Zapalenie/grzybica skóry łapek

Grzybice, świerzb, wszoły, łupież, inne problemy;

Moderator: Dzima

ODPOWIEDZ
Valkiria

Re: Zapalenie/grzybica skóry łapek

Post autor: Valkiria »

Nie mogę sobie poradzić z łapkami Munia. Po przebytym paraliżu tylnych łapek, Muniek ma je mniej sprawne. Do tego jest grubą świnką. Bardziej obciąża przednie łapki. Do tej pory robiły mu się tylko ostrogi, zgrubienia, ale ostatnio wlazło jakieś cholerstwo. Łapy są zaczerwienione, widoczne strupy. Do tego ostatnio tak się na mnie zdenerwował, kiedy mu masowałam brzuszek ( bo wzdęcia też ma), jeden ze strupów sobie naruszył. Ciężko mu chodzić oczywiście , to leży cały czas. Zmieniłam mu podłoże na podkład i matę łazienkową , ma kocyki, żadnych trocin. Moczę mu łapki w wodzie, nakładam warstwy maści witaminowej, zawijam opatrunki.... i nic. Tak piszę, bo już nie mam siły. Dziadek z niego i boję się, że jak dostanie antybiotyki, to mi zejdzie, bo wątroba już nie ta, a i kiszki swoje już przeszły....
Pelcia
Posty: 208
Rejestracja: 30 lip 2013, 9:56
Miejscowość: Kraków
Kontakt:

Re: Zapalenie/grzybica skóry łapek

Post autor: Pelcia »

Przez internet to ciężko radzić i leczyć, a więc weź świnkę do wyścielonego na miękko pudełka i zanieś do lekarza, bo świnka cierpi fizycznie i psychicznie.
I karm tak, aby wzdęć nie było. Same wzdęcia są bolesne, a co mówić tak chore łapki. Niech świnka je tylko siano i wodę.

Kup w aptece bez recepty Octenisept spray na te chore łapki. I maść Detreomycini i na zmianę smaruj łapki. Moczenie łapek nie w samej wodzie tylko w rozpuszczonym Rivanolu.
Świnka twoja powinna dostawać lek od bólu od zaraz, czyli natychmiast.
Valkiria

Re: Zapalenie/grzybica skóry łapek

Post autor: Valkiria »

Octenisept mam, tylko nie wiem za bardzo czy jest sens stosować, bo rany na łapkach nie są otwarte, tylko jakby podbiegłe krwią a na tym twarda skóra. Jutro pójdziemy do weta jednak. Moje możliwości się wyczerpały.
Pelcia
Posty: 208
Rejestracja: 30 lip 2013, 9:56
Miejscowość: Kraków
Kontakt:

Re: Zapalenie/grzybica skóry łapek

Post autor: Pelcia »

Octenisept raz na jakiś czas nawet w zamkniętych ranach warto zastosować, bo trzeba odkażać powierzchnie. W takich przypadkach są też maści przeciwzapalne. One też lekko natłuszczają, co jest dobre.
Leczenie antybiotykami zastrzykami zazwyczaj jest niepotrzebne, antybiotyki raczej tylko na łapki.
Wiele cennych rad znajdziesz w tym dziale powyżej-zobacz od początku ten wątek.
Ogólnie problem jest trudny i bolesny dla świnki.
docia

Re: Zapalenie/grzybica skóry łapek

Post autor: docia »

Witajcie po przerwie !!
Dbałam dbała i jeszcze raz dbałam o łapkę Elvisa. Rana była przeokrutnie obzydliwa i rozpaćkana . Zwykły bandaż nie wchodził w grę bo się zsuwał. Bałam się też o nadmierny ucisk łapki i to że świnka będzie próbowała go sobie ściągnąć i ponownie rozgryzie sobie łapkę. W porozumieniu z dr zadecydowałyśmy o niezawijaniu łapki, podawaniu przeciwbólowego środka i odkażanie łapki.
Mało co się nie załamałam jak któregoś dnia rano gdy wstałam na poranne oględziny, dezynfekowanie i zmianę opatrunku i zobaczyłam taki widok jak na poprzednim zdjęciu + zgryzione wszystkie pazurki do żywej krwi !
Zabrałam ją znów do wet która też zmarszczyła czoło. Postanowiłyśmy jednak zawijać i to dokładnie łapkę ale delikatnie. Tak żeby nie miała do niej dostepu. Dodatkowo dostałam maść na lepsze gojenie ran. Na porost naskórka , przeciwzapalna i gojąca.
Obmyśliłam patent bandażowania łapki . Króciusieńki kawałek bandaża na około łapki a potem zwykłym plasterkiem po długosći a potem w poprzek łapki kolejny plasterek. Po bokach była wentylacja i wszystko grało. Z takim bandażem świniak latał przez kolejne kilka dni. Oczywiście dezynfekowałam octaniseptem + smarowanie maścią. 3 razy dziennie taka zabawa. Po ok. 3 dniach efekt taki :
Obrazek
Po kolejnych dniach operowana rana wyglądała tak :jupi: :
<a href="http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/02e ... 42764.html" target="_blank"><img src="http://images67.fotosik.pl/259/02e4451ac9f42764med.jpg" border="0" /></a>
A po kolejnym tygodniu smarowania i dbania wierzch łapki wyglądał tak:
Obrazek
Obrazek
Oraz pięknie zagojone miejsce po operacji:
Obrazek
Zdjęcia są sprzed jakiegoś tygodnia czy dwóch więc na dzień dzisiejszy łapka już porasta sierścią , jeszcze tylko pazurki słabo odrastają. I od czasu jak odpał strupek kilka dni po już świniak nie ma zakładanego opatrunku. :)
:yahoo: :jupi:
Jednak niemożliwe jest osiągalne ;)
Ps. łapka już nie jest opuchnięta, opuchlizna schodziła powolutku dzień po dniu.
Jesteśmy na prostej!
Pelcia
Posty: 208
Rejestracja: 30 lip 2013, 9:56
Miejscowość: Kraków
Kontakt:

Re: Zapalenie/grzybica skóry łapek

Post autor: Pelcia »

Cudownie! Po prostu odpowiednie decyzje zostały podjęte we właściwej chwili. Widać jasno, że dostęp powietrza chroni od zgorzeli.
Jak myślisz dlaczego obgryzał do krwi pazurki? czy go także swędziało?
A swoją drogą to jest obraz ciężkiej choroby zwierzątka, które cały czas otrzymywało pielęgnację i leki od bólu od kochającej opiekunki.
Mam taką nieśmiałą propozycję, abyś to dokładnie opisała i zilustrowała zdjęciami, bo to byłby przykład dla wszystkich czytających, także pewnie dla lekarzy wet.
Całuski dla inwalidy :świnka2: :love:
docia

Re: Zapalenie/grzybica skóry łapek

Post autor: docia »

Kochana Pelciu,
Postaram się dziś znów zrobić zdjęcie i wstawić aktualny stan świniakowej łapiny.
Co do obgryzania pazurków do krwi i skóry w wierzchu łapki to ja obstawiam swędzenie. Pomyślcie... jak człowieka coś swędzi to wie że nie może się drapać bo będzie miał ranę, a świnka nie ma takiej świadomości. Próbuje sobie ulżyć. Często człowiek nie może się powstrzymać od drapania, a co dopiero zwierzak.
Przypomnę że rana z wierzchu łapki oraz zgryzione pazurki to efekt "pracy" Elvisa. Opuchlizna i ranka (której prawie nie było widać od początku )z prawej strony łapki to efekt operacji na guz i wrzód który doskwierał Elvisowi już od dłuższego czasu.
Ponadto mam jeszcze jedną teorię na temat zgryzionej łapy. Dla skrócenia historii przypomnę że świnia 2 razy zgryzł sobie łapkę. 1 raz dzień po operacji. I tutaj przyczyną mógł być ciut za ciasno zrobiony opatrunek :/ Lub ból?
A 2 raz to musiał już być na pewno efekt swędzenia bo świniak nie miał założonego wtedy opatrunku.
Ostatecznie opatrunek jednak musiał nosić .
Postaram się opisać i "ozdjęciować" całą historię łapki Elvisa po to aby kolejne osoby miały łatwiej niż ja. :)
Ps. Do tej pory w pudełeczku obok klatki leżą lekarstwa, maści,leki, bandaże, plastry i inne gadżety przydatne przy leczeniu. Ale pora je już schować. Na szczęście!
Bardzo dobrą radą którą dostałam od pani wet była rada co do ważenia regularnego świnki. Co np. 2 dni . Wagę zapisywać w notesie. Sprawdzamy jak ma się świniak. Czy chudnie czy jest z nim lepiej i przybiera.
Ja swojego ważyłam... po operacji sporo schudł. Potem odrobinkę przytył i tak mu się utrzymuje. Ostatnio znów ciut schudł ale ogólnie waga oscyluje w normie.
Więcej zdjęć mam gdzieś porozrzucanych po telefonie, aparacie i komputerze więc żeby ogarnąć tą całą historię będziecie musieli poczekać trochę ;)
Ponadto pani wet bardzo dziwiła się że przy pododermatitis b. cięzko poradzić sobie z opuchniętą łapką. Elvisovi jednak opuchlizna zeszła w miarę szybko. Około miesiąca. Dodatkowo podczas operacji pani wet stwierdziła że wrzód i guzek był połączony zwłóknieniem ze spodnią częścią łapki . Także zapalenie nie rozwinęło się stricte w śródstopi a przedło na przedramię świnki i stąd wytworzył się tam wrzód. Podobno rzadko spotykane takie coś jest.
Stwierdzono też że musiał mieć złamany mostek/żebra? bo ma wystający. Oraz ma uszkodzoną rogówkę na obu oczach, a świadczą o tym takie malusieńkie białe plamki. Podobno sporo przeszedł w swoim życiu. Na szczęście mam nadzieję teraz już żadne choróbsko go nie ruszy. OBY! :peace:
POZDRAWIAM !
Valkiria

Re: Zapalenie/grzybica skóry łapek

Post autor: Valkiria »

Munio po wizycie u weta. Zastrzyk z wit.B, przeciwzapalny, przeciwbólowy oraz antybiotyk. Moczenie nóg w clorexydermie rozcieńczonym z wodą. Na to po wysuszeniu Bactroban. Łapki zawinąć do wchłonięcia maści, bo Muniek nie może jej zlizać. Na brzuszek od dawna stosowałam Espumissan, od wczoraj jeszcze RodiCare akut. Do tego ziółka. Oby pomogło.
Pelcia
Posty: 208
Rejestracja: 30 lip 2013, 9:56
Miejscowość: Kraków
Kontakt:

Re: Zapalenie/grzybica skóry łapek

Post autor: Pelcia »

docia- to potworne obgryzanie pazurków to, według mnie, było z silnego nie do wytrzymania swędzenia, a ono musiało się wziąć z zarażenia świnki grzybicą z łapy psa. Dlatego zwróciłam na to wcześniej uwagę.
Operacja była gdzie indziej, a późniejszy problem z obgryzaniem gdzie indziej.
Mam przypuszczenia, że świnka zaraziła się silną grzybicą od psa w gabinecie weterynaryjnym, i dlatego aż z bólu i swędzenia obgryzała własne pazurki i stópki.
Psy także tego nie wytrzymują i ludzie też jeśli zarażą się tym rodzajem grzyba od psa.
Zarażanie się na dodatkowe/inne choroby w gabinetach lekarskich nigdy nie powinno się wydarzyć, bo są dobre środki dezynfekcyjne, ale zdarza się często.
docia

Re: Zapalenie/grzybica skóry łapek

Post autor: docia »

Pecia niewykluczone. Ciężko to udowodnić. Spuchniętą łapkę świniak miał już kieeeeedyś dawno temu ale po ok. miesiacy sama opuchlizna zeszła. Jak widać sprawa wróciła. Także coś ta łapka ma tendencje do zapaleń, zakażeń... Muszę bardzo dbać o Elvisa żeby już więcej nie przydarzyła mu się taka historia.
Valkiria Baaardzo uważaj na to aby faktycznie świniak nie polizał łapki. Ja kiedyś miałam taką bardzo nieprzyjemną i zagrażającą życiu i zdrowiu Elvisa historię gdy pan wet przepisać maść MICONAL na łapki świnki (na grzybicę). Miałam pilnować aby świnka nie polizała łapki po posmarowaniu. - prawie niewykonalne ! I stało się ! Świnka dostała niedowładu/spastyczności mięśni tylnych kończyn. Skakała trochę jak królik. Prawie nie jadła. Ratowałam ją karmą podawaną w strzykawce oraz marchewką gotowaną i rozdrabnianą... Na szczęście udało się Elvisa odratować.
Pozdrawiam !
ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy skórne”