CAVIARNIA

Imię świnki: Pyszczek - W STAŁYM DOMU
Wiek świnki: mniej niż rok, wciąż rośnie
Płeć: niesforny samiec
Numer adopcyjny: uzupełnię
Miejscowość w której przebywa zwierzę: Warszawa
Historia zwierzęcia, przebyte choroby:
Pyszczczek z kolegą Misiem zostali uratowani przez panią ze sklepu zoologicznego, która wyprosiła chore, słabe maluchy u pseudohodowcy. Wykurowała je, pokarmiła i teraz gdy są już piękne, zdrowe i fikające, czas aby znalazły dobry, ciepły dom.



Informacje dot. diety:
Uwielbia: sianko w hurtowych ilościach
Lubi: listki kalarepki, rzodkiewki, cykorię, jabłko, natkę.
Średnio: ogórka i marchewkę.
Ładnie pije z poidełka i zajada ze smakiem cavię nature.

Wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia: DO ADOPCJI SOLO
Pyszczek niestety nie lubi innych świnek. Atakuje je i jest dla nich niebezpieczny.

Pyszczek:
Jest ciekawski, towarzyski, psotny i bardzo inteligenty (zachowuje się jakby skończył szczurzy uniwerek, słowo daję. Cztery razy musiałam montować przegrodę w klatce, bo za każdym razem w mig znajdował nowy sposób, żeby się przez nią przedostać).

Wygląda jak reklama świnkowej niewinności, ale jest bardzo zaczepny. Ze względu na jego ciekawskie, żywe usposobienie nie w zasadzie powinien być sam, ale niestety nie toleruje innych przedstawicieli swojego gatunku, więc jednak pójdzie do adopcji solo. W kontakcie z człowiekiem jest najgrzecznieszym milusiem, świnkowym Ghandim oraz puchatym grzejnikiem z wielkimi, wpatrującymi się oczami.


Co pozatym: potrafi ćwierkać. Gdy nie udało mu się sforsować przegrody w klatce ćwierkał na nią w sumie trzy godziny.

Kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: danupawlak@gmail.com

Imię świnki: Misio ma STAŁY, luksusowy DOM z kumplem i ogródkiem!
Wiek świnki: mniej niż rok, wciąż rośnie
Płeć: spokojny samiec
Numer adopcyjny: uzupełnię
Miejscowość w której przebywa zwierzę: Sochaczew, DS
Historia zwierzęcia, przebyte choroby:
Misio z kolegą Pyszczkiem zostali uratowani przez panią ze sklepu zoologicznego, która wyprosiła chore, słabe maluchy u pseudohodowcy. Wykurowała je, pokarmiła i teraz gdy są już piękne, zdrowe i fikające, czas aby znalazły dobry, ciepły dom.



Informacje dot. diety:
Uwielbia: sianko w hurtowych ilościach
Lubi: listki kalarepki, rzodkiewki, cykorię, jabłko, natkę.
Średnio: ogórka i marchewkę.
Ładnie pije z poidełka i zajada ze smakiem cavię nature.

Misio
Jest bardzo łagodny, spokojny i zrównoważnony. Będzie dobrym towarzyszem dla innego, zrównoważonego świnka.
Misio ma bardzo ciekawy wygląd: nie dość, że ma grzywkę, która opada mu na oczko, to na dodatek ma takiego mini irokeza, który zaczyna się na łepku, a kończy na kuperku. A tak pozatym jest gładki



Jest bardzo kochany. Tak jak Pyszczek uwielbia hamaczki!

1501. Pyszczek
1502. Misiu

Ale cudaśnie świnie, oby szybko trafiły do stałego domku. Ćwierkanie do pozazdroszczenia.

Faktycznie są piękne miziaki! Wyglądają, jakby już zapomniały o słabych początkach.

Może Misia połączyć z innym świnkochłopcem a dla Pyszczka poszukać sterylizowanej samiczki? Czy miał już kontakt z dziewczynami i je też gryzł?

Totalnie zakochałam się w pyszczku
Nie dość, że przystojny to jeszcze urwis. Kocham rozrabiajace świnki.

wiedziałam, że Misio przypomina mi, że czytałam coś kiedyś w temacie ras świnek i Misio pasuje pod to "Ridgeback - Jest to świnka gładkowłosa z charakterystycznym pasmem włosów wzdłuż całego kręgosłupa, które podwijają się do góry tworząc "irokeza". Młode świnki tej rasy są nierozróżnialne od świnek rasy American, gdyż ich włos jest jeszcze zbyt cienki i wiotki, aby utworzyć owego "irokeza". Zaczyna się on kształtować dopiero około 4-5 tygodnia życia. Ridgebacki są krzyżówkami świnek gładkowłosych z peruwiankami lub z rasą abyssinian. Rasa ta, jak do tej pory, jest uznana jedynie w standardzie brytyjskim."

No proszę Misio jest rasowym albo prawie rasowym Misiem! faktycznie jego wygląd świetnie pasuje do tego opisu.
W ogóle bardzo ciekawy z niego świnek o temperamencie byczka Fernando.

Jeśli chodzi o Pyszczka, to nie mam pojęcia czy dogadywałby się z samiczkami. Teraz mały nieco spuścił z tonu, bo Misio się ogarnął i zauważył, że jest sporo większy od Pyszczka. Dziabnął zaczepiającego Pyśka w tyłek i skończyło się rumakowanie.
Teraz mały łypie na Misia z urazą i jak tylko może podbiera mu siano przez kraty.

I ma kłapciaste uszka. To też objaw "rasowości"

Pięknoty