Dziwne porady weterynarza - nie podawać warzyw/owoców!

Czyli co powinna, a czego nie może jeść świnka morska

Moderator: pastuszek

Kudlik

Dziwne porady weterynarza - nie podawać warzyw/owoców!

Post autor: Kudlik »

Siemanko

Musiałem wieprzowinę jedną swoją wziąć do Weta z jedną drobnostką. W trakcie oględzin obu szkodników wet jak to wet zaczął temat diety. Świnki z narzeczoną mamy już dwa lata więc znamy dokładne zalecenia co do diety na pamięć. Ale zdziwiliśmy się nieco, bo od tego weta owszem dostaliśmy standardowe zalecenia że siana w bród, sucha karma, ale powiedział, że BROŃ BOŻE ŻADNYCH WARZYW I OWOCÓW! śWINKI NIE MOGĄ JEŚĆ ZWŁASZCZA OKOPOWYCH!!!I że tylko świeżo zerwane zioła i to podawane tak, żeby część trzymana w ręce nie była podana bo już jest sparzona...

No i konsternacja... Już nie kontynuowaliśmy tematu bo było widać, że doktor swoje wie, że witaminę C to można cebionem podawać.

No i pytanie. Czy my robimy coś źle jednak dając warzywa, czy może lepiej nie odwiedzać już tego Weta bo trochę się zagalopował?

/zmieniłam temat na bardziej konkretny, admin.
Karotka01

Re: Dziwne porady weterynarza

Post autor: Karotka01 »

Może wet się specjalizuje w szynszylach i coś mu się pomieszało?
One mają układ pokarmowy nieprzystosowany do soczystości, choć wtedy te świeże zioła też mi nie bardzo pasują...

Ale żeby świnie? :idontknow:
lubię

Re: Dziwne porady weterynarza

Post autor: lubię »

Dobre! :laugh: Sucha karma tak, a warzyw nie - dla mnie bomba :lol:
Kudlik pisze:że tylko świeżo zerwane zioła i to podawane tak, żeby część trzymana w ręce nie była podana bo już jest sparzona...
A to to mógłby rozwinąć, bo nie bardzo rozumiem? Dotknięcie ludzką ręką dyskwalifikuje jedzenie dla świnki czy jak? :think:
Pewnie chciał dobrze, ale trzeba by jakoś delikatnie porozmawiać, bo dziwne rzeczy wychodzą - owszem, warzywa okopowe są bardzo tuczące a owoce zawierają dużo cukrów, ale patrząc w ten sposób to i sucha karma nam odpada... Chyba faktycznie świnki mu się pokiciały z koszatniczkami lub szynszylami.
Karotka01

Re: Dziwne porady weterynarza

Post autor: Karotka01 »

ten moment ulgi, jak @lubię potwierdził swoją odpowiedzią moją wersję :lol: :lol:
Heide

Re: Dziwne porady weterynarza

Post autor: Heide »

Moim świniom wetka też zabroniła owoców i niektórych warzyw (np. marchewki), ale to w ramach diety, bo grube baby są (ok. 1,3 kg), ale żeby tak nic nie dawać z warzyw to trochę marnie...
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Dziwne porady weterynarza

Post autor: joanna ch »

kurna, najgorzej jak ten konował tak innym swym pacjentom poradzi i posłuchają... :shock: może by mu coś podesłać żeby się dokształcił?
lubię

Re: Dziwne porady weterynarza

Post autor: lubię »

No coś trzeba, tylko umiejętnie, żeby się nie zaparł, bo wiesz jak to czasem z ludźmi bywa ;) Swoją drogą, Kudlik, to podaj namiary na człowieka, jak nie chcesz otwarcie, to na PW, bo trzeba coś zrobić. Facet wie, że dzwonią, tylko trzeba powiedzieć, w którym kościele...
Karotka01

Re: Dziwne porady weterynarza

Post autor: Karotka01 »

Zgadzam się z lubię... Na pewno nie będzie to przyjemne dla weta (no bo jak amator może poprawiać kogoś po studiach), ale jeśli człowiek na poziomie, to to doceni.

Sama studiuję na lekarsko-dentystycznym i czasem jestem zmuszona wytłumaczyć komuś, że wypada zachować podstawy higieny (tej własnej i jamy ustnej). Najgorzej mówi się to do nastolatek/tków oraz ich matek.

Rzadko teraz ktoś przyjmuje coś z pokorą, więc oburzeń nie ma końca... Ale kto ma to powiedzieć, jak nie ktoś znający się na temacie?
lubię

Re: Dziwne porady weterynarza

Post autor: lubię »

No bo wiesz: nastolatki generalnie nie mają łatwo, ich poczucie wartości oscyluje, nastrój jeszcze bardziej, a tu trzeba przejść od kompletnie zależnego dziecka do zupełnie niezależnego dorosłego - strasznie dużo do ogarnięcia w bardzo krótkim czasie, nic dziwnego, że we wszystkim czują się niepewne, a każdą sytuację traktują jak egzamin. Matki natomiast, jako osoby o mocno nadwyrężonym dobrostanie psychicznym, generalnie mają skłonność do odbierania wszystkiego jako wytykanie im zaniedbań. Zestaw nastolatek + matka nie może być zatem łatwy do przejścia :lol: Wet być może jest matką/ojcem, ale na pewno nie nastolatkiem, więc powinno być prościej :szczerbaty:
Karotka01

Re: Dziwne porady weterynarza

Post autor: Karotka01 »

Nastolatki chcą być sexy flexy, ale zębów nie umyją.... W końcu Orbit starcza... a do tego: "Co Pani wygaduje? Że niby ja nie umiem wychować dziecka?" :rotfl:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Żywienie”