Objawy bólu u świnek morskich

Moderator: Dzima

Regulamin forum
"Proszę, znaj mnie i moje zwyczaje. Jak każda inna żywa istota, mogę zachorować. Jednak w odróżnieniu od drapieżników, ja ukrywam swoją chorobę i słabość, aby przeżyć. Twoim obowiązkiem jest pilnować mojej wagi i wiedzieć, czy nie zmarzłam albo się nie przegrzałam. Znaj moje ciało i dotyk mojej sierści. Znaj błysk moich oczu i wrażliwość moich uszu. Zauważ, kiedy podupadam na zdrowiu. Dla mojego dobra, znaj mnie."

1. Przed utworzeniem nowego tematu sprawdź przy pomocy wyszukiwarki czy temat był już poruszany na forum - jeśli temat już istnieje postaraj się kontynuować wątek
2. Określ rzeczowo tytuł nowego wątku - tematy w stylu: "Pomocy !!!", "Mam problem ..." utrudniają innym użytkownikom korzystanie z forum
3. Do bezpośredniego kontaktu z innymi użytkownikami używaj skrzynki prywatnych wiadomości, ewentualnie shotbox'a.
Awatar użytkownika
kimera
Moderator globalny
Posty: 3160
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
Miejscowość: Łódź
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Objawy bólu u świnek morskich

Post autor: kimera »

Na podstawie własnych obserwacji oraz informacji z innych źródeł, np. bloga http://craftscaviescontras.blogspot.com ... -pain.html
Dopisujcie własne obserwacje tego, jak poznać, że świnka źle się czuje i cierpi.
Najwyraźniejszym i najczęstszym znakiem złego samopoczucia u świnki morskiej jest siedzenie z głową w kącie. Świnka siedzi w kącie lub pod półką, odwrócona do ściany, może też tylko chować głowę w tunelu lub norce - Kudłaty tak robił. Źle czująca się świnka ma także napuszone, jakby tłuste futro, i siedzi zgarbiona, skulona.
Innym objawem, który zauważyłam u moich chorych świnek, jest gryzienie norek, legowisk, kocyków, a nawet kratek. Kudłaty z bólu i zdenerwowania szczypał także moje rękawy, a zdarzało się, że i ręce. Działo się to tylko podczas stresującego go badania u weterynarza, jak np. usg. Wydaje się, że świnki wyładowują swoją frustrację, gryząc swoje polarowe łóżeczka. Żadna z moich zdrowych świnek nigdy tego nie robiła (chore też nieczęsto). Według obserwacji autorki bloga Pooksied Animals z Guinea Lynx, cierpiące świnki gryzły także z zapałem kuwety z polipropylenu. Miałam kiedyś skinny, które uparcie gryzły swoją kuwetę z kanalikowego PP, chociaż nic nie wskazywało na to, że któremuś coś dolega. Pewien czas później dowiedziałam się, że samiczka umarła z powodu - bodajże - ostrego stanu zapalnego macicy. Mógł to jednak być całkowity zbieg okoliczności, bo wiele świnek lubi gryźć chrupkie przedmioty dla zabawy. Tkaniny szarpią jednak tylko z frustracji i bólu.
Nadmierne pragnienie. Intensywne szarpanie za butelkę z wodą może znów być wynikiem frustracji, ale picie dużej ilości wody lub plucie tą wodą bardzo często wskazuje na chorobę, np. niewydolność nerek. Widziałam to u Pusia - pod butelką z wodą widoczne były brudne plamy - świnek starał się wypłukać z pyszczka nieprzyjemny smak wywołany chorobą.
Innym objawem zauważonym przez Pooksied Animals było stałe proszenie o uwagę, kwiczenie, domaganie się przysmaków i porzucanie ich po chwili. Kapryszenie i zwracanie uwagi jest bardzo nietypowym objawem, ja go nigdy nie zauważyłam o swoich chorych świnek.
Oczywistym objawem ostrego bólu jest pisk lub popiskiwanie, czasem z towarzyszącym mu drżeniem.
Jeśli któremukolwiek objawowi towarzyszy chudnięcie, można niemal całkowicie mieć pewność, że świnka jest chora i wymaga natychmiastowego badania weterynaryjnego. Nawet jeśli nie zauważymy jeszcze utraty wagi, każda z tych oznak jest powodem do niepokoju. W tym momencie wizyta u weterynarza, oczywiście fachowca od leczenia małych zwierząt, może uratować lub przedłużyć życie śwince, ponieważ może wykryć wczesny etap ciężkiej choroby - niewydolność nerek, kamica moczowa, nowotwór.
Niestety, wiele świnek morskich nie pokazuje po sobie złego samopoczucia i bólu aż do chwili, gdy ich stan jest bardzo ciężki.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23048
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Objawy bólu u świnek morskich

Post autor: porcella »

Zgadzam się ze wszystkim, co powyżej.
Z ostatniej, śmiertelnej, choroby Pontusa mam następujące obserwacje: mniej więcej ostatnie dwa tygodnie układal się już "tyłem do świata". Jesli odczuwał ból, to taki "uogólniony", bo nie było niczego, co mogłoby go bolec konkretnie, a ja nie widziałam wielkiej różnicy w zachowaniu, po podaniu przeciwbólowych. Był bardzo silną świnką, o wielkiej woli zycia, więc pomimo ekstremalnie ciężkiego stanu do końca miał apetyt.

Co do nadmiernego pragnienia. Ostatnio miałam też dwa takie przypadki. Prosiaki potrafiły wypić 250 ml na dobę. Obydwie świnki przyszły do mnie z domów, w których były niezbyt dobrze żywione, miały słabe zęby i problemy z wątrobą. Nadmierne picie obecnie ustępuje systematycznie po kilku tygodniach dobrego karmienia i dużej ilości zieleniny - oraz leczenia wątroby. Tak, jakby nadmierne picie sprzyjało wypłukiwaniu z organizmu jakiś toksyn. Ale oczywiście pierwszą rzeczą była kontrola u weta i analiza krwi pod kątem nerek, wątroby i ew. cukrzycy.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10180
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Objawy bólu u świnek morskich

Post autor: martuś »

U mnie jak Nutka rozcięła sobie język i nie chciała jeść to druga świnka się nią opiekowała. Tak na prawdę to dopiero wtedy zobaczyłam je pierwszy raz przytulone (były ok 6 miesięcy razem). Do tamtego momentu niby się lubiły ale Nala (rządząca w tym dwuświnkowym stadzie) zawsze zachowywała dystans do Nutki (oprócz spania na kolanach ;) ). Jak Nutka się źle czuła to Nala sama się do niej przytulała, zawsze tak się kładła żeby Nutka była schowana w kąciku a Nala była bardziej na "widoku", wcześniej przy jedzeniu były przepychanki a w czasie choroby Nutki Nala nic nie protestowała na wyciąganie lepszych kąsków z jej pyszczka ;)
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Obrazek
statler

Re: Objawy bólu u świnek morskich

Post autor: statler »

porcella pisze:Zgadzam się ze wszystkim, co powyżej.
Z ostatniej, śmiertelnej, choroby Pontusa mam następujące obserwacje: mniej więcej ostatnie dwa tygodnie układal się już "tyłem do świata"
Dokładnie. Podobne zachowanie obserwowałem u Ricarda. Leżał najczęściej głową w jakimkolwiek rogu z korpusem skierowanym na zewnątrz. Cierpiał bidul mimo środków przeciwbólowych :sadness:
paciorowa

Re: Objawy bólu u świnek morskich

Post autor: paciorowa »

kimera pisze: Nadmierne pragnienie. Intensywne szarpanie za butelkę z wodą może znów być wynikiem frustracji, ale picie dużej ilości wody lub plucie tą wodą bardzo często wskazuje na chorobę, np. niewydolność nerek. Widziałam to u Pusia - pod butelką z wodą widoczne były brudne plamy - świnek starał się wypłukać z pyszczka nieprzyjemny smak wywołany chorobą.
Od jakichś dwóch, trzech tygodni zauważyłam pod poidłem brudne plamy. Po przeczytaniu tego artykułu- bieg do weterynarza. I rzeczywiście, jedna nerka uszkodzona, a druga działając na najwyższych obrotach, nie daje czasami rady. Świnka podtruwana jest mocznikiem. Na szczęście jest to stan na tyle początkowy, że mamy szansę...

Co do objawów bólu- potwierdzam, chowanie głowy, tłuste futerko, nastroszenie i "utrata blasku w oku". Jak świnka jest chora to zmienia jej się wyraz pyszczka. Trudno to opisać, ale bystre oko opiekuna zauważy to od razu.
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15286
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Objawy bólu u świnek morskich

Post autor: sosnowa »

Ból brzucha, również wzdęcia i przemieszczanie się gazów w czasie dużego wzdęcia moje wszystkie świnki sygnalizują zgrzytając zębami.
Awatar użytkownika
Marikaaa
Posty: 424
Rejestracja: 14 lut 2015, 19:04
Miejscowość: Piaseczno/W-wa
Kontakt:

Re: Objawy bólu u świnek morskich

Post autor: Marikaaa »

Jedna ze świń odeszła mi cichutko, a druga drąc się i skacząc. Jedynym objawem, z wyżej wymienionych, mogło być właśnie ciągłe sępienie o przysmaki i kapryszenie ("Ble, przecież nie o to proszę. Nie słyszysz mnie czy co? To jeszcze ci pogram dodatkowo na prętach, o i na poidle - taki niesamowity raban to nawet z łóżka cię wyciągnie.") W ostatnich dniach groziłam, że poidło będę na noc chować. Wcześniej piło się normalnie, bez ekstra dźwięków. Właśnie sobie wyobraziłam, że zgłaszam wetowi, że świnia zrobiła się nieznośna. Ech, nie brzmi to zbyt poważnie. :(
Teraz: Florek od 22.07.2015 + Zdzisio od 22.10.2018
Nasz wątek: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5805 :)
Dawniej: Czarnulka, Mała, Naleśnik, Nicek, Orzeszek, Wicherek
KzP

Re: Objawy bólu u świnek morskich

Post autor: KzP »

U mojej świni ból spowodowany silnym zagazowaniem układu pokarmowego zaowocował tym, że świnka praktycznie w ogóle nie stawała na tylnych łapach - wyglądało to wręcz na jakąś formę paraliżu. Gdy świnka próbowała się przemieścić chodziła koślawo, praktycznie ciągnąc za sobą tylne nogi. Po podaniu przez weta środka rozkurczowego i przeciwbólowego świnka praktycznie od razu zaczęła stawać na tylnych łapach.

Poza tym faktycznie świnia siedziała głową w kącie, nastroszona, zgarbiona.
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15286
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Objawy bólu u świnek morskich

Post autor: sosnowa »

Niestety nie wolno lekceważyć sytuacji, kiedy świnka oddychając "robi bokami" to jest objaw niewydolności oddechowej. Jeżeli np. w chłodzie lecznicy się uspokaja i wet lekceważy, to nagrać jak sie zachowuje w domu.
Pantee

Re: Objawy bólu u świnek morskich

Post autor: Pantee »

Edit.: Wszystko w normie ;)
Ostatnio zmieniony 02 sty 2016, 19:17 przez Pantee, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Choroby i Problemy”