Pasożyty zewnętrzne

Grzybice, świerzb, wszoły, łupież, inne problemy;

Moderator: Dzima

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kimera
Moderator globalny
Posty: 3160
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
Miejscowość: Łódź
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Pasożyty zewnętrzne

Post autor: kimera »

Świnki morskie mogą mieć kilka gatunków pasożytów zewnętrznych, w większości specyficznych tylko dla siebie. Oznacza to, że istnieje niewielkie prawdopodobieństwo, aby pasożyty te mogły przejść na człowieka.

Świerzb
Jednym z tych specyficznych pasożytów jest świerzbowiec świnki morskiej Trixacarus caviae, powodujący świerzb, najgroźniejszą chorobę pasożytniczą świnek morskich. Ten mikroskopijny roztocz (nazywany także pajęczakiem), spokrewniony z innymi świerzbowcami drążącymi, żyje tylko na świnkach morskich. Zakażenie następuje przez kontakt z chorym zwierzęciem, które jednak może być nosicielem utajonym. Na silnych, pod innymi względami zdrowych świnkach, układ odpornościowy utrzymuje infestację na tak niskim poziomie, że nie daje ona żadnych oznak chorobowych. Wystarczy jednak tylko chwilowe osłabienie, na przykład stres, a roztocza już się mnożą.
Świerzbowiec drąży tunele w żywej tkance, pożera ją i składa w tunelach jaja. Objawy zakażenia to wypadanie sierści, uporczywe drapanie się świnek, gryzienie skóry, strupki, ranki, a ciężkim stanie drgawki. Świerzb jest chorobą bardzo bolesną i nieleczony prowadzi do śmierci zwierzęcia na skutek zakażenia ran wygryzionych przez roztocza i rozdrapanych przez świnki, a także odwodnienia, braku apetytu, bólu i ogólnego stresu. Świnki chore na świerzb tak cierpią, że mogą stać się agresywne, mogą gryźć ludzi i często same się okaleczają przez gryzienie i drapanie. Dobrze jest wtedy mocno przyciąć świnkom pazurki, stosować maści przeciwświądowe, a w ciężkich przypadkach nakładać opatrunki-koszulki, aby ochronić ciało przed dalszym drapaniem.
Tu są zdjęcia świnek z poważnym świerzbem i w koszulkach chroniących rany:
http://www.guinealynx.info/mites.html

Inne pasożyty typowe tylko dla świnek morskich to świerzbowiec Chirodiscoides caviae i wszoły Gliricola porcelli, rzadziej występujące Gyropus ovalis, oraz bardzo rzadkie Trimenopon hispidium. Chirodiscoides caviae, tak zwane "wszy nieruchome", chociaż nie są spokrewnione z wszami, siedzą przyczepione do sierści. Są dużo mniej dokuczliwe dla świnek niż inne świerzbowce, gdyż nie mają kontaktu ze skórą i nie powodują dotkliwego świądu.Wszoły świnki morskiej, Gliricola porcelli, to ruchliwe, żółtawobiałe owady długości około milimetra, widoczne przeważnie w sierści wokół oczu świnki. Bywają także zauważane na grzbiecie i innych częściach ciała.
Świnki mogą cierpieć także z powodu zainfekowania świerzbowcami pasożytującymi na innych zwierzętach. Pasożyty te to świerzbowiec króliczy uszny Psoroptes cuniculi oraz infekujący króliki, a czasem psy i koty, świerzbowiec Cheyletiella parasitivorax. Chejletiele nazywane bywają "ruchomym łupieżem", gdyż przypominają mikroskopijne, żółtawe płatki skóry chodzące wśród sierści. Żywią się keratyną z sierści i naskórka, którą rozpuszczają specjalnymi enzymami trawiennymi. Enzymy te powodują podrażnienia skóry, świąd, a następnie ranki pogarszane przed drapanie. Chejletiele nie pasożytują na ludziach, jednak kontakt ludzkiego naskórka z ich enzymami trawiennymi może powodować drobne zaczerwienienia i świąd.
Lekiem z wyboru na świerzbowce, a także inne pasożyty jest iwermektyna. Jest to składnik aktywny wielu leków weterynaryjnych stosowanych doustnie, w zastrzykach podskórnych lub miejscowo na skórę, np. Ivomecu lub Vetmectinu. Podawana w prawidłowych dawkach jest uważana za lek całkowicie bezpieczny. Dawki iwermektyny należy podawać w kilkudniowych odstępach przynajmniej trzy razy, aby mieć pewność, że wytępione zostały nie tylko pasożyty, które w tej chwili są dorosłe, ale także osobniki wykluwające się później z jaj.
Cytuję za ww.vet-agro.pl:
"Iwermektyna jest produktem chemicznie modyfikowanej fermentacji promieniowca Streptomyces avermitilis. Należy do cyklicznych laktonów wykazujących szerokie spektrum działania pasożytobójczego. Iwermektyna jest agonistą neurotransmitera (kwasu gamma aminomasłowego - GABA) występującego w obwodowym układzie nerwowym nicieni i w połączeniach nerwowo – mięśniowych stawonogów. Iwermektyna powoduje zakłócenie przewodnictwa impulsów nerwowych co w konsekwencji prowadzi do porażeń i śmierci pasożytów."
Na wszoły świnek morskich stosuje się także preparat weterynaryjny Advantage lub Advocate (imidaklopryd) w dawkach odpowiednich do wagi, lub Revolution (selamektyna), który wykazuje również działanie przeciw świerzbowcom. Nie poleca się stosowania preparatu przeciw wszom i pchłom u psów i kotów Frontline (fipronil). Nie wolno samodzielnie stosować u świnek innych preparatów owadobójczych, ponieważ zawarte w nich pestycydy, głównie permetryna, mogą być niebezpieczne dla małych gryzoni.
W przypadku wykrycia pasożytów u jednej świnki, należy leczyć wszystkie świnki w domu, ponieważ pasożyty łatwo się przenoszą. Trzeba także dokładnie odkazić klatki i wszystkie przedmioty, jakie miały kontakt z chorymi zwierzętami.

Źródło: http://www.guinealynx.info/parasites.html
http://www.guinealynx.info/lice.html

Nowość: link do artykułu lek. med. Kuleszy na temat chorób skóry u świnek morskich. Artykuł na forum hodowców rasowych świnek http://www.ccp.aplus.pl/forum/viewtopic.php?t=850

Selamektyna jest też składnikiem czynnym preparatu weterynaryjnego Stronghold, który można kupić w naszych sklepach lub poprosić o jego zastosowanie u weterynarza. Gdyby zaistniało podejrzenie, że świnka ma świerzb, a akurat mielibyście w domu Stronghold, można skropić świnkę tym preparatem. Trzeba oczywiście tylko wyliczyć odpowiednią dawkę. Dla świnki morskiej jest to 10mg selamektyny na 1 kg wagi ciała. Stronghold jest sprzedawany w dwóch stężeniach, 60mg/ml i 120mg/ml. Trzeba sobie wyliczyć, ile leku należy podać, uwzględniając wszystkie czynniki. I tu właśnie przydaje się kalkulator dawek, do którego link podałam. Ostatnio w ten sposób wyliczałyśmy z nelly, ile Strongholdu podać śwince.
Dla świnki ważącej 1 kg i przy stężeniu leku 60mg/ml, wyszło, że należy podać 5 kropel. Stronghold zakrapia się na skórę, najlepiej nieowłosioną za uszkami. W przypadku silnego świerzbu zakrapianie trzeba powtórzyć po dwóch tygodniach.
1qt

Kleszcze i inne.

Post autor: 1qt »

Witam!
Mam problem,bo moje świnki już drugi miesiąc mieszkają na dworze i zdarza im się złapać kleszcza. Czy można dla nich zastosować frontlain albo fiprex tak jak dla innych zwierząt,tylko w innej dawce,np 1-2 krople przy okazji smarowania psa? Codzienne psikanie ich offem albo brosem jest trochę uciążliwe i nie ukrywam,że kosztowne.
Druga sprawa,to ostatnio przeniknęły do inspektu i z pewnością spożyły trochę nawozu,który tam był. Czy muszę je teraz odrobaczyć i ewentualnie czym? Mam pyrantel,tylko zastanawiam się nad dawką?
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10180
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Kleszcze i inne.

Post autor: martuś »

Dlaczego nie zabezpieczysz świnki żeby nie mogły sobie chodzić gdzie chcą? Nawóz dla świnek (i innych zwierząt) jest zabójczy. Masz szczęście (a raczej twoje świnki), że nic się poważnego nie stało. Fiprex nie można stosować u świnek. Substancja czynna (fipronil) jest dla nich szkodliwa. Nie wiem czy jest jakiś preparat chroniący świnki przed kleszczami. Offa i innych preparatów bym się bała stosować :?
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Obrazek
1qt

Re: Kleszcze i inne.

Post autor: 1qt »

Nie chodziło mi o nawóz sztuczny, tylko naturalny a konkretnie krowi. Krowy co prawda są zdrowe i regularnie badane/3 zacielone-badania co miesiąc/,ale z tym,co z nich wypada,może być różnie.Dlatego spytałam o odrobaczenie. Świnki są zabezpieczone od góry i z boków,ale w tym miejscu się podkopały i weszły do skrzyni inspektowej od spodu.Klatka codziennie jest przestawiana w inne miejsce,w miarę jak zjadają trawę.
MEMOrySTICKer

Re: Kleszcze i inne.

Post autor: MEMOrySTICKer »

U świnek można stosować Advocate dla kotów i fretek, jednak:
1) zabezpiecza przed pchłami i wszołami, NIE przed kleszczami
2) mnie dr Dominika Sontag-Patoka odradziła stosowanie tegoż profilaktycznie ze względu na nieobojętne działanie substancji czynnej (obciążenie wątroby)

Znalazłam niedawno biocyd Exner Petguard. Wypowiedzi o jego skuteczności (na forach niemieckich) brzmią budująco. Oczywiście są i te negatywne, ale - tyle o ile zrozumiałam - dotyczyły bardzo silnych inwazji wszołów. Po rozmowie z dr Dominiką zdecydowałam się go wypróbować, jednak z uwagi na kłopoty zdrowotne STICKer'a póki co nie stosowałam więcej razy (bo i nie wychodzimy na dwór). W naszym przypadku jednak mogę się jedynie przekonać ewentualnie o nieskuteczności preparatu - bo jeśli nie złapią niczego, no to na dwoje babka wróżyła - albo skuteczny albo nie było co złapać.
Nie wiem, jak Exner Petguard ma się do kleszczy.
1qt

Re: Kleszcze i inne.

Post autor: 1qt »

Dzięki za podpowiedź!
Postaram się poszukać tego preparatu. Miałam doświadczenie z frontlinem u królików i im nie szkodził,a był skuteczny,ale wiadomo,świnka jest mniejsza. Szkoda,że śwince nie można założyć obróżki owadobójczej!
Kleszcze u nas są typowo trawiaste,bydlęce,żerują tylko na zwierzętach-nikt z domowników nigdy nie załapał.
Psikanie offem jest skuteczne,ale krótkotrwałe,bo szybko paruje.Off chroni też przed muchami,w tym tymi gryzącymi.No i jest drogi,a poza tym jest tylko na futerku świnki. Kiedy rano jest rosa,świnka szybko traci ochronę. Środek doskórny byłby trwalszy w tej sytuacji,świnki mogłyby zostać na wybiegu do września.
Bunia
Posty: 228
Rejestracja: 21 lip 2013, 22:27
Miejscowość: Łowicz
Kontakt:

Re: Kleszcze i inne.

Post autor: Bunia »

Ja na twoim miejscu bym świnek samopas na trawę nie wypuszczała.Jeśli chcesz żeby świnki były na dworzu to zrób im kojec ewentualnie jakiś wybieg.W ten sposób świnki nie będą miały kleszczy.
MEMOrySTICKer

Re: Kleszcze i inne.

Post autor: MEMOrySTICKer »

Pozwolę sobie co nieco zacytować:
Bunia pisze:zrób im kojec ewentualnie jakiś wybieg.
1qt pisze:świnki mogłyby zostać na wybiegu do września.
I dalej
Bunia pisze:W ten sposób świnki nie będą miały kleszczy.
W jaki sposób Twoim zdaniem wybieg zabezpiecza przed kleszczami? Jeśli są na terenie, to są / mogą być na drzewach, krzakach i trawie. Wg mnie nie ma technicznej możliwości zabepieczenia przed pojawieniem się kleszcza na wybiegu. No ewentualnie oprysk środkiem p/kleszczom mógłby zminimalizować ryzko, tylko:
1) świnki byłyby na opryskanym terenie
2) na ile byłoby to skuteczne?
Bunia
Posty: 228
Rejestracja: 21 lip 2013, 22:27
Miejscowość: Łowicz
Kontakt:

Re: Kleszcze i inne.

Post autor: Bunia »

Czytając powyższe wypowiedzi to nie ma żadnego zabezpieczenia przed kleszczami.A faszerowac świnki jakimiś srodkami przeciwkleszczowymi to też jest niebezpieczne.
MEMOrySTICKer

Re: Kleszcze i inne.

Post autor: MEMOrySTICKer »

Z pewnością zapewnienie właściwej ochrony p/kleszczowej świnkom morskim jest zadaniem bardzo trudnym, Jedynym pewnym jest zapewnienie obszaru wolnego od tych pasożytów. Równie pewnym, co nierealnym w opisywanej sytuacji. Preparaty dostępne na rynku są przeznaczone dla psów i kotów, czyli zwierząt znacznie większych. Co więcej, nie ma danych na temat ewentualnych skutków regularnego ich stosowania na świnkach. Z racji różnicy gabarytów - jeśli już się stosuje - powinno sięq aplikować odpowiednio mniejszą dawkę. Czyli jaką? Niekoniecznieq musi to oznaczać dawkę proporcjonalną do masy ciała. Im mniejsza dawka właściwa, tym łatwiej popełnić błąd fatalny w skutkach.
Z tego, co wiem, względnie bezpiecznym środkiem jest Advocate. Stosuje się go jednak przeważnie leczniczo, a nie profilaktycznie. No i nie chroni przed kleszczami.
Wg informacji producenta wspomniany przeze mnie biocyd Exner Petguard chroni przed kleszczami (co właśnie sprawdziłam). Trudno mi jednak wypowiadać się o jeqo skuteczności.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy skórne”