mój list do Biomedu w Krakowie

Tutaj koordynujemy działania związane z ratowaniem świnek z laboratoriów.

Moderatorzy: porcella, pucka69

ODPOWIEDZ
Pelcia
Posty: 208
Rejestracja: 30 lip 2013, 9:56
Miejscowość: Kraków
Kontakt:

mój list do Biomedu w Krakowie

Post autor: Pelcia »

Napisałam dziś taki list do tej firmy: https://www.biomed.pl/firma/o-firmie/
i mam tu pytanie czy jeśli oni zgodzą sie na coś, to czy ewntualnie doradzicie mi gdzie umieszczać dużą liczbę świnek? Bo oni tam od wielu lat robią doświadczenia tylko na świnkach i mają ich zawsze dużo. I wszystkie zawsze potem zabijają.
Mam pytanie czy jest jakiś specjalny lekarz do tego potrzebny? I czy jest lub byłby taki w Krakowie?
Jaka jest procedura z laboświnkami stosowana w SPŚM? Proszę o rady i opinie.

Szanowni Państwo,
czy zgodnie z Ustawą z 2015 roku dot. wykorzystywania zwierząt w laboratorium zgodzicie się Państwo na przekazywanie jakiejś części świnek morskich laboratoryjnych np. z grup kontrolnych , czy po zakończeniu doświadczenia dla organizacji lub osób prywatnych, gdzie znajdą dożywotnią opiekę?
W Polsce są placówki, które tak robią - zgodnie z Ustawą 2015 roku art. 15. 1, a więc chcę zapytać czy jest to możliwe w Biomedzie?
Z wyrazami szacunku,
Barbara Hartman
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 9996
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: mój list do Biomedu w Krakowie

Post autor: Dzima »

Jest potrzebny weterynarz specjalista od zwierząt egzotycznych oraz domy tymczasowe, najlepiej jakiś na miejscu.
Planujesz tymczasować?
Furia, Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23053
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: mój list do Biomedu w Krakowie

Post autor: porcella »

Z warszawskim Biomedem mamy jako Stowarzyszenie umowę, sprzed sześciu, czy siedmiu lat. Na początku bywało po kilkanaście zwierząt, potem po kilka, teraz prawie wcale, mają inne metody badania produktów. Ale to odrębna jednostka, zupełnie inna produkcja.
Kiedyś ktoś mówił - zupełnie nie pamiętam kto i kiedy, tylko fakty - że w Krakowie ze względu na charakter badań świnki nie nadają się do adopcji, konieczne jest uśpienie.
Laboranty to bardzo trudne świnki, dzikie, straumatyzowane. Stan zdrowia zależy od tego, jakim testom są poddawane i w jaki sposób. Warszawskie testują tylko nieszkodliwe surowice, a i tak miewają ropnie po zastrzykach. Leczenie kosztowne, a tymczasowanie trudne.
Nie mamy teraz w Krakowie ani okolicach żadnych domów tymczasowych.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Pelcia
Posty: 208
Rejestracja: 30 lip 2013, 9:56
Miejscowość: Kraków
Kontakt:

Re: mój list do Biomedu w Krakowie

Post autor: Pelcia »

Gdy pisałam dziś list do nich to wcześniej podjęłam decyzję o braniu do siebie tyle świnek, ile mi dadzą.
Roboty ze świnkami się nie boję i mam doświadczenie w opiece nad nimi. Mam też sprzęt i miejsce.
Jedyne co to zawsze te ogromne koszty wet. są trudne do przełknięcia, ale świnki muszą mieć przecież pomoc lekarską.
Tu w tym Biomedzie w Krakowie to szczepionki robią. Mają zawsze dużo świnek i wszystkie idą na śmierć. Dlatego tam napisałam. Jak coś odpiszą to zaraz się podzielę tutaj. Ciężko mi żyć z myślą, że w moim mieście są setki zwierząt w laboratoriach :(

Dżima - ja właściwie nie nadaję się na dt, bo zawsze robi się z tego ds. Może teraz gdy oni odpiszą, że mi dadzą, to będę dt.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Laboświnki”