CAVIARNIA

Witam, potrzebuje porady jak pomoc swojej swince, wiec zaczne od poczatku: Moja swinka ma ponad 5 lat i do tej pory nic mu nie bylo, lecz od dwoch dni zaczelo sie cos dziac gdy dostal selera (dostaje raz na jakis czas) ale gdy go zjadl jak i rowniez salate i ogorka to wieczorem juz siedzial w kacie, ledwo sie poruszal nic nie jadl ani nie pil i siedzial taki jakby mial juz pasc. Wczoraj rano specjalnie umylem raz jeszcze klatke oraz jego (tylko tylek), dostal przez strzykawke jedzenie oraz wode i lezal caly czas na kocu, po poludniu rowniez dostal i sie zalatwial (kał robił taki troche sraczkowaty ale nie do konca, byly tez normalne bobki), lecz wieczorem mimo dania jedzenia i picia dostal rowniez kawaleczek wegla leczniczego z polaczeniu z woda na sraczke (gdy samoczynnie zalatwial sie, lecialy wodniste kały i strasznie to smierdzialo), no i po weglu w moim odczuciu lepiej sie czul - cos tam pochodzil bez pochylania sie na jedna strone jak i przewracania sie oraz pojadl troszeczke sianka ktore mial. No i sprawa zaczela sie komplikowac dzisiaj, rano dostal rowniez jedzenie i picie przez strzykawke i siedzial znowu na kocu ale po poludniu zmartwilo mnie ze przez cala noc jak i rano nie zrobil ani jednego bobka ani sie nie wysikal i zastanawialem sie czy to nie wina wegla czy czegos innego bo jak go wzialem to dotykalem do po tylku i wyczulem dwa bobki (nawet jeden byl widoczny) i mu to powolutku wycisnalem/wyciaglem i teraz siedzi i go non stop obserwuje, dostal rowniez jeden listek salaty lecz kompletnie nie chce jesc nic co lezy tylko przez strzykawke (nawet z tym mialem lekki problem). Do weterynarza naprawde chcialbym pojechac lecz w mojej okolicy nie ma prawie ze zadnego ktory specjalizuje sie w gryzoniach a szczegolnie kawi domowej, niby jest jeden weterynarz ale z nim mam strasznie zle wspomnienia.

Jedyną opcją jest pilny wyjazd do weterynarza. Nie ma innego rozwiązania