CAVIARNIA

Czy ktoś ma doświadczenie w tym temacie? Leczenie nieco eksperymentalne zaproponowano mojej Guci. Ma spore problemy z poruszaniem, zesztywniałe stawy jest po ciężkiej operacji pęcherza moczowego gdzie już nie jedną a co najmniej trzema nogami była na tamtym świecie , ma 6 lat i robi się z niej taka świnulka starowinka że wciąż coś jej dolega. Podobno taka terapia pomaga uśmierzyć ból i świnka mogłaby być bardziej sprawna.

Moja Pysia dostawała maść z komórkami macierzystymi na wrzodziejącego guza sutka. Na początku ranka się zagoiła ale póżniej w wyniku ciągłych otarć łapką w tej okolicy trzeba było go usunąć. Po tej maści rany goją się bardzo szybko, możliwe że działa też znieczulająco.