Ułamany górny ząb, krzywo rosnące dolne zęby?

Problemy z zębami, problemy z jedzeniem, problemy okulistyczne, problemy z uszami, problemy z nosem;

Moderator: Dzima

Awatar użytkownika
kimera
Moderator globalny
Posty: 3160
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
Miejscowość: Łódź
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Ułamany górny ząb, krzywo rosnące dolne zęby?

Post autor: kimera »

Nie pamiętam, bo najpierw płaciłam za wizytę, rtg i przecięcie ropnia, też około setki, a potem przyjechałam jeszcze raz na korektę ząbków trzonowych.
misiek

Re: Ułamany górny ząb, krzywo rosnące dolne zęby?

Post autor: misiek »

Dziękuję bardzo za odpowiedź :) Ja w tej lecznicy usuwałam guza sutka tej śwince rok temu. Ale zapytam też w Zwierzętarni. Ewentualnie pomyślę o Warszawie, bo być może będę musiała się tam i tak wybrać. A może ktoś jeszcze poleci inną lecznicę w Łodzi, w której zajmują się zębami gryzoni, a w której jest ciut taniej. Najlepiej w okolicach Górnej.
misiek

Re: Ułamany górny ząb, krzywo rosnące dolne zęby?

Post autor: misiek »

Hej
Niestety nie byłam ze świnką na żywo u weterynarza, ale kontaktowałam się z tym specjalistą z Warszawy i sporo mi wyjaśnił. Wydawało się, że jest coraz lepiej, świnka prawie normalnie już jadła, górne ząbki starły się w miarę równomiernie, a dolne wydawały się być w dużo lepszym położeniu. Właśnie - "wydawały". Wydawały dlatego, że dolny lewy siekacz chwieje się dość mocno w przód i w tył - i w zależności od tego, jak się akurat ustawi, "wydaje się" być prawidłowy lub nie. Mówiąc szczerze zalamałam się dziś, gdy to odkryłam. Widzę, że ułamane zęby odrastają dość szybko. Ale WYPADNIĘTE??? Czy ktoś spotkał się z czymś takim? Bo to, że ten ząb prędzej czy później wypadnie, raczej jest pewne. Nie wiem, czy należy go wyrwać? Czy świnka da radę jeść używając 1 dolnego siekacza oraz (jeszcze zbyt krótkich) siekaczy górnych? Na razie je sama, karmę zabrałam jej dziś od razu, gdy to zobaczyłam. Zostawiłam jej zieleninę, siano, startą marchew. Zastanawiam się, czy dawac namoczone platki owsiane - przez ten czas je nawet polubiła. Jak długo (i czy w ogóle) odrasta wyrwany całkowicie siekacz? I w ogóle jakim cudem ten ząb się rozchwiał, świnka od początku codziennie wcina duze ilości natki pietruszki. Dziś jej próbowalam podać krople z wit. C- efekt podobny jak kiedyś - mało nie zeszła na zawał, do tej pory siedzi z nastroszonym futrem i nie chce mnie znać. A wiem z doświadczenia, że z kazdą kolejną próbą będzie gorzej. Ale w tej chwili proszę, odpiszcie przynajmniej, czy wyrwane zęby odrastają i co ważne - w jakim czasie?? Bo gdzieś tam wyczytałam że trwa to ok. roku.... to do tego czasu reszta zębów jej się pokruszy albo rozchwieje od jedzenia trzema zębami.
Anulka1602

Re: Ułamany górny ząb, krzywo rosnące dolne zęby?

Post autor: Anulka1602 »

Misiek poczytaj sobie w tym wątku temat:"problemy z zębami i zgryzem"-str.1.
Ja ci nic nie doradzę bo moje dziewczyny są młode i nie miałam z nimi poważniejszych problemów zdrowotnych ale tu na forum jest dużo dziewczyn które mają duże doświadczenie z problemami zębowymi u świnek więc one na pewno coś doradzą co nie zmienia faktu że musisz zabrać świnkę do weterynarza i to jak najszybciej.
misiek

Re: Ułamany górny ząb, krzywo rosnące dolne zęby?

Post autor: misiek »

Czy ktoś po podobnych doświadczeniach mógłby się wypowiedzieć?
Wątek czytałam - cały - i niestety optymizmem z niego nie wieje. A dokładniej mówiąc to jedna masakra.
Obawiam się, że cokolwiek nie zrobię, to świnki nie uratuję, co najwyżej przedlużę życie (a może właśnie skrócę?).
Miałam na początku nadzieję, że to taki jednorazowy epizod, zjadła coś twardego - ale teraz widzę, że lekko nie będzie i to pewnie początek końca.
Anulka1602

Re: Ułamany górny ząb, krzywo rosnące dolne zęby?

Post autor: Anulka1602 »

Misiek nie stracisz świnki przez zęby. Musisz iść do weta bo ten kiwający ząb trzeba usunąć by świnka mogła jeść bo jak nie będzie jeść normalnie to nie będzie ścierać reszty ząbków i dojdzie do przerostu kolejnych ząbków i problem będzie się pogłębiał. Poza tym kiwające zęby jak i przerośnięte zęby mogą poranić śwince pyszczek.
I nie martw się bo świnkom zęby odrastają.
Tu na forum jest dużo dziewczyn które regularnie jeżdżą ze świnkami na korekty zębów co miesiąc a nawet jak trzeba to co dwa tygodnie. Możesz napisać priv do Martuś z wątku-"Nala Nutka,Tola" bo ona ma w tej sprawie doświadczenie i napewno doradzi ci coś mądrego i pomocnego :buzki:
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10180
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Ułamany górny ząb, krzywo rosnące dolne zęby?

Post autor: martuś »

Czuję się wywołana do tablicy więc piszę :lol:
Bujający ząb trzeba jak najszybciej wyciągnąć. Po pierwsze jak się buja to sprawia ból, po drugie może pokaleczyć pyszczek a po trzecie (ekstremalny przypadek) świnka może go połknąć. Swoją już raz musiałam reanimować bo się zadławiła jedzeniem właśnie podczas mega problemów z zębami i uwierz mi, że to nie jest przyjemne uczucie wyciągać nieprzytomnego zwierzaka lejącego się przez ręce... a wystarczyła chwila żeby mnie nie było wtedy przy klatce i Tola by się udusiła...

Ząb jeśli jest prawidłowo wyrwany (z całym korzeniem) to nigdy nie odrośnie. Ale w przypadku Twojej świnki ząb raczej jest złamany głęboko w dziąśle. Siekacze mają ogromne korzenie. Na moim wątku wrzuciłam zdjęcie wyrwanego siekacza http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... start=5920. Siekacz jest ten duży z lewej strony. Ta jaśniejsza mała część (ok 0,5 cm) to jest to co my widzimy a pozostałe (to bardziej obkrwawione) to właśnie korzeń.

misiek a byłaś ze świnką w ogóle u siebie u weta? Z Łodzi do Warszawy nie jest aż tak daleko więc skoro u Ciebie sobie nie radzą to może warto tam pojechać. Ja ze swoimi co miesiąc albo i częściej jeżdżę do Szczecina a to 130 km w jedną stronę. Ale skoro zdecydowałam się na świnki to jestem zmuszona zapewnić im dobrą opiekę weterynaryjną... Jedna dziewczyna z forum nawet z Poznania jeździ do Warszawy do dr Kliszcza bo po korektach w Poznaniu świnka dalej nie mogła jeść...

Zęby to dramat u świnki. Tego nie da się wyleczyć i z reguły z czasem jest tylko gorzej. Dlatego nie lekceważ tego problemu bo jeśli to zaniedbasz to faktycznie możesz stracić prosiaczka bo już będą takie zmiany w kościach żuchwy i szczęki, że nic już nie będzie można zrobić...
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Obrazek
misiek

Re: Ułamany górny ząb, krzywo rosnące dolne zęby?

Post autor: misiek »

A jeśli ząb jest faktycznie złamany (odrobinę poniżej linii dziąsła), to jak wygląda jego usunięcie? Potrzebne jest znieczulenie ogólne? Czy po prostu weterynarz wyciąga ten ząb na żywo? Najgorsze jest to, że musi istnieć jakiś czynnik który powoduje, że te zęby się łatwo łamią. Pierwszy raz można było uznać za przypadek, ale górne zęby też są krótsze niż jeszcze z tydzień temu - ewidentnie ponownie złamane. Tyle, że świnka znów (jak i poprzednio) dość szybko nauczyła się chwytać kęsy i jeść sama. Nie daję jej tylko suchej karmy, ale je dużo siana, zieleniny, warzyw, płatki owsiane, chrupki dla gryzoni, ciemny chleb. Wazy dalej 1400 g, czyli nic nie schudła. Ale czemu te zęby się łamią? Nie wierze w niedobór wit. C, bo dostawala tyle zieleniny, w tym pietruszki, że to niemożliwe. Prędzej by miała kamicę nerkową od nadmiaru. Musi być inna przyczyna, tylko jaka... Boję się też, że podzieli los wielu świnek o których pisali użytkownicy i po usunięciu tego zęba przez weterynarza w ogóle odmówi jedzenia...No i w końcu się boję, że wyjdzie z tego jakiś nowotwór, bo rok temu miała usuniętego guza sutka. Choć niby te guzy są w 70% niezłośliwe i moga co najwyżej odrastać w tym samym miejscu, a te 30% złośliwych zwykle atakuje drugi sutek, nie dając przerzutów do innych narządów - przynajmniej takie informacje udało mi się znaleźć na anglojęzycznych stronach rok temu, więc niby to nie powinno miec związku. Tymczasem guz ani nie odrósł, ani nie zaatakował drugiego sutka. Ale kto wie, czy coś tam się nie buduje.
Awatar użytkownika
kimera
Moderator globalny
Posty: 3160
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
Miejscowość: Łódź
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Ułamany górny ząb, krzywo rosnące dolne zęby?

Post autor: kimera »

Może świnka ma upośledzone wchłanianie wapnia i dlatego kruszą jej się zęby?
Na pewno przyda się konsultacja z gryzoniowym stomatologiem w Warszawie w Pulsvecie. Tam na miejscu zrobią rtg, jeśli trzeba, usuną chwiejący się siekacz na wziewce i może wreszcie postawią diagnozę.
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10180
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Ułamany górny ząb, krzywo rosnące dolne zęby?

Post autor: martuś »

misiek nie odpisałaś na moje pytanie czy od listopada (od Twojego pierwszego wpisu) byłaś ze świnką u weta...

Po pierwsze nie powinna dostawać chleba. To mit, że ściera na nim zęby. Chleb pod wpływem śliny szybko namięka i bez potrzeby tylko "zalepia" jelita. O jakich chrupkach dla gryzoni piszesz?

Jeśli chodzi o nowotwór/przerzuty to na pewno nie na zęby. Z reguły przerzuty idą na narządy wewnętrzne.

Moja świnka nie miała problemów z jedzeniem po wyrwaniu siekacza a zabieg miała w wieku 6 lat. Jak tylko dobrze się obudziła to jadła i siano i suchą karmę.

Tak w ogóle to świnka po usunięciu nowotworu sutka powinna być stale pod kontrolą weta i mieć mniej więcej co kwartał pełne badanie krwi (morfologia i biochemia). Przy okazji powinien być sprawdzony stosunek wapnia do fosforu - jeśli jest zaburzony to to może być przyczyną łamania siekaczy.
Ale w przypadku Twojej świnki obowiązkowo pełna diagnostyka uzębienia na wziewce (żeby wszystko dokładnie obejrzeć) i rtg pyszczka.



Nie odbierz mojego wpisu jako ataku bo nie taki jest cel. Sama mam dwie świnki "zębowe". Jedna babuleńka, która miała wyrywany siekacz a druga 3 latka, która co miesiąc musi mieć korektę, przerobiliśmy ropień itd. Problemy zębowe to nie przelewki i jeśli coś się zaczyna dziać to trzeba szybko reagować. Piszę to z własnego doświadczenia. U takich świnek trzeba bardzo pilnować diety oraz na korekty i badania jeździć do wetów, którzy się na tym znają.
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Twarzoczaszka”