Niezdecydowane samce

ODPOWIEDZ
puerh

Niezdecydowane samce

Post autor: puerh »

Witam!

Mam półrocznego samca, a w sobotę przyjechał drugi, ok. 3miesięczny. Ich pierwsze spotkanie wyglądało tak, że starszy lizał młodszego po uchu, a potem zaczęły się gonić, starszy chodził tak sztywno i powoli gruchając przy tym. Młodszy kilkakrotnie wskoczył na starszego próbując go "gwałcić", ale starszy go zrzucał. Nigdy nie widziałam sytuacji odwrotnej - młody broni się kopniakami i ucieka. Przedwczoraj i wczoraj próbowałam ich zamknąć w klatce na noc - nie było walk, razem jedli, leżeli w pewnej odległości od siebie, ale ok. godziny 22:30 starszy zaczął ostro przeganiać młodego, gruchać na niego, wyganiać go z domku. Mały nie wiedział, co ze sobą zrobić, biegał wystraszony, chciał wyjść. Musiałam ich rozdzielić, bo trochę się bałam, że może dojść do rozlewu krwi, kiedy będę spała. Dziwi mnie ich zachowanie, bo już od pierwszego dnia sami wskakują do obu klatek, razem jedzą, biegają za sobą. Starszy liże czasami małemu futerko, a jak słyszy, że ten gdzieś piszczy to szybko przybiega. Rano jest zawsze larmo, bo już teraz natychmiast chcą być wypuszczone i razem biegać. Kiedy coś huknie, to razem lecą w jeden róg klatki albo jakiś kąt i siedzą tam. Na kolanach leżą obok siebie przytuleni i nie ma żadnego problemu. Nie wiem, co z nimi robić, bo chyba jeszcze hierarchia nie została ustalona. Nie chcą być ani w osobnych klatkach, ani zamknięci w jednej. Może coś zrobiłam źle? Proszę o jakąś poradę, nie mogę ich przecież trzymać cały dzień na wybiegu.
Nikodemcio

Re: Niezdecydowane samce

Post autor: Nikodemcio »

Musisz ich zmusić do konfrontacji w jednej klatce. Jak będziesz ich tak co chwile rozdzielać to nic nie da. Póki nie ma krwi nie interweniuj. Niech ustalą hierarchie i będzie z głowy. Tym bardziej, ze są u Ciebie tak krótko. U mnie to wciąż trwa, a już minął miesiąc. To normalne.
puerh

Re: Niezdecydowane samce

Post autor: puerh »

No właśnie problem w tym, że oboje są spokojni nawet w jednej klatce aż do późnego wieczora. Boję się ich zostawić tak na noc, bo nie mam pewności, co tam się będzie działo. A może właśnie powinnam tak zrobić... :? Innym problemem jest to, że starszy chyba nie za bardzo wie, co ma robić z tym małym. Raz młodszy może mu na głowę wejść, zabierać jedzenie, wykładać się na jego leżaku, a on nic, a innym razem chodzi za nim krok w krok i grucha, jakby chciał go przepędzić.
Nikodemcio

Re: Niezdecydowane samce

Post autor: Nikodemcio »

Bo ustalają hierarchie. Każdy chce być na górze, a skoro nie wykazują tendencji do agresji myślę, ze spokojnie możesz zostawić na noc. Wyjdzie im na dobre bo dotrą się do końca.
Awatar użytkownika
kimera
Moderator globalny
Posty: 3160
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
Miejscowość: Łódź
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Niezdecydowane samce

Post autor: kimera »

Nic w ich zachowaniu nie wskazuje na agresję, i nie zapowiada kłopotów. To normalne zachowanie dla samców, a fakt, że się przytulają, liżą, a starszy pozwala małemu chodzić po głowie, wskazuje na bardzo dobre stosunki między nimi.
puerh

Re: Niezdecydowane samce

Post autor: puerh »

Dziękuję za odpowiedzi, bardzo mi pomogły. Rzeczywiście - wczoraj zostawiłam je na pół dnia w klatce razem i nie było zgrzytów, cisza jak makiem zasiał. W nocy przez sen słyszałam bieganie, gruchanie starszego i piski :D Ale do walk nie doszło. Chyba się przyzwyczajają, że taki stan już zostanie.
puerh

Re: Niezdecydowane samce

Post autor: puerh »

Chyba jednak jest coś nie tak. Świnki po kilku dniach w miarę zgodnego życia w klatce zaczęły się dziwnie zachowywać. Starszy zgrzyta zębami na młodszego, goni go, a jak dopadnie to gryzie i okłada. Wyraźnie chce go przepędzić. Co więcej, na wybiegu robi to samo, ale rzadko go dogania. Kilka razy starszy ugryzł młodszego, kiedy oboje byli na kolanach. Krwi nie ma, ale sierść lata, zmieniają się w wirującą kulę. Starszy nie chce młodszego przy sobie, jedynie kiedy się mocno wystraszą, są w stanie siedzieć obok siebie przez chwilę. Nie wiem, co się dzieje, traktuję je tak samo, razem trzymam na kolanach, karmię z ręki. Myślałam, że się ładnie dogadają po kilku dniach. Z czego to może wynikać? Da się to jakoś naprawić?
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Niezdecydowane samce

Post autor: Lilith88 »

Dopóki nie ma krwi zostaw ich razem! Prawdopodobnie starszy chce rządzić a młody go meczy i dlatego go odgania ale to nic, przyzwyczaja się w końcu ze są w dwóch ;) interweniuj gdyby się polała krew ale trzymam kciuki że do tego nie dojdzie :fingerscrossed:
puerh

Re: Niezdecydowane samce

Post autor: puerh »

Tak też zrobiłam. Ostatecznie świnki na stałe są razem. Było już trochę lepiej, ale ostatnie dni to znów tragedia. Młodszy podrósł i chociaż dalej ma respekt do starszego, to pokazuje pazurki. Dziś znalazłam pod sierścią obu świnek dziwne zgrubienia. Przestraszyam się, że to jakaś choroba, ale po chwili zorientowałam się, że są to strupy ran po ugryzieniach. Starszy ewidentnie nie lubi małego, mały z początku był radosny i towarzyski, teraz sam staje się agresywny wobec swojego towarzysza. Naprawdę nie wiem, co z nimi robić. W nocy była taka walka, że aż zerwałam się z łóżka (a śpię w pokoju obok) i pobiegłam zobaczyć, co się stało. Po raz pierwszy użyłam spryskiwacza z wodą, bo nie dało się rozdzielić. Mam jedynie nadzieję, że to takie wybryki nastolatków, że to się zmieni niedługo.
Nikodemcio

Re: Niezdecydowane samce

Post autor: Nikodemcio »

Czasami tak bywa, nie da się wykluczyć całkowicie bójek. Moja dwójka braciszków mimo, ze mieszka razem, przytula sie, a Alu pozwala sie całkiem dominować (Ed'o wskakuje na niego i robi swoje) to nieraz pokazuje, ze ma dość i dziabnie czy pogoni. Jeśli to bedzie sie powtarzać lepiej rozdziel. To młodziki, hormony szaleją!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Łączenie świnek morskich”