świnka podjada drybed - czy to jej szkodzi?

Czyli czym Twoja świnka zaskoczyć potrafi

Moderator: Pulpecja

ODPOWIEDZ
karotka

świnka podjada drybed - czy to jej szkodzi?

Post autor: karotka »

Dzień dobry, mam prośbę o poradę. Dotychczas moje świnki miały trociny jako podkład. Wczoraj dostały trociny, a na to drybed, który im się chyba bardzo spodobał, ale niestety zaczęły go lekko podskubywać i podjadać. Włos w drybedzie jest bardzo gęsty i długi. Po kilku godzinach użytkowania, gdy tylko zauważyłam, co się dzieje, z żalem zabrałam kocyk.
Czy takie podjadanie drybedu szkodzi zwierzakom? Na razie (po nocy bez drybedu) chłopaki mają się dobrze, chyba ta odrobina włosia im nie zaszkodziła jakoś. Od kilku tygodni mają też tunel z materiału wyściełany w środku takim jakby "barankiem", z którego korzystają bardzo chętnie i nic się złego nie dzieje. Pewnie czasem też tunel podskubują (choć nie widziałam), przy czym "baranek" w tunelu jest krótki w porównaniu do włosia w drybedzie.
Przeszukałam forum, czy nie ma gdzieś odpowiedzi na moje pytanie, ale niestety, znalazłam tylko informacje o podgryzaniu mat łazienkowych. Będę wdzięczna za odpowiedź, bo bardzo nie chciałabym zaszkodzić zwierzaczkom.
Awatar użytkownika
pucka69
Wiceprezes ds. finansowych
Posty: 13489
Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
Miejscowość: Warszawa - Ursynów
Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
Kontakt:

Re: świnka podjada drybed - czy to jej szkodzi?

Post autor: pucka69 »

Myślę że jak raz poskubią to nic im nie będzie. ale na dłuższą metę raczej nie będzie to dla nich dobre rozwiązanie, taki drybed
Obrazek
karotka

Re: świnka podjada drybed - czy to jej szkodzi?

Post autor: karotka »

Właśnie tak podejrzewałam :( Jak to jest, że niektóre świnki mają drybed i wszystko jest w porządku, a moje najwyraźniej drybedu mieć nie mogą? Wydawałoby się, że zachowania zwierzaków są raczej podobne, czytając na forum o zachowaniach świnek nieraz myślałam: "o, to zupełnie jak moje chłopaki", a tutaj, niestety, moje prosiaki najwyraźniej nie należą do kategorii użytkowników drybedu. Pewnie trzeba się z tym pogodzić i tyle. Tylko trochę nie mogę odżałować, bo tak radośnie się po nim ganiały, wzbudził ich wielką ekscytację, na koniec wtulone w kocyk przysnęły...
Dziękuję za poradę.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zachowania, nawyki, wybryki”