązania. Ale ja bym nie czekała, gdyby to był mój zwierzak...
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zachowania, nawyki, wybryki”