Witamina C

Czyli co powinna, a czego nie może jeść świnka morska

Moderator: pastuszek

Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23053
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Witamina C

Post autor: porcella »

Ale: nie można przenosić bezpośrednio tego, co stwierdzono/uważa się/jest prawdopodobne u ludzi na gryzonie. To sa zupelnie inne organizmy, inaczej metabolizują leki, dawki odpowiednie dla nich, to nieraz - proporcjonalnie - byłaby szklanka leku czy witaminy. No i czlowiek jest wszystkożerny, nawet, jeśli jest weganinem, to również potencjalny mięsożerca. Zmierzam do tego, że np. w wielu przypadkach chorób ludzkich - zwłaszcza metabolicznych i autoimmunologicznych - świetnym i długo działającym regulatorem i lekiem jest post oparty na ketozie. Świnka, na sianie i wodzie przeżyłaby z pewnością, ale czy by się z czegokolwiek wyleczyła? Pojęcia nie mam i eksperymentowac nie będę.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
Marikaaa
Posty: 424
Rejestracja: 14 lut 2015, 19:04
Miejscowość: Piaseczno/W-wa
Kontakt:

Re: Witamina C

Post autor: Marikaaa »

porcella pisze:Ale: nie można przenosić bezpośrednio tego, co stwierdzono/uważa się/jest prawdopodobne u ludzi na gryzonie. To sa zupelnie inne organizmy, inaczej metabolizują leki, dawki odpowiednie dla nich, to nieraz - proporcjonalnie - byłaby szklanka leku czy witaminy. No i czlowiek jest wszystkożerny, nawet, jeśli jest weganinem, to również potencjalny mięsożerca. Zmierzam do tego, że np. w wielu przypadkach chorób ludzkich - zwłaszcza metabolicznych i autoimmunologicznych - świetnym i długo działającym regulatorem i lekiem jest post oparty na ketozie. Świnka, na sianie i wodzie przeżyłaby z pewnością, ale czy by się z czegokolwiek wyleczyła? Pojęcia nie mam i eksperymentowac nie będę.
Oczywiście, że wszystko podawane w porozumieniu z weterynarzem, nie inaczej. Już parę razy miałam terapeutyczny przykaz "postu/diety" dla świnek, czyli woda + zielonki (szeroko rozumiane więc prócz listków była papryka, cukinia, ogórek). Świetnie odchudziło tego kogo trzeba, a drożdżaki poszły precz. Po osiągnięciu zamierzonego efektu pozostałe kolory wróciły do menu. :) Jednak największe niedobory mineralno-witaminowe nawracają u malucha, który chyba najchętniej i najwięcej wcina różności. Na pewno kończy jeść ostatni. Widać ma duże zapotrzebowanie albo nie przyswaja wszystkiego jak trzeba? Chyba, że "słodkie" sprawia, że za mało wciąga "poważnego"? :think: Mam nadzieję, że bezpośrednia stała podaż witaminy C mu pomoże. A jak to nie wystarczy, to będziemy szukać kolejnych elementów zdrowotnej układanki. Czy rozpiska dla Marcelego jest uniwersalna czy też jakoś próbuje zmniejszyć podaż wapnia ze względu na złogi? U nas wapna właśnie było nie za wiele...
Teraz: Florek od 22.07.2015 + Zdzisio od 22.10.2018
Nasz wątek: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5805 :)
Dawniej: Czarnulka, Mała, Naleśnik, Nicek, Orzeszek, Wicherek
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9429
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Witamina C

Post autor: Asita »

Jadłospis dla Marcelego brzmi interesująco. Jednak jak wcześniej wspomnieliście - nie wszystko dla każdego organizmu. Dla Żurka nie dałoby się takiej diety wprowadzić, bo po buraku, jabłku i ogórku ma na następny dzień rozwolnienie,które leczę dniami. Bardzo długo zeszło mi na dopracowanie u Żurka, które warzywa wywołują u niego brzydkie bobki. I tak cieszę się, że je paprykę i nic mu po tym nie jest. Ale wprowadzenie choćby na spróbowanie czegoś nowego wiąże się u mnie ze strachem, czy wieczorem (albo na następny dzień) nie będzie niespodzianek... Za każdym razem, jak jadę do weta, to mam nadzieję, że może już ząbki będą odrośnięte na biało. Ale za każdym razem nic. Oprócz tego, że była raz niespodzianka w postaci wypadniętego zęba (razem z korzeniem...). Nie uważam, że zastępuję Żurkowi dietę witaminą C, bo poza tym dostaje wiele ziół i świeżynek. Też dzielę mu dawki na 2x dziennie, żeby była mniejsza acz stała dostawa.
Ale poza tym. Ile jest naprawdę witamin w warzywach? Szczególnie tych jesienią i zimą? W Polsce jednak większość czasu jest "poza sezonem", więc i siłą rzeczy sprowadzamy warzywa. Ile te warzywa mają w sobie chemii potrzebnej do przetrwania warzywu w stanie nienaruszonym aż dojadą do polskiego warzywniaka a ile mają witamin? Podam za przykład moją siostrę, której lekarz zalecił zwiększoną dietę warzywną, bo ciągle się przeziębiała. Całą wiosnę i lato pożerała warzywa, surówki, koktajle. Na zimę chorowała tak samo jak poprzednio. Ale może trzeba kilka lat stosować taka dietę, żeby był efekt? Ja, dla innego przykładu, codziennie wieczorem piję ciepłą wodę z cytryną i miodem. Od kilku lat. I wszystko jest cudnie, dopóki choćby raz przez niedopatrzenie wyjdę ze sklepu i dojdę do samochodu bez szalika...Dosłownie 2 minuty...Zwolnienie i zawalone zatoki i gardło. Nie ma cudów. Suplementuję się wit c także.
Mam tylko nadzieję, że Żurek przy następnej wizycie u weta mnie zaskoczy i będzie choć trochę bielej w paszczy :)
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
kaorka1972

Re: Witamina C

Post autor: kaorka1972 »

A świnka ważąca 500g powinna dostawać 5 kropel?
Kasia
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23053
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Witamina C

Post autor: porcella »

kaorka1972 pisze:A świnka ważąca 500g powinna dostawać 5 kropel?
Kasia
Zalezy, jakie ma zęby i czy jest zdrowa - jeśli biale i zdrowa, to wystarczy, jeśli szare i oslabiona np po zmianie zamieszkania - to nawet 0,5 ml przez kilka dni. Potem oczywiście kilka kropli.

Asita, im więcej surowych warzyw (nie owoców, bo cukry), tym lepiej. Mój Knedel też dostawal plaseliny albo biegunki po byle czym, ale po diecie zielonkowej i ograniczeniu granulatu poprawiło mu się. Przypuszczam, że byl to skutek dlugotrwalego podawania antybiotyków. Inna rzecz, że witaminę C suplementowałam mu chyba z pół roku i to w sporych dawkach.
U ludzi wyznaję teorię, że najpierw detoks, a potem tylko uważać na dietę i będzie lepiej, ale detoks konieczny - czyli post. warzywny, sokowy, jest szereg róznych. No i witamina D3 koniecznie!
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
Jack Daniel's
Posty: 3794
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
Kontakt:

Re: Witamina C

Post autor: Jack Daniel's »

"Można się spotkać ze zjawiskiem rozwoju grzybic systemowych, szczególnie w jamie ustnej, przy podawaniu doustnym witaminy C w postaci kropel (grzyby odpowiadające za grzybice preferują środowisko kwaśne, pH:1,5-2 w żołądku niszczy zarodniki, ale pH 3,5-4,5 jest idealne)"

Takie tam od zootechnika i hodowcy świnek ;)
Rhona

Re: Witamina C

Post autor: Rhona »

Moja dziewczynki tez nie lubia suszonej dzikeij rózy , Dobrze ze ja moge z niej skorzystac . Na szczescie lubia papryke :D
Chocolate Monster

Re: Witamina C

Post autor: Chocolate Monster »

Mam pytanie.
Wiem,że śwince można podawać Cebion,ale jak to ja muszę się upewnić czy kupiłam dobry :)
To taki?:
http://www.aptekagemini.pl/cebion-kropl ... -30ml.html
Awatar użytkownika
Chryzantem
Posty: 952
Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
Miejscowość: Katowice
Kontakt:

Re: Witamina C

Post autor: Chryzantem »

ja tez mam taki wiec raczej dobry ;)
Andzia [*], Klara [*], Zosia [*], Stefanka [*], Nunci [*], Fifka[/url]
Awatar użytkownika
Jack Daniel's
Posty: 3794
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
Kontakt:

Re: Witamina C

Post autor: Jack Daniel's »

Juvit mimo to lepszy. Niby strach, że EDTA w składzie.
Tymczasem to złe EDTA (wersenian disodowy, sól sodowa kwasu wersenowego) w medycynie jest używane, jako związek wiążący metale ciężkie i leczący zatrucia takowymi.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Żywienie”