taaak, Pchełka - Lenka (Pipi) to żywe srebro, włazi wszędzie i swym ciekawskim noskiem potrafi wypchnąć z półki nawet rolkę papierowego ręcznika, jak jej przeszkadza na drodze do poznawania świata
oczywiście dwa pozostałe grubasy leżą w tym czasie na legowisku i mają gdzieś bieganie po pokoju... Pipi cały czas zwiedza kąty
Busia - ostatnia świnka z ferajny, ODESZŁA !
Moderator: pastuszek
Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)
A co się będą wysilać, Lenka zwiedza i później im wszystko opowiada
Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)
za Juraska
a co do zielonego i ogólnie świeżego, soczystego - ja swoim profilaktycznie wydzielam małe porcje 3-5 razy dziennie, każda porcja to inne warzywko, bo za owocami nie przepadają, jak mają więcej soczystego to miękkie boby produkują, nawet zbyt miekkie, plus do tego suszone ziółka (zielsko) dobre na trawienie, czyli babka lancetowata, mniszek lekarski, liście jeżyny i jak zostanie upolowany to skrzyp polny na ładne włoski i mocne pazurki
a co do zielonego i ogólnie świeżego, soczystego - ja swoim profilaktycznie wydzielam małe porcje 3-5 razy dziennie, każda porcja to inne warzywko, bo za owocami nie przepadają, jak mają więcej soczystego to miękkie boby produkują, nawet zbyt miekkie, plus do tego suszone ziółka (zielsko) dobre na trawienie, czyli babka lancetowata, mniszek lekarski, liście jeżyny i jak zostanie upolowany to skrzyp polny na ładne włoski i mocne pazurki
Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)
dzięki ja też zauważyłam, że ich apetyty są nieoraniczone Juraska już na trawę nie puszczam, bo jadł bez opamietania, nawet na leżąco i potem zaczęły się wzdęcia, brzuszek jak balon i mała ruchliwość... żarłok paskudny, nie wie, że nadmiar szkodzi dziś dostają po jednym listku sałaty (lub po gałązce koperku, natki itp) rano, w południe i wieczorem i wystarczy ! oczywiście pyski nadzierają o więcej, gryzą pręty itp, ale jestem nieugięta dla ich dobra chociaż serce sie kroi, jak na nie patrzę, szaleją, jakby były głodzone... a mają przecież C.N. i sianko i marchewkę itp, ale jak tylko poczują "zielsko" to zachowują się jak wygłodzone psy
Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)
no niestety zawsze jedza tak, jakby sie chcialy najesc na zapas.
Rysiu po jabluszku dostal biegunki i spadl z wagi ale biegunka juz opanowana a pani dr mowi, ze jest dobrze.
Rysiu nie moze dostawac codziennie jabluszka - niestety jarzynki raz na 3 dni.
ech.
po trawie tez byly sensacje i tez musi byc wydzielana.
Bo reaguje tak ja Juras.
No niestety, ale Rysiu to tak kolo 5 lat bedzie mial.
wiec i brzuszek delikatniejszy sie zrobil.
Zdrowka dla chorowitka Atko.
Rysiu po jabluszku dostal biegunki i spadl z wagi ale biegunka juz opanowana a pani dr mowi, ze jest dobrze.
Rysiu nie moze dostawac codziennie jabluszka - niestety jarzynki raz na 3 dni.
ech.
po trawie tez byly sensacje i tez musi byc wydzielana.
Bo reaguje tak ja Juras.
No niestety, ale Rysiu to tak kolo 5 lat bedzie mial.
wiec i brzuszek delikatniejszy sie zrobil.
Zdrowka dla chorowitka Atko.
Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)
u mnie na wszystko co soczyste się rzucają i znika w trymiga no może nie rzucają, ale znika szybko
Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)
Chyba wszystkie świnki tak mają - jakby co najmniej tydzień nie jadłyKatrin86 pisze:u mnie na wszystko co soczyste się rzucają i znika w trymiga no może nie rzucają, ale znika szybko
Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)
jak nie urok, to sr...
pododermatitis... kurcze ! może ma to Juras... puchnie mu paluszek od tylnej stópki
wczoraj zauważyłam, wcześniej nie miał, obcinałam mu pazurki tydzień temu i było ok... skóra normalnego koloru, brak zakłócia i ranki nic ! po prostu spuchnięty cały palec, twardy opuszek, żadny ropień itp. normalny jakby... miękkie podłoże ma, polarki, duperelki itp, a ściółkę zmieniam CODZIENNIE martwię się, bo dopiero co skończył zastrzyki, kurację na oskrzela, jelita i znowu coś
pododermatitis... kurcze ! może ma to Juras... puchnie mu paluszek od tylnej stópki
wczoraj zauważyłam, wcześniej nie miał, obcinałam mu pazurki tydzień temu i było ok... skóra normalnego koloru, brak zakłócia i ranki nic ! po prostu spuchnięty cały palec, twardy opuszek, żadny ropień itp. normalny jakby... miękkie podłoże ma, polarki, duperelki itp, a ściółkę zmieniam CODZIENNIE martwię się, bo dopiero co skończył zastrzyki, kurację na oskrzela, jelita i znowu coś
Re: Busia, Juras i Mi-Lenka (Pipi)
ze swinkami jest jak z dziecmi, a moze sobie go poprostu stlukl?
bo pododermatitis to taki w zasadzie wrzod paskudny.
no znowu do weta trzeba
eaach
bo pododermatitis to taki w zasadzie wrzod paskudny.
no znowu do weta trzeba
eaach