Roczna świnka w ciąży!!!

[Ramireza]

Witam,
Od roku mam samiczkę świnki. Dwa miesiące temu postanowiłam dokupić jej towarzyszkę. Niestety pomimo stu procentowych zapewnień sprzedawcy mała towarzyszka okazała się towarzyszem. Dokupiona świnka była bardzo mała, ale po ok. tygodniu pobytu u nas świnki zaczęły strasznie "wariować". Wtedy nabrałam podejrzenia, że to jednak samiec. Rozdzieliłam swinki i mam zamiar młodego wykastrować. Ale stała się najgorsza opcja. Nasza samiczka jest w ciąży. Za ok. 2 tyg. ma rodzić. Weterynarz to potwierdził i kazał się nie martwić, twierdzac, że wiek świnki jest ok. Naczytałam się na forach zupełnie innych informacji na ten temat. Co sądzicie o tym? Dodam, że na USG widać 3 płody, może być ich więcej. Bardzo nam zależy na tej śwince. Pozwolić naturalnie rodzić, zrobić cesarskie, czy aborcję? Weterynarz twierdzi, że najbezpieczniej dla mamy jest dać jej urodzić naturalnie.

[porcella]

Cesarka to zabieg ratujący życie. Aborcja teraz to jak cesarka - ciężka operacja, szok dla organizmu.
Świnka nie jest mloda, to prawda. Trudno powiedziec, co się stanie. Trzy płody mogą zwiększyć jej szanse, bo będą mniejsze.
Chyba bym na Twoim miejscu znalazła dobrego weta chirurga i umówiła z nim ewentualny plan alarmowy.
Oby nie był potrzebny.
Świnki zwykle rodzą w ciszy i ukryciu, dyskretnie, wiec trzeba ją obserwować, na kilka dni przed porodem powinny się jej rozchodzić kości spojenia łonowego, to taki piewszy wyczuwalny sygnał.
Niech się wypowiedzą jeszcze bardziej doswiadczone osoby, bo może źle myślę?

[Ramireza]

Dziękuję za odpowiedź. W klinice mogę być w ciągu pół godziny. Jak poznać, czy już trzeba jechać? Jak poród będzie z komplikacjami, to świnka będzie piszczeć? Klatkę na noc stawiam koło łóżka, żeby mieć ją na oku. Czy ktoś wie, jakie są szanse, że się obejdzie bez komplikacji? Strasznie się denerwuje, że zacznie rodzic, jak będę w pracy.

[kimera]

Prawidłowy poród jest bardzo szybki, trwa może minutę na jedno dziecko, i przebiega praktycznie bezkrwawo. Jeśli więc poród się przedłuża lub wystąpi krwotok, to będzie to oznaka, że dzieje się coś bardzo złego. Normalny poród odbywa się prawie w ciszy, czasem tylko samiczka "stęknie", więc rzeczywiście pisk będzie oznaczać zagrożenie.
Niestety, najczęściej świnki rodzą w takich porach, żeby nie mieć świadków, bardzo często w nocy. Czasem jednak się udaje zauważyć poród, ale trzeba bezustannie mieć ciężarną na oku.

[Ramireza]

Dziękuję za informację. Będziemy czujni i mam nadzieję, że samiczka i maluchy z tego wyjdą cało.

[porcella]

Trzymamy kciuki i napisz koniecznie.

[Ramireza]

Do rozwiązania ok 2 tygodnie, czyli w najkrótszym możliwym terminie może być za 2 dni. Chyba wezmę L4 w pracy , żeby jej pilnować Jak będzie po wszystkim to napiszę. Swoją drogą nie odpowiedzialność sprzedawcy bardzo mnie wkurzyła. Chcialam, żeby świnka u nas była szczęśliwsza z koleżanką a tylko narobiłam jej kłopotu.

[Cynthia]

Tak jak napisały dziewczyny wyżej - poród przebiega szybko zwykle, często jest tak że kładziesz się spać, a rano w klatce biegają dodatkowe duże głowy na chudych nóżkach
Z uwag co do porodu i opieki po:
W jakiej klatce masz świnkę?
Najlepsza jest 60 na pierwsze dni po porodzie, bo z 100 te małe gluty potrafią wyłazić między prętami. Wiem, kiedyś jednego spod szafy wyciągałam... a był największy z rodzeństwa.
Druga sprawa - nakryj klatkę ręcznikiem tak do połowy by zapewnić jej spokój, ale jednocześnie by było miejsce w pokoju w którym jak siądziesz ( nie za blisko) to możesz ją obserwować.
Maluchy powinny być "obrane" przez mamę z błon, jeśli ona tego nie zrobi, musisz Ty. Nie martw się, małe świnki można brać w ręce matka ich później nie odrzuci. Niektóre maluchy jeśli poród jest trochę cięższy potrafią nawet przez kilka godzin leżeć i odpoczywać. A inne po godzinie już pokracznie zwiedzają klatkę.
Zaopatrz się w wagę kuchenną, zważ maluchy po porodzie i obserwuj codziennie czy waga rośnie. W pierwszych dwóch dniach waga może nieznacznie spaść, to normalne.
Staraj się na razie mamy nie podnosić, a jeśli już to na poduszce na przykład. Rozpieszczaj ją smakołykami, karm dobrą karmą, górą siana i ziół. Jeśli domek to otwarty - typu półka, żebyś miała podgląd na sytuację.
Powodzenia

[Ramireza]

Dziękuję za porady, z tego wszystkiego nie mam tylko chyba klatki dobrej... Faktycznie dość duże są przerwy na rogach. Ale klatkę mogę jutro inną skombinować, natomiast bardzo martwi mnie wiek mojej świnki. Naczytałam się na forach, że to wyrok śmierci, byłam konsultować z innym weterynarzem i też twierdzi, że najkorzystniej pozwolić urodzić naturalnie.

[Cynthia]

No może jej być trudno, ale nie można pewnych rzeczy przewidzieć... Najlepiej mieć możliwość podjechania do weta na cito - skąd Ty jesteś?