Kastracja samca

Kamienie w nerkach, osad w pęcherzu, zapalenie pęcherza, kastracje i sterylizacje;

Moderator: Dzima

Awatar użytkownika
Bulletproof
Posty: 1226
Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Kastracja samca

Post autor: Bulletproof »

Tak, koniecznie musisz ich rozdzielić. Każdy poród świnki może zakończyć się tragicznie,nie kuś losu... No cóż, muszą sobie jakoś poradzić bez siebie, z tęsknoty nie umrą. Zresztą i tak po kastracji samiec musi być odizolowany na bodajże 2 tygodnie
Karotka01

Re: Kastracja samca

Post autor: Karotka01 »

Właśnie tego się bałam.... no dobra, to w takim razie ostatnie pytanie... Co będzie dla nich lepsze - osobne klatki czy klatka na pół? :?:
Awatar użytkownika
Bulletproof
Posty: 1226
Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Kastracja samca

Post autor: Bulletproof »

A jak dużą klatkę masz? Ogólnie to bez znaczenia, tak czy inaczej będą się widzieć
maleńka

Re: Kastracja samca

Post autor: maleńka »

Jak masz drugą klatkę to chyba lepiej żeby poszedł do osobnej.
loriain

Re: Kastracja samca

Post autor: loriain »

Samiec po kastracji powinien być oddzielony nie na 2 a na 6 tygodni! Dopiero po tym czasie jest pewność że już nic nie zmajstruje.
lunorek to jest ciachanie jajec dosłownie, mój Elmo ich nie posiada :lol:

Samca możesz dać do osobnej klatki i położyć je tak żeby bokami się stykaly. Byleby nie było bezpośredniego kontaktu.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23053
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Kastracja samca

Post autor: porcella »

No nie, @lioriain, to nie jest "ciachanie" , ale rozcięcie moszny i wyjęcie jąder. Dlatego jest problem anatomiczny - miejsce "po jądrach" niby się zaszywa, ale ono łączy się z jamą brzuszną kanalikiem, który, jeśli nie jest dobrze zaszyty, może się zrobić miejsce dla lużnego jelita i przepuklina gotowa.
Po zagojeniu rzeczywiście jest płasko i ciężko tę bliznę zobaczyć, wygląda, jakby nic tam nigdy nie było, dopiero po wygoleniu sierści można się dopatrzeć śladów zabiegu.
I na pewno 6 tygodni!
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
Bulletproof
Posty: 1226
Rejestracja: 02 mar 2014, 20:21
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Kastracja samca

Post autor: Bulletproof »

Okej, to może i 6, nigdy nic nie oddawałam do kastracji ;) Ale asystowałam przy zabiegu kastracji parę razy i dobre jest to, że faktycznie miejsce rozcięcia praktycznie nie jest ukrwione, więc jeśli chodzi o komplikacje przy kastracji to są bardzo rzadkie, ale faceci jednak lubią potem szewki sobie rozpurwać i dopiero wtedy jest problem :roll:
loriain

Re: Kastracja samca

Post autor: loriain »

Ciachanie w tym sensie napisałam że się je usuwa ;) nie jest o podciecie czy podwiazanie nasieniowodow jak u gatunku ludzkiego a całkowite usunięcie.
Karotka01

Re: Kastracja samca

Post autor: Karotka01 »

Obrazek

Tak wygląda ich obecne miejsce życia. Tam gdzie chmurki tam są półki.

Myślałam, żeby tak dorobić siatkę i podzielić klatkę na część dłuższą i szerszą -> Tak jak te górne prostokąty prowadzą

Już mi szkoda biednego Gratisa, że urodził się chłopcem... :lol:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23053
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Kastracja samca

Post autor: porcella »

Ale nie mają widoku żadnego poza spojrzeniem do góry... Bo przestrzeni duuużo. :ok:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Układ moczowo-płciowy”