Wychłodzenie/ niskie temperatury

Moderator: Dzima

aviczka

Wychłodzenie/ niskie temperatury

Post autor: aviczka »

Nie znalazłam podobnego tematu, więc zakładam nowy.

Mam świnki po laboratorium, jeden z nich niestety jest dość chorowity (Elvisik często się przeziębia i kilka razy miał zapalenie płuc, choć od prawie roku już zdecydowanie mniej niż na początku).
Jak dotąd wynajmowaliśmy mieszkanie, które było bardzo duszne i gorące (porządne wywietrzenie było praktycznie niemożliwe), a z początkiem maja przeprowadziliśmy się do mieszkania, w którym są stare okna i sporo przeciągów (już nie wynajmujemy, więc przeprowadzka nie jest możliwa). Niestety na razie nie możemy wymienić okien. Tyle tematem wprowadzenia.

Przechodząc do sedna: W nowym mieszkaniu świnki mieszkają przy ścianie w rogu pokoju, jeden bok klatki jest przykryty na stałe kocem (ustawienie takie, aby przeciągi ich nie dotykały). W klatce mają ciepłe domki. Na noc całą klatkę przykrywam kocem.

Po pierwsze zauważyłam, że świnki częściej chcą jeść. Po drugie dziś Elvisik siedzi napuszony. Ja wzięłam go na ręce to chętnie się przytulał i siedział grzecznie pod kocykiem raz napuszony, raz placuchowaty (normalnie po ok. 5min. zaczyna biegać po kanapie i wszystko zwiedzać). Po ok. 20 min. zrobił się znów ożywiony, po odstawieniu do klatki, chodzi i je i wygląda normalnie. Taki scenariusz powtórzył się dziś 2 razy.

Obstawiam, że moim świniaczkom jest po prostu zimno. "Dopchałam" im dodatkowych szmatek do domków, żeby było im cieplej. Jeżeli Elvisik jutro dalej będzie siadywał napuszony to wybierzemy się do weterynarza.
Bardzo staram się być na wszystko przygotowana w temacie moich świnek. I na początku miałam poczucie, że odczuwają zmianę, ale nie marzną. A po dzisiejszych obserwacjach zaczynam się martwić.

I tutaj pytanie do Was. Czy biliście w takiej sytuacji? Może macie jakieś rady jak pomóc prosinkom przeżyć taką zmianę?
Może jest jakieś "rozgrzewające" jedzenie? Albo macie jakieś patenty jak dogrzać świnki?
Będę bardzo wdzięczna za wszystkie rady i sugestie.
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10180
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Przeprowadzka - z ciepłego w zimne

Post autor: martuś »

W jednej części klatki możesz położyć termofor albo matę grzewczą (tylko musisz tak zabezpieczyć żeby świnka nie dobrała się do kabli). To normalne, że w chłodniejszym miejscu świnki więcej jedzą - dla porównania skiny jedzą dużo więcej od świnek owłosionych ;) Chłopcy pewnie chętnie wygrzewaliby się w ciepłych norkach ;)
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Obrazek
aviczka

Re: Przeprowadzka - z ciepłego w zimne

Post autor: aviczka »

Dziękuję za radę! Zaraz poszukam termoforu, to im jeszcze dołożę.
Ciepłe norki już mają, własnoręcznie im robiłam :D Niestety oni się nie lubią do siebie przytulać, więc każdy musi mieć osobną norkę i dlatego powkładałam im dodatkowe szmatki, żeby czuli się lepiej opatuleni.
aviczka

Re: Przeprowadzka - z ciepłego w zimne

Post autor: aviczka »

Czy może ma ktoś jeszcze jakieś rady?
anemonka1984

...wychlodzona swinki :(

Post autor: anemonka1984 »

Hej
pilna sprawa....moje swinki chyba sie wyziebily- byly dzis pol dnia na tarsie i ...zagladam do nich a one obydwie bardzo słabe, tera zsa w domku ale sa w zlym stanie, obydwie slabiutkie, nie ruszaja sie:(
okrylam je recznikiem...
mam strasznie zle przeczucia...
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23057
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: ...wychlodzona swinki :(

Post autor: porcella »

termofor/butelka z ciepłą wodą pod spód, kocyk, dałabym ciepłej wody z glukozą i witaminą C do picia strzykawką. Delikatny masaż, taki rozgrzewający i NIGDY WIĘCEJ! Jesli się nawet rozgrzeją, to mogą dostać również zapalenia płuc. :sadness:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
kimera
Moderator globalny
Posty: 3160
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
Miejscowość: Łódź
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: ...wychlodzona swinki :(

Post autor: kimera »

Wyziębiły się, a nie przegrzały? Udar cieplny jest jeszcze gorszy...
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23057
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: ...wychlodzona swinki :(

Post autor: porcella »

uszy, łapki? zimne, czy gorące? Były na slońcu, czy na wietrze?
Multiwet czynny na okrągło - na Gagarina - może trzeba kroplówkę dać z solami mineralnymi. Ciepłą albo zimną?
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
anemonka1984

Re: ...wychlodzona swinki :(

Post autor: anemonka1984 »

raczej to nie udar, były w zacienionymi miejscu i nie było dzis upadłu,
takie słabiotkie sa teraz, nie maja siły ustać, jakby parliz? nie chce ich zawozic na szybko do weterynarza bo mam wrazanie ze sa tak slabe ze tego nie przezyja, moze ktos moze do nas podjechac? biorac pod uwage ze to niedziela?
anemonka1984

Re: ...wychlodzona swinki :(

Post autor: anemonka1984 »

porcella pisze:uszy, łapki? zimne, czy gorące? Były na slońcu, czy na wietrze?
Multiwet czynny na okrągło - na Gagarina - może trzeba kroplówkę dać z solami mineralnymi. Ciepłą albo zimną?
łapki ciepłe..
ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne”