Płyn w jamie brzusznej

Wątroba, serce, tarczyca, trzustka, cukrzyca;

Moderator: Dzima

Asia909

Re: Płyn w jamie brzusznej, b.ciężki stan

Post autor: Asia909 »

Nie wiem co moga juz zdzialac jesli sie nie wybudzi. Dostaje leki na wybudzenie i trzeba czekac. Wiecej i tak sie nie da zrobic. Podam przyklady np. U axxk swinka po operacji byla w domu ale sie nie wybudzila, u kogos z forum swinka tez niedawno miala operacje (chyba pastuszek) i byla w domu podczas wybudzania. Moze nie zawsze ale zwykle.
Piorunowa

Re: Płyn w jamie brzusznej, b.ciężki stan

Post autor: Piorunowa »

Tak czy siak, na pewno większe szanse na zdziałanie czegokolwiek są w klinice niż w domu, więc powinna zostawać do wybudzenia, badumssst 8-)
deadend

Re: Płyn w jamie brzusznej, b.ciężki stan

Post autor: deadend »

Romek wybudzał się do nocy, zauważ Piorunowa, że operacja była w piątek późnym popołudniem...kto miał tam z nim siedzieć w tej klinice w weekend? co miałby zdziałać gdyby się nie obudził? elektrowstrząsy mu robić?
Uważasz, że miałt am zostać na noc?
On już umierał , to była szybka akcja i nie było nic do stracenia, Romek nie miał prawie szans na przeżycie jednej nocy wogóle. Fajnie, masz takie szczęście znać "każdą dobrą klinikę".
Nie wiem po co się przyszłaś wymądrzać, bo pomóc raczej, pocieszyć czy doradzić nie miałaś zamiaru. Twoje " badumssst 8-) " jest conajmniej nie na miejscu. Wetów żartownisiów i ich farmazony też mam już po uszy.


Asia909 dzięki, cały czas miał termoforek, dziś obniżona temperatura wróciła do normy, jak na razie je, pije, oby tak dalej :)
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23053
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Płyn w jamie brzusznej, b.ciężki stan

Post autor: porcella »

że się wtrącę. Pewnie, że nie powinno się wydawać świnki niewybudzonej, ponieważ w tym czasie najczęściej zdarzają się powikłania neurologiczne i zaburzenia termoregulacji. Weci niestety wydają. Inna sprawa - jeśli to była operacja ostatniej szansy, w piątek po południu, to na pewno większe szanse w domu, niż w pustej klinice! Miejmy nadzieję, że się uda.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Piorunowa

Re: Płyn w jamie brzusznej, b.ciężki stan

Post autor: Piorunowa »

W takim przypadku tak, nie wiedziałam kiedy miała operację... Po prostu tam gdzie chodzę jest tak, że zwierzaki operują popołudniu a właściciele odbierają je już całkowicie wybudzone późnym popołudniem/ pod wieczór. Nie przyszłam się wymądrzać jak to tu ,,mądrze" postanowiłaś stwierdzić tylko wyrazić swoje zdanie na temat wydawania do domu niewybudzonych zwierząt. Ale nie zamierzam się tu teraz wdawać z tobą w pyskówki bo to bez sensu, rób co chcesz...
Asia909

Re: Płyn w jamie brzusznej, b.ciężki stan

Post autor: Asia909 »

Ale zauważmy, że wiele też chyba się nie da zrobić jeśli świnka się nie wybudza (nawet leki i interwencja weta). A jeśli już dochodzi do uszkodzeń mózgu to tym bardziej.
deadend pisze:Asia909 dzięki, cały czas miał termoforek, dziś obniżona temperatura wróciła do normy, jak na razie je, pije, oby tak dalej :)
Proszę :D Zawsze służę pomocą.
Teraz już chyba będzie szło w dobra stronę. ;) czekam na info o Romku.
deadend

Re: Płyn w jamie brzusznej, b.ciężki stan

Post autor: deadend »

Oczywiście, że pyskówki nie mają sensu. Romek w stanie w jakim był (34C, przewracał się i miał drgawki) cudem uciekł śmierci. Miał bardzo dużo płynów i gazów nagromadzone (dla tego nie było nic widać na usg), ale najważniejsze, że nie był to nowotwór ani też niewydolność krążenia, z tego co mówiła wet, problem z pracą jelit i jakimś bakteriami które się nadmiernie namnożyły (nie pamiętam dokładnie). Mówiła, że trzeba bardzo uważać na dietę Romka, dawać mu stałe dawki podobnych pokarmów.

uff, strasznie się cieszę :) Pluszak Romek wrócił wczoraj do klatki ze swoimi kolegami (chwilę się kłócili ale już jest spokój, bałam się,, że będzie problem ich poączyć jeśli dłużej będą rozdzieleni, a Romek sam mało jadł, widać w grupie raźniej bo teraz wcinają synchronicznie ;) ).
Piorunowa

Re: Płyn w jamie brzusznej, b.ciężki stan

Post autor: Piorunowa »

Pisałaś, że ma 3 lata, więc stary nie jest, a wiadomo skąd to wszystko się wzięło? Z diety?
Dobrze, że się chłopaki dogadały, w końcu Romek musiał się komuś pożalić jaką to mu ,,wielką krzywdę" zrobili :D
Mój psiak po operacji zawsze obrażony na cały świat jest :P
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10180
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Płyn w jamie brzusznej, b.ciężki stan

Post autor: martuś »

deadend zabieg odbył się w zwykłej klinice czy w tej specjalizującej się w leczeniu gryzoni? Jeśli w zwykłej to pewnie nie mieli odpowiedniego pomieszczenia i sprzętu żeby przetrzymać tam bezpiecznie Romeczka. Jeśli świnek miał stabilny oddech i nie było komplikacji podczas zabiegu to lepiej żeby wybudzał się w znanym mu otoczeniu i zapachach niż w klinice...Moja Nutka miała zabieg ok. 14. Przed zamknięciem lecznicy (godz.21) miałam ją odebrać ale doktor zadzwonił, że "dziwnie" się wybudza i woli żeby została w lecznicy. Spędziła noc w inkubatorze pod tlenem a rano ją odebrałam. Jeśli w Twojej lecznicy nie mieli takiego sprzętu to dobrze, że wzięłaś go do domu. Teraz najważniejsze żeby ładnie jadł i dowiedzieć się skąd się wziął płyn w jamie brzusznej. Serduszko miał osłuchiwane? Zgazowane jelita miał od złej diety (niekoniecznie z Twojej winy - może ma jakąś wadę i nie wszystko może jeść). Super, że temperatura się unormowała :D Trzymam kciuki za całkowity powrót do zdrowia :fingerscrossed: :buzki:
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Obrazek
deadend

Re: Płyn w jamie brzusznej, b.ciężki stan

Post autor: deadend »

On był w zwykłej klinice, niedawno otwartej. U nas weci to temat ciężki jak cegła.
Chyba tak jak piszesz martuś , wetka mówiła, że inne świnki mogą jeść to samo a u niego namnożyły się jakieś bakterie chyba i osobnicze predyspozycje.... nie kazała mu dawać np. ogórka a jedynie siano, karmę i codzień te same warzywa starte, żeby nie musiał się jego organizm nagle przestawiać że w jeden dzień ogórek, w inny jabłko itp.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Inne narządy wewnętrzne i ich schorzenia”