Strona 1 z 2

Paraliż tylnych łapek po upadku

: 23 kwie 2020, 20:27
autor: iziusinia
Witam. Moja świnka miala wczoraj wypadek poprzez moje niedopilnowanie.. :( upadla na ziemie :( corka wziela ja z wybiegu i chciala włożyć do klatki ( ma 7lat i wie jak brac swinke i zeby uwazac i trzymac dobrze, niestety wyrwal sie :( ) Swinka wyrwala sie jej zrak i spadla na podloge... prosto na nozki... i w tym momencie zaczela ciagnac bezwladne nozki za sobą:( byla to godz ok 21 więc Pani weterynarz kazala mi włożyć prosiaczka do transportera aby ograniczyć mu ruch do minimum i z samego rana do gabinetu. Swinka ma apetyt, zalatwia sie normalnie, nic jej nie boli.. ogolnie zachowuje sie jakby nic sie nie stalo i nie chce siedziec w miejscu.. po pol godz od upadku zaczal lekko poryszac lapkami tylnymi.. teraz 24h po zdarzeniu porusza sie na chwiejnych nogach tylnych i widac ze ma bardzo silny niedowlad ich... jezeli sie kladzie lub staje w miejscu to daje je pod siebie, nie ma ich wyprostowanych do tylu jak na poczatku. Pani wet powiedziala ze ciągłość kregoslupa nie zostala naruszona i trzeba byc dobrej mysli bo czucie ma w lapkach tylnych i zalatwia sie normalnie. Powiedziala tez ze jezeli chce chodzic to normalnie wypuszczac go na wybieg.. ze to moze byc obrzek rdzenia kregowego. Dostal zastrzyk jakis typowo neurologiczny i wit b . Jutro na powtorzenie zastrzyku. I teraz moje pytanie, wypuszczac go aby chodzil skoro tak bardzo chce, czy lepiej ograniczyc mu ruch ? Czy moge cos zrobic aby mu pomoc? Zeby sprawnosc wrocila choc troche? Nie wiem, masowac lapki, cwiczyc nozki, podtrzymywac w wodzie aby cwiczyl tylne lapki ? Taka rehabilitacja jak np u psow po urazach.. jezeli tak to ile czasu odczekac wypadku? Zaznaczam ze nic go nie boli .. zachowuje sie jak zawsze, jest wesoly i zywiolowy.

Re: Paraliż tylnych łapek po upadku

: 24 kwie 2020, 6:52
autor: zwierzur
Takie rzeczy się zdarzają. Moja pierwsza świnka w identycznej sytuacji straciła ząbki. To specyficzne zwierzątka i potrafią znakomicie ukrywać swoje dolegliwości. Może to być silne stłuczenie, ale może być coś poważniejszego. Samemu lepiej nie próbować rehabilitacji, bo można poważnie zaszkodzić. Nic nie piszesz o tym, czy było robione RTG. Warto, żeby obejrzał zwierzaczka specjalista. Życzę zdrówka zwierzaczkowi.

Tu masz polecanych weterynarzy zajmujących się świnkami w Twojej okolicy:
viewforum.php?f=45

Re: Paraliż tylnych łapek po upadku

: 24 kwie 2020, 16:08
autor: iziusinia
tesmy po zdj rtg. Pojechalam dzis do drugiego wet ktory je wykonal . Nie wykazalo zadnych zlaman. Kregoslup i lapki w porzadku. Wet Podejrzewa opuchlizne rdzenia poprzez jego stluczenie choc to troche dziwne jak powiedzial bo swinka spadła na 4 lapki. Nie na bok, nie na plecy, nie na glowke tylko lapki. Wszystkie odruchy ma zachowane tylko okreslil je jako spowolnione . Lacznie wczoraj i dzis dostal zastrzyki Nivalin, RAPIDEXON i Catosal 10% na wzmocnienie organizmu. Mam nadzieję ze wroci do sprawnosci..

Re: Paraliż tylnych łapek po upadku

: 24 kwie 2020, 22:23
autor: zwierzur
Trzymam kciuki. Przy stłuczeniu powrót do formy może trochę potrwać. Jeśli jest obrzęk, trzeba poczekać, aż zejdzie. Gdyby sytuacja długo się nie poprawiała, najlepiej ponownie skonsultować się z weterynarzem. Jakieś zalecenia rehabilitacyjne dostaliście? Masaż, rozcieranie stłuczonej okolicy?

Re: Paraliż tylnych łapek po upadku

: 25 kwie 2020, 11:29
autor: porcella
Niezależnie dałabym duzą dawkę wit. C. 0,5ml dziennie przez kilka dni. Oczywiście jesli wet nie bedzie miał nic przeciwko, ale weci czadami zapominają a wit. C wspomaga w chorobie.

Re: Paraliż tylnych łapek po upadku

: 25 kwie 2020, 18:10
autor: pucka69
Pewnie magnetoterapia ( a może laser?) by pomogła jeśli gdzieś u Was jest

Re: Paraliż tylnych łapek po upadku

: 26 kwie 2020, 23:16
autor: iziusinia
Wlasnie nie zalecil weterynarz zadnej rehabilitacji.. konsultowalam sie z dwoma.. jeden kazal wypuszczac normalnie na wybieg skoro chce chodzic aby cwiczyl lapki, a drugi aby ograniczyc ruch narazie. Wiec zrobiam posrednio, wypuszczam go ale zeby chodzil powoli i pilnuje aby nie biegał lecz to na chwile, bo zazwyczaj 3-4 godziny minimum biega po pokoju dziennie. Z dnia na dzień jest lepiej. Wczoraj chodzil ale lapki ledwo ledwo podciagal pod siebie, tak ze w piastke mu sie zawijaly paluszki. A dzis juz chodząc dupke unosi i nie wciaga tych lapek pod siebie z takim wielkim trudem. Chwieje mu sie pupka na nich ale dzis juz ja unosi . Uparty jest tez bardzo. Bo ustawilam w klatce plaskie miseczki na karme i warzywa to on i tak idzie do tych glebszych i sie wspina na nie. Sianko ma tez pod nosem to woli isc do pasnika gdzie musi jednak troche ciezaru dac na te tylne lapki. W porównaniu do dnia upadku i dnia po upadku to na dzien dzisiejszy jest duzo lepiej.. niestety w mojej okolicy nie ma magnetoterapii. Witaminę C dostaje zwiększoną teraz bo to zalecil wet . Plus warzywa zawierajace wit c

Re: Paraliż tylnych łapek po upadku

: 27 kwie 2020, 2:53
autor: zwierzur
Świetnie, że jest poprawa. Zdrówka!

Re: Paraliż tylnych łapek po upadku

: 28 kwie 2020, 22:58
autor: porcella
No to trzymamy kciuki dalej! Ciepłą norkę bym dała :-)

Re: Paraliż tylnych łapek po upadku

: 29 kwie 2020, 22:09
autor: iziusinia
Swinek wrocil do 100% sprawnosci :)