Wszystko o klatkach

Czyli jak powinna mieszkać świnka

Moderator: Pulpecja

ODPOWIEDZ
guitargirl

Wszystko o klatkach

Post autor: guitargirl »

Minimum dla dwóch świnek to 120-tka. Ale prawda jest taka, że im więcej miejsca dla zwierzaczka tym lepiej. Oczywiście świnki trzeba też często wypuszczać, żeby mogły sobie pobiegać, 'wyprostować kości i stawy'. Ważną rzeczą jest również wentylacja w ich mieszkanku. Często ludzie kupują dla świnek akwaria, terraria albo klatki z osłoną plastikową, żeby trociny nie zanieczyszczały pokoju. Jednakże w czasie lata zwierzątka w takim lokum będą się gotować. Do tego wszystkie zapachy będą się "kisić", a to naprawdę nie jest przyjemne dla gryzoni, które mają bardziej wyostrzone powonienie niż my. Trzeba też pamiętać, że pręty powinny być chromowane lub ocynkowane a nie emaliowane. Niestety świnki mają zwyczaj obgryzania prętów, a zjadanie emalii nie jest wcale zdrowe... Ostatnio powstaje wiele pomysłów o klatkach piętrowych. Świnki morskie niestety nie skaczą z wysokości i takie klatki wcale dobre dla nich nie muszą być. Czasem nawet niefortunny skok z niskiego pięterka w zwykłej klatce może spowodować uraz. Dlatego lepiej nie ryzykujmy, już lepiej kupić dwie klatki i połączyć je wejściem. Tylko wtedy trzeba zaopatrzyć się w takie klatki, które będą mieć z boku wejścia, ponieważ niektóre otwierają się od góry i wtedy nie da się ich w taki sposób połączyć. Jak już wspominałam, żeby powiększyć życiową przestrzeń świnkom dodajemy pięterko w postaci kawałka drewna. Pamiętajmy jednak, że świnki mają różne usposobienia. Niektóre nawet mogą nie być zainteresowane skakaniem na pięterko i wtedy bardziej będzie ono pełniło rolę daszku/domku niż pięterka. Nie należy zmuszać świnek do czegoś czego nie chcą.

Powiększenie powierzchni życiowej świnek przez wstawienie półki jest dobrym pomysłem, ale tylko wtedy, gdy ma ona postać rzeczywiście całego drugiego poziomu. Tak, jak zauważyła Seledynek, z półek zrobionych z deseczek w klatce zechce skorzystać tylko część świnek. Niektóre są zbyt mało skoczne lub zbyt bojaźliwe, aby potrafiły na półkę wejść, nawet jeśli znajdują się ona nisko nad dnem klatki. A już zupełnym nieporozumieniem jest kupowanie dla świnek takich półeczek i drabinek:

Obrazek
Obrazek
Są to elementy przeznaczone dla zwierząt wspinających się, jak fretki, szynszyle lub koszatniczki.

Na pięterko-półkę dla świnek morskich powinna prowadzić rampa o niewielkim kącie nachylenia, pokryta wykładziną przeciwpoślizgową, np. dywanową, i koniecznie zaopatrzona w poręcz, żeby świnki nie spadły. W standardowej klatce ze sklepu jest to praktycznie nie do przeprowadzenia, ale klatka przecież nie musi być wyłącznie kupiona w sklepie.
Jeśli zdecydujemy się na samodzielną budowę klatki, lub raczej zagrody, nie muszą nas ograniczać rozmiary inne niż ilość dostępnego miejsca w pomieszczeniu. Większość źródeł amerykańskich, w tym także dotyczące hodowli laboratoryjnej, zaleca minimum 0,7 m kwadratowego na jedną świnkę, a ponieważ nie powinno się trzymać świnek samotnie, a przynajmniej po dwie, minimalny rozmiar pomieszczenia dla świnek powinien wynosić 1 m kwadratowy (0,7+0,3 na każdą następną). Są to rozmiary klatki zapewniające swobodę ruchu świnkom spędzającym w niej większą część dnia. Wtedy spacer na wybiegu, czyli w pokoju, można ograniczyć do godziny lub dwóch dziennie. Przy mniejszych rozmiarach klatki należy zapewnić świnkom proporcjonalnie więcej czasu na swobodzie, aby mogły biegać i brykać.

Klatki dla świnek morskich powinny być długie, ale niskie, ponieważ większość świnek słabo skacze i nie potrafi się wspinać. Boki o wysokości 35 cm powinny być barierą nie do pokonania dla najbardziej nawet zdeterminowanej świnki morskiej. Ponieważ świnki słabo skaczą, klatka może mieć w rzeczywistości kształt zagrody otwartej od góry, co ułatwi człowiekowi obserwację i kontakt ze zwierzątkami, a także bardzo pomaga przy sprzątaniu. Należy tylko pamiętać, że zagrody otwarte od góry są dopuszczalne tylko wtedy, gdy w domu nie ma zwierząt drapieżnych, jak psy, koty lub fretki, które mogłyby się dostać do zagrody pod naszą nieobecność i skrzywdzić świnki.

Przykłady i porady, jak zrobić nietypową, dużą zagrodę dla świnek można znaleźć na tej stronie:
http://www.guineapigcages.com/

A oto dowód, że nie tylko Amerykanie potrafią poradzić sobie ze zbudowaniem niestandardowej klatki dla świnek morskich. Klatka w domu Maitris, rozmiary 100 cm na 50 cm + pięterko.

W wyjątkowych przypadkach możliwe jest trzymanie świnek wolnochodzących, czyli w ogóle nie zamykanych w klatkach. Na przykład moje dwa samczyki zaliczają się do takich świnek. Jednak aby taka sytuacja była możliwa, musi być spełnionych kilka warunków. W domu musi być spokój- niewiele chodzących osób, aby przypadkiem nie nadepnąć lub nie przygnieść zwierzątka. Nie może być drapieżnych zwierząt, które miałyby swobodny dostęp do świnek. Mieszkanie musi być bezpieczne - bez trujących roślin, niezabezpieczonych kabli elektrycznych i szczelin, w których świnki mogłyby ugrzęznąć. W idealnej sytuacji świnki miałyby swój własny pokój, w mniej idealnej dzielimy z nimi własny salon. W końcu podobnie przez tysiąclecia peruwiańscy Indianie żyli ze swoimi świnkami morskimi.

Trzeba mieć również dużo tolerancji na bałagan oraz często sprzątać bobki i rozrzucone siano, bywa, że kilka razy dziennie :). Nie wszystkim świnkom jednak można pozwolić na taką swobodę, a tylko tym, które nie mają skłonności do gryzienia przewodów, oraz są z natury dość porządne - czyli w większości przypadków trafiają za potrzebą do kuwety. Miałam szczęście, moi obaj panowie nie nadużywają mojego zaufania, a w zamian chodzą bez ograniczeń po całym pokoju.

Świnki morskie, którym od małego pozwala się korzystać z dużej przestrzeni, wcale nie są nudnymi, leniwymi zwierzętami. Młode świnki są bardzo żwawe, uwielbiają biegać, skakać i bawić się, a i starsze osobniki chętnie spacerują po całej dostępnej przestrzeni, raz na jakiś czas przerywając stateczny spacer przebieżką albo śmiesznym podskokiem z wierzgnięciem. Dużo milej się obserwuje kilka świnek chodzących po dużym terenie niż jedno zwierzątko wciśnięte w kąt ciasnej klatki. Nie żałujcie swoim świnkom miejsca, niech się cieszą największą przestrzenią życiową, jaką im możecie zapewnić, a będą zdrowsze, a na pewno szczęśliwsze.
Lena87

Re: Jaka jest najlepsza klatka?

Post autor: Lena87 »

Czy klatka o wymiarach 160*80 byłaby wystarczająco duża dla trzech świnek?
Kajka

Re: Jaka jest najlepsza klatka?

Post autor: Kajka »

Sądzę, że klatka o wymiarach 160x80cm dla 3 świnek byłaby rajem :)
Laraine

Re: Jaka jest najlepsza klatka?

Post autor: Laraine »

Lena, pewnie że tak :)
Lena87

Re: Jaka jest najlepsza klatka?

Post autor: Lena87 »

Wolę się upewnić, bo gdy już przekonam męża do trzeciego świństewka, to problem klatki już odpadnie :D
Laraine

Re: Jaka jest najlepsza klatka?

Post autor: Laraine »

Lena, w takim lokum to i 4 świnki mogą zamieszkać, a nawet 5, także wiesz :P
Lena87

Re: Jaka jest najlepsza klatka?

Post autor: Lena87 »

Na 4 świnki to mąż się nigdy nie zgodzi, ale może jak pójdę już do pracy to będę mogła wziąć trzecią :pray:
Elizzy

przegrodzona klatka - dobry pomysł?

Post autor: Elizzy »

Zaadoptowałam dwie świnki: jedna rasy skinny 1,5 m-ca, a druga 3 miesięczna rozetka. Na początku ustalały hierarchię i ta starsza trochę goniła młodszą. Ale jakoś się zgrały. Potem młodszy podrósł i zaczęła się wojna - do krwi niestety. Nie można ich połączyć nawet na neutralnym gruncie bo po prostu rzucają się na siebie. Myślę więc nad rozwiązaniem, żeby cały czas siebie widziały i może dzięki temu się "pogodzą": kupić klatkę 120 com i przegrodzić ją w połowie. Dzięki temu byłyby w jednej klatce, ale oddzielnie cały czas mogłyby się widzieć. Ale mam wątpliwości czy to dobry pomysł? Czy nie będzie tak, że cały czas będą na siebie warczały? Co myślicie o takim rozwiązaniu?
odeta89

Re: przegrodzona klatka - dobry pomysł?

Post autor: odeta89 »

Jak przedzielisz klatkę 120 na pół to masz po 60 dla każdej świnki - maaało. Minimum w 80 prosiak ma swobodę, oczywiście plus wybiegi.
Poczytaj http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=30&t=134
Ja też walczę o połączenie 2 braci i jednego starszego samca.
Elizzy

Re: przegrodzona klatka - dobry pomysł?

Post autor: Elizzy »

Klatka 120 ma 60 cm szerokości. Więc przedzielona na pół to wcale nie jest mało. Liczy się nie tylko długość. Wybieg mają. Zastanawia mnie tylko czy jeżeli są agresywne względem siebie to czy nie będą cały czas "warczały" i przez to będą niespokojne itp.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Świnkowe mieszkanie”