Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15286
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: sosnowa »

Co za potworne france w tym roku są! Z Myszową też nie możemy dojść do ładu od lutego.
Mocno trzymam. Te upały nie pomagają im niestety.
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 9996
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Dzima »

Oj nie ładnie :nono: chyba ciocia Dzima ich weźmie na wakacje
Furia, Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 9996
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Dzima »

martuś pisze:Pochwal się gdzie pracujesz :102:
Siła nie chce robić reklamy to ja zdradzę :szczerbaty: JohnDog
Furia, Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 3998
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Dzima pisze:Oj nie ładnie :nono: chyba ciocia Dzima ich weźmie na wakacje
O widzisz, do Ciebie je przywieziemy. Kogoś dorzucisz i napewno kogoś z kimś połączysz w takiej czy innej konfiguracji. :lol:
Żeby było weselej właśnie zobaczyłam, że Fisiąg na łyse boczki :glowawmur:. W sobotę jeszcze tego nie było. :idontknow:
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15286
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: sosnowa »

Dzima pisze:
martuś pisze:Pochwal się gdzie pracujesz :102:
Siła nie chce robić reklamy to ja zdradzę :szczerbaty: JohnDog
Mieli tam swego czasu świetne dry bedy
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 9996
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Dzima »

Siula pisze:
Dzima pisze:Oj nie ładnie :nono: chyba ciocia Dzima ich weźmie na wakacje
O widzisz, do Ciebie je przywieziemy. Kogoś dorzucisz i napewno kogoś z kimś połączysz w takiej czy innej konfiguracji. :lol:
Żeby było weselej właśnie zobaczyłam, że Fisiąg na łyse boczki :glowawmur:. W sobotę jeszcze tego nie było. :idontknow:
Dawaj ich, biere :szczerbaty:
Furia, Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 3998
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Boguś po kontroli, jest lepiej, płynu mało juz, tylko po prawej stronie. No ale ma jakieś 2 twory na płucach, nie wiadomo co...
Fisiąga wzięłam nadprogramowo żeby te łyse boczki pokazać, bo to wygląda jak wygryzione, mocno i w ciągu kilku dni. Zmarwiło to naszą wet, więc usg, nic nie pokazało, badanie moczu nie najgorzej i krew pobrana, co u Fisiąga jest wyzwaniem- zobaczymy co wyjdzie. Póki co Meloxidyl. No za długo był spokój, w sensie niecały miesiąc :glowawmur:
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 3998
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Fisiąg wg wyników krwi zdrowa, a dalej łysieje :idontknow:
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 3998
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Dziś dzień świnki morskiej, a okropna duża do weta zabrała :?
Zagadka wygryzania sobie boczków przez Fisiąga rozwiązana! W cewce był duży kamień, ukazał się na zdjęciu rtg. Na szczęście udało się go, na wziewce, wymacać i wypchnąć, bez krwi nawet się obyło. Biedactwo, musiało ją mocno boleć po przez tydzień i trochę całe boczki sobie z sierści wygryzła.
Boguś znów ma więcej płynu w klatce, więc znów zwiększamy dawki furosemidu i dalej na dwóch antybiotykach, jeden zmieniony, drugi większą dawka. Naszej wet juz się płakać nad nim chce :( On ogólnie zachowuje się jak zdrowy, tylko oddycha okropnie brzydko...
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3804
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: zwierzur »

:fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”