Witajcie.
Dziś odwiedziłam weterynarza z dziwnym problemem. W niedzielę u mojej świnki wyczułam zgrubienie/strup na prawym boczku. Najpierw pomyślałam że może od zastrzyku, (który miała robiony 2 dni temu), ale potem przypomniałam sobie, że zastrzyk dostała w kark a zmiana jest ewidentnie na prawym boczku. Potem podejrzewałam jej współlokatorkę o to, że ją ugryzła (choć wcześniej nic takiego nie miało miejsca, nie było też żadnych śladów krwi). Zastanawiałam się też nad grzybicą, ale w miejscu strupka było normalne futerko.
Weterynarz ledwie zerknął, od razu stwierdził martwice skóry po zastrzyku, który został zrobiony 4.10 . Podgolił futerko, wyciął nożyczkami martwą skórę i wyłyżeczkował delikatnie ranę. Podczas zabiegu świnka była bardzo spokojna a najbardziej denerwowała się przy goleniu futerka (podobno zabieg ten nie jest bolesny bo skóra jest martwa).
Świnka wróciła do domu z ogromna dziurą w boczku nie zabezpieczoną żadnym opatrunkiem. Mam przemywać to miejsce Octeniseptem i za 2 dni przyjść na kontrolę.
Martwię się, żeby świnka nie zabrudziła sobie ranki lub nie uraziła jej.
Czy ktoś z was spotkał się z podobnym problemem?
Martwica skóry po zastrzyku
Moderator: Dzima
- gren
- Posty: 1416
- Rejestracja: 14 wrz 2013, 19:21
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa, Targówek
- Kontakt:
Martwica skóry po zastrzyku
Ostatnio zmieniony 15 paź 2013, 18:25 przez gren, łącznie zmieniany 1 raz.
Dawna grenouille
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3160
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Martwica skóry po zastrzyku
świnki polaboratoryjne często trafiają do nas z martwiczymi rankami po zastrzykach. Rany te goją się ładnie i bez komplikacji, jeśli nie były duże. Co do obawy, żeby nie pobrudzić miejsca skaleczenia, na czas rekonwalescencji włóż do klatki podkład higieniczny albo nawet ligninę (podkład dużo lepszy), zamiast trocin i peletu.
- gren
- Posty: 1416
- Rejestracja: 14 wrz 2013, 19:21
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa, Targówek
- Kontakt:
Re: Martwica skóry po zastrzyku
Świnki trzymam na macie łazienkowej i polarach, ale świnka często wyleguje się w kuwecie (zabiorę ją na czas leczenia). Podkłady mam, więc zaraz zmienię.
Czym taka martwica może być spowodowana? Nieumiejętnym robieniem zastrzyku, szarpaniem się zwierzątka podczas zastrzyku czy zwykłym pechem?
Czym taka martwica może być spowodowana? Nieumiejętnym robieniem zastrzyku, szarpaniem się zwierzątka podczas zastrzyku czy zwykłym pechem?
Dawna grenouille
Re: Martwica skóry po zastrzyku
niektóre antybiotyki są bardziej agresywne i po prostu robią taki odczyn zapalny. Zastrzyk taki powinien być rozcieńczany solą fizjologiczną i umiejętnie robiony. zdarza się, to nic groźnego.
- gren
- Posty: 1416
- Rejestracja: 14 wrz 2013, 19:21
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa, Targówek
- Kontakt:
Re: Martwica skóry po zastrzyku
Co 3 dni jeździłam ze świnką do weterynarza na ściąganie strupka. W ten sposób wszystko ładnie się goiło i pod strupkiem nie zbierała się ropa. Wstawiam zdjęcia świeżej rany- wygląda naprawdę przerażająco.
Po rance nie ma już śladu.
Po rance nie ma już śladu.
Dawna grenouille
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23055
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Martwica skóry po zastrzyku
Ajajaj!
Przywykłam do martwic, bo prawie zawsze po baytrilu się robią i nie zawsze w miejscu ukłucia. I, tak!, wyłażą dopiero po kilku tygodniach. Podobno mechanizm jest taki, że martwica robi sie w tkance w miejscu wstrzyknięcia preparatu, więc albo w głębszych warstwach skóry, albo w tkance podskórnej, która jest luźna. Tak czy inaczej, taka martwa grudka musi "wyjść" z organizmu, więc się jakby przyczepia do skóry od spodu i tworzy strup, pod którym się ta martwa tkanka zasusza.
Obie moje świnki mają takie ślady - po kilku miesiącach to jest tylko białe łyse kółeczko o średnicy 3-5 mm. Nigdy jednak nie ruszałam tych strupów, zawsze dawałam im się samoistnie wygoić, kiedy odpadają, to już jest narośnięta skóra i tylko środkiem dziurka, która potem zarasta, więc nie widziałam nigdy takiej rany martwiczej. Chyba nic poza octeniseptem, może ozonellą - to ozonowana oliwa, dość drogi preparat, ale skuteczny przy schorzeniach skórnych - nie wymyślimy. Powinno toto pomału ziarninować. No i chyba bym przeszła na jakiś czas na podkłady, zmienia się je częściej i bakterie nie zdążą się namnożyć.
Przywykłam do martwic, bo prawie zawsze po baytrilu się robią i nie zawsze w miejscu ukłucia. I, tak!, wyłażą dopiero po kilku tygodniach. Podobno mechanizm jest taki, że martwica robi sie w tkance w miejscu wstrzyknięcia preparatu, więc albo w głębszych warstwach skóry, albo w tkance podskórnej, która jest luźna. Tak czy inaczej, taka martwa grudka musi "wyjść" z organizmu, więc się jakby przyczepia do skóry od spodu i tworzy strup, pod którym się ta martwa tkanka zasusza.
Obie moje świnki mają takie ślady - po kilku miesiącach to jest tylko białe łyse kółeczko o średnicy 3-5 mm. Nigdy jednak nie ruszałam tych strupów, zawsze dawałam im się samoistnie wygoić, kiedy odpadają, to już jest narośnięta skóra i tylko środkiem dziurka, która potem zarasta, więc nie widziałam nigdy takiej rany martwiczej. Chyba nic poza octeniseptem, może ozonellą - to ozonowana oliwa, dość drogi preparat, ale skuteczny przy schorzeniach skórnych - nie wymyślimy. Powinno toto pomału ziarninować. No i chyba bym przeszła na jakiś czas na podkłady, zmienia się je częściej i bakterie nie zdążą się namnożyć.
- effcien
- Posty: 753
- Rejestracja: 17 sty 2014, 2:15
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Mokotów
- Kontakt:
Re: Martwica skóry po zastrzyku
Dzięki Ci, Porcello, za ten post. Właśnie wyszperałam u naszych futer po strupie. Już się przeraziłam, że to grzyb jaki, ale są właśnie w miejscach, gdzie mniej więcej robili im zastrzyki z Oxywetu. A że toto rozdarte i wierzgać lubi, to i się wyrywało jedno z drugim. I właśnie minęły 2 tygodnie od ostatniego zastrzyku. Popsikam im octeniseptem, bo mam całą butlę, dopiero napoczętą.porcella pisze:Ajajaj!
Przywykłam do martwic, bo prawie zawsze po baytrilu się robią i nie zawsze w miejscu ukłucia. I, tak!, wyłażą dopiero po kilku tygodniach. Podobno mechanizm jest taki, że martwica robi sie w tkance w miejscu wstrzyknięcia preparatu, więc albo w głębszych warstwach skóry, albo w tkance podskórnej, która jest luźna. Tak czy inaczej, taka martwa grudka musi "wyjść" z organizmu, więc się jakby przyczepia do skóry od spodu i tworzy strup, pod którym się ta martwa tkanka zasusza.
Obie moje świnki mają takie ślady - po kilku miesiącach to jest tylko białe łyse kółeczko o średnicy 3-5 mm. Nigdy jednak nie ruszałam tych strupów, zawsze dawałam im się samoistnie wygoić, kiedy odpadają, to już jest narośnięta skóra i tylko środkiem dziurka, która potem zarasta, więc nie widziałam nigdy takiej rany martwiczej. Chyba nic poza octeniseptem, może ozonellą - to ozonowana oliwa, dość drogi preparat, ale skuteczny przy schorzeniach skórnych - nie wymyślimy. Powinno toto pomału ziarninować. No i chyba bym przeszła na jakiś czas na podkłady, zmienia się je częściej i bakterie nie zdążą się namnożyć.
Re: Martwica skóry po zastrzyku
Nigdy nic nie robiłam z tymi zmianami, a one nigdy się nie paprały. Czekałam, aż strupek odpadnie i w końcu odpadał, bez żadnych zabiegów. Po co zrywać strup z czystej rany?
- gren
- Posty: 1416
- Rejestracja: 14 wrz 2013, 19:21
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa, Targówek
- Kontakt:
Re: Martwica skóry po zastrzyku
Nie wiem, weterynarzem nie jestem. Takie zalecenie było ponieważ martwica była bardzo głęboka.
Dawna grenouille