Świerzb u świnki morskiej, pytanie.

Grzybice, świerzb, wszoły, łupież, inne problemy;

Moderator: Dzima

lubię

Re: Świerzb u świnki morskiej, pytanie.

Post autor: lubię »

Na forum z założenie wszyscy jesteśmy na "ty", tak się utarło - nie u nas, ogólnie w sieci.
Również polecam czytanie ze zrozumieniem, bo nie odpowiedziałeś ani na moje, ani na żadne inne pytanie. My przez odpowiedzialność rozumiemy leczenie zwierzaka pod kontrolą weta, a nie zwalanie tego obowiązku na kogoś innego, nawet jeśli to proponował. A jeszcze wcześniej dobre przygotowanie, czyli poczytanie o danym zwierzęciu. Nie wiem co czytałeś, ale skoro nie wiesz, że świnie są stadne, że ich świerzb to zupełnie inny świerzb niż ludzki ani że nie leczy się go maścią to wiesz bardzo niewiele. Gdybyś się zwrócił do nas przed zakupem, dostałbyś standardowe ostrzeżenie, że prosiaki ze sklepów na ogół mają grzyba/świerzba/wszoły (właściwe podkreślić), często są innej płci niż powiedziana i nierzadko z niespodzianką. Wtedy kupowałbyś już faktycznie na własną odpowiedzialność, wiedząc z czym to się wiąże - czyli być może zrezygnował.
Sklep ma obowiązek mieć umowę z wetem, ale jak to de facto wygląda, ani czy ten wet potrafi leczyć świnki - to już zupełnie inna historia. W sklepie ani go nie zdiagnozują, ani nie wyleczą, bo nie mają warunków, a często i chęci. Leczenie świerzba wymaga podania 3 dawek leku wszystkich zarażonym świnkom, co 7 dni. Podobnie wszoły. Leczenie grzyba wymaga smarowania i utrzymania czystości w klatce. Wątpię w regularność tego pierwszego, z drugim większość sklepów ma różnej wielkości problem. Dostaniesz świnkę zaleczoną, ale czy wyleczoną, to wątpię. I wraca pytanie co dalej? Zwierzęta jak ludzie - chorują. Jedna często, inne prawie wcale, ale ryzyko jest zawsze. Dla nas branie zwierzaka oznacza branie odpowiedzialności za jego stan, czyli leczenie, jeśli choruje, a nie udawanie, że nie powinno chorować. Polecam posłuchać pucki i kupić pluszaka - nie brudzi, nie hałasuje i chorował na bank nie będzie...
Doton

Re: Świerzb u świnki morskiej, pytanie.

Post autor: Doton »

Pozwolę sobie wkleić wiadomość otrzymaną przed chwilą od weterynarza, pytanie z pierwszego mojego postu. Bez zbędnych bzdur i wymądrzeń otrzymałem odpowiedź na wszelkie zagadnienia.

"Dzień dobry,
Uważam Pańskie wątpliwości i zastrzeżenia za w pełni uzasadnione. Nie kwestionuję tej "diagnozy", ale sposób jej postawienia i dalsze postępowanie są karygodne. Niestety sklepy zoologiczne to w moim przekonaniu złe miejsce na zakup zwierząt. Przy dużym samozaparciu i wytrwałości można z Towarzystwem opieki nad zwierzętami, Państwową Inspekcją Handlową i Państwową Inspekcją Weterynaryjną, dokonać kontroli takiego sklepu. Niestety, każda z tych inspekcji osobno, albo nie ma uprawnień do kontroli sklepu, albo nie zna się na fachowych zagadnieniach. Musi być także dobra wola ze strony wszystkich organów kontrolnych, a o to nie łatwo. Najlepszym sposobem byłby bojkot zakupu w takich miejscach. Przy ponownym zakupie, ma Pan prawo zażądać świadectwa lekarsko-weterynaryjnego, ale przy nieoznakowanym (czip, tatuaż) zwierzęciu to może być niewiarygodne.
Każda zmiana skórna u domowników, po kontakcie z podejrzanym o chorobę zwierzęciem, powinna być skonsultowana z lekarzem. Podobne objawy mogą wystąpić przy chorobach bakteryjnych i grzybiczych.
Pozdrawiam, Andrzej A. lekarz weterynarii."

Wklejam, może komuś się przyda. Do reszty postów nie zamierzam się odnosić, szkoda czasu.
Ostatni post. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Panna Fiu Fiu
Administrator
Posty: 7609
Rejestracja: 07 lip 2013, 17:15
Miejscowość: Chorzów
Lokalizacja: Chorzów
Kontakt:

Re: Świerzb u świnki morskiej, pytanie.

Post autor: Panna Fiu Fiu »

Zamykam temat. Uważam, że pańskie zachowanie również jest karygodne. Niewyobrażam sobie oddać żywe zwierzę "bo się zepsuło" albo "towar jest niezgodny z opisem".
Nie pochwalamy zakupów w sklepach zoologicznych m.in. właśnie z tego powodu.
Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Problemy skórne”