Ropień, tłuszczaki, operacja

Moderator: Dzima

Dominika1997

Ropień, tłuszczaki, operacja

Post autor: Dominika1997 »

Moja świnka tydzień temu przeszła operacje wycięcia 2 tłuszczaków, które w przeciągu kilku miesięcy znacznie się powiększyły. Oprócz tego około tydzień przed operacja zauważyłam, że mój Świnkson coraz mniej je, przestał jeść siano i inne rzeczy które wymagają przegryzania. Podczas operacji weterynarz zobaczył co się dzieje w pyszczku świnki. Okazało się, że świnka się czymś zakuła (np źdźbłem siana) przez co powstał mały ropień. Oprócz tego świnka miała niewielki przerost kilku trzonowców. Tak jak już wspomniałam minął tydzień od operacji. Prosiaczek nie ma apetytu i mało je (weterynarz zalecił mi podawać 3 razy dziennie po 8 kropel rodi kolanu <--- krople na apetyt). Przez pierwsze 3 dni po operacji świnka karmiona była 5 razy dziennie jakimś zielonym proszkiem rozrabianym wodą (oczywiście cały czas miała dostęp do siana, ziaren, ogórka, marchewki, jabłka, sałaty itp). Przez 10 dni kazano mi podawać antybiotyk, zostało jeszcze 5 dni. 3 stycznia świnka ma mięć zdjęte szwy, jednak boje się, że nie dożyje tego dnia :( Jeszcze 2 tygodnie temu Świnkson zachowywał się jak pies, był bardzo ufny, przytulał się do wszystkich, lizał po rękach, był bardzo energiczny, teraz przez podawanie antybiotyku i chwytanie mu pyszczka na siłę świnką strasznie zdziczała, cały czas tylko siedzi w domku :/ Zapomniałam dodać że świnka przy każdym posiłku, czy je sałatę czy ogórka, dławi się tym. Czy jest w ogóle jakaś szansa że ten cholerny ropień zniknie, że świnka wróci do życia? Czym mogę ją jeszcze karmić żeby utrzymać ja przy życiu, żeby nie zdechła z wygłodzenia? Jak oswajać świnkę na nowo, żeby znowu zaczęła ufać ludziom? PROSZĘ O POMOC!!!
Ostatnio zmieniony 09 sty 2014, 0:11 przez Dominika1997, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Połączenie tematów o jednakowej treści
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10180
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: ropień, tłuszczaki, operacja

Post autor: martuś »

A czy świnka miała coś robione z przerośniętymi trzonowcami i z ropniem w pyszczku? Bardzo ważna rzecz - jaki świnka dostaje antybiotyk i czy po antybiotyku dostaje jakiś probiotyk? Ja bym nie czekała do zdjęcia szwów tylko już pędziłabym do weta...W Krakowie jest kilku polecanych ale chyba najlepszy jest dr Baran z Arki.
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Obrazek
Dominika1997

Re: ropień, tłuszczaki, operacja

Post autor: Dominika1997 »

Tak, trzonowce zostały spiłowane, a ropień został oczyszczony. Od wczoraj dostaje probiotyk, weterynarz w ogóle nic o tym nie wspomniał, dopiero moja siostra zwróciła uwagę że po antybiotyku przydałby się jakiś probiotyk. Dzisiaj byłam już u weterynarza, ale bez świnki żeby jej dodatkowo nie męczyć, kupiłam jakiś granulat, dropsy i gerberki. Mam nadzieje że na razie to wystarczy, jutro jestem umówiona na kolejną wizytę tym razem ze świnką. Jest w ogóle szansa że od samego antybiotyku ten ropień zniknie?
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10180
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: ropień, tłuszczaki, operacja

Post autor: martuś »

Wiesz jaki świnka dostaje antybiotyk? Dobrze dobrany antybiotyk poradzi sobie z ropą (po wcześniejszym wyczyszczeniu ropnia) ale większość antybiotyków, które są bardzo fajne w leczeniu ropni nie nadaje się dla świnki - no chyba że jest w miarę dobrej kondycji i pod stałą opieką weta. Godzinę/dwie po antybiotyku podawaj śwince probiotyk - jeśli nie masz gryzoniowego to może być zwykły lakcid (pół ampułki). Do jakiego weta chodzicie? Ma specjalizację w leczeniu świnek?
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Obrazek
Dominika1997

Re: ropień, tłuszczaki, operacja

Post autor: Dominika1997 »

Niestety na kartce wet nie napisał nazwy antybiotyku, dzisiaj idę do niego jeszcze raz, więc się spytam. Weterynarz jest wykształcony i skuteczny, przynajmniej tak było wcześniej. Zna się na świnkach, myszkach, szczurach i innych gryzoniach. Niestety od pewnego czasu zauważyłam, że ważniejsze są dla niego pieniądze niż zdrowie świnki. Co do probiotyku, to Świnkson dostaje bioprotect rozrabiany z małą ilością wody.

Z dnia na dzień, jest coraz gorzej. Prosiak nie jest w stanie nic przegryźć, więc karmie go samymi papkami. Ogólnie świnka nie jest osowiała. 3 razy dziennie jest wypuszczana, żeby sobie pochodziła po domu. Boję się jednak, że im więcej energii traci tym gorzej, ponieważ mało je przez co jest chudziutka.
Waga (tyg temu) 0,9 kg, teraz około 0,7 kg :(
fenek

Re: POMOCY! ropień

Post autor: fenek »

moze inny wet? - bo ropien prawdopodobnie trzeba otworzyc i oczyscic - a to wiaze sie z operacja!
i antybiotykiem i czyszczeniem rany...
i to ja bym powiedziala, szybko bo niestety zle to rokuje.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23057
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: POMOCY! ropień

Post autor: porcella »

Mamy polecanych weterynarzy - w tym krakowskich. http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewforum.php?f=37
Popatrz. Ta zielona papka, to karma ratunkowa i trzeba ją podawać koniecznie po zabiegach, jeśli świnka nie je sama. Musisz go wazyć i patrzeć, czy nie ma spadków. Jeśli świnka się źle czuje, to ja zaraz bym dzwoniła z alarmem do tego weta, który operował - każdemu lekarzowi zależy na pacjentach. A jeśli cos by było nie tak, to tak jak napisała fenek - zmiana doktora..
Antybiotyk po operacji jest ok, tak należy. Teraz pytanie - jaki antybiotyk i czy podajesz probiotyk, bo świnek może stracić apetyt od antybiotyku, który niszczy florę bakteryjną w jelitach. Probiotyk może być właściwie dowolny - ludzki trilac, albo weterynaryjny biolapis, czy enteroferment, do dostania u wetów.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
jadziulka
Posty: 400
Rejestracja: 09 lip 2013, 7:35
Miejscowość: Lubin
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Kontakt:

Re: POMOCY! ropień

Post autor: jadziulka »

Czy świnka miała zrobiona po operacji przetoke, czyli dziurke żeby pozostała ropa wypływała, rana była czyszczona?
Moja świnka tez niedawno miała czyszczony ropień przy zebach i po kilku dniach już wcinała za dwoje.

Właśnie, czy operacja była robiona przez polecanego weta?
Dominika1997

Re: POMOCY! ropień

Post autor: Dominika1997 »

Weterynarz do którego chodzimy jak najbardziej zna się na świnkach i innych gryzoniach. Już jeden raz uratował mojego Świnksona. Dzisiaj byłam 3 razy u weterynarza w tym jeden raz u innego, okazało się że drugi weterynarz zna doktora który leczy świnke. Pani potwierdziła, że jest to bardzo dobry weterynarz, który się zna na rzeczy i wie co robić. Weterynarz sprawdził mu dzisiaj pyszczek. Ropień i rana która była na policzku prosiaczka już prawie się zagoiła. Przyczyną nie jedzenia musi być coś innego, najprawdopodobniej jest to związane z jelitami lub wątrobą. W tym przypadku nie da się pomóc śwince :cry: Weterynarz powiedział żebyśmy dali prosiakowi jeszcze tydzień na pozbieranie się, jutro ostatni raz dostanie antybiotyk. Pozostaje mi go tylko dokarmiać gerberami, dawać bioprotect, rodi kolan oraz płyn infuzyjny. Oprócz tego doktor zalecił blenderowanie siana lub zamiażdżanie kup drugiego prosiaka którego mamy. Z sianem próbowałam, niestety blender nie jest w stanie zamienić tego w papkę, więc skorzystałam z drugie opcji. Jeżeli Świnkson przeżył by kolejny tydzień, podejmować się dalszej próby czy lepiej go uśpić? Nie chcę się patrzyć jak się męczy i nie chce żeby cierpiał, dlatego szukam najrozsądniejszej drogi, a karmienie a raczej wpychanie na siłe mu kilka razy dziennie różnych leków i papek sprawia że świnka dziczeje, ponieważ nie rozumie że to wszystko jest dla jej dobra :( wręcz przeciwnie, wariuje i nie rozumie czemu nagle ją tak mordujemy :cry:
Dominika1997

Re: POMOCY! ropień

Post autor: Dominika1997 »

Jeszcze jedno, jak długo świnka w stanie jest przeżyć, jeżeli karmi się ją samymi gerberami?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nowotwory, guzy, ropnie, kaszaki”