Przyjaciele Lorda Pontusa

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15286
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa

Post autor: sosnowa »

Rewolucja zacna, ale Jogiego żal
:candle:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23057
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa

Post autor: porcella »

sosnowa pisze:Rewolucja zacna, ale Jogiego żal
:candle:
Spojrzałam w wątek, Jogi już pół roku był na wsiadanym, jak mawiali przodkowie... Wiele świnek umiera zanim ktoś wykryje te sercowe problemy, bo często są zauważalne dopiero przy okazji badania usg, a przecież nie robi się ich codziennie. Tak niespodziewania odszedł kilka dni temu Wirgiliusz. Czy to, że się spodziewaliśmy ułatwia rozstanie? W sumie - chyba trochę tak, zarówno dr Agata Grzych, jak i ja wiedziałyśmy, co mu dolega, jakie są szanse. Decyzja wtedy jest szybsza, zwierzę krócej cierpi... :sadness:

Entropia wyleguje się na posłanku, konsumuje podtykane pyszności. Zobaczymy, co przyniesie los.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23057
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa

Post autor: porcella »

Miesiąc upłynął z okładem, jak Entropia mieszka sama - choć w bliskości innych świnek. Nie wydaje mi się, żeby tęskniła za towarzystwem jakoś bardzo, zwłaszcza, że ją bolą łapy, więc nie jest skłonna do spacerów. Teraz wypróbowujemy kolejną maść na łapkę przednią, której deformacja postępuje, ale jakoś trochę wolniej na trocinach... Reszta świnki zdrowa, 1010g trzyma. Nawet upały przesypia, ale potem, wieczorem, nadrabia.

Tymczasek Ninio wyleczył pasożyty włosowe i udał się wczoraj w gości do Ronek, gdzie ćwiczy wokal, a stamtąd pojedzie do Pani Ewy i jej trzech budrysów. Oby się dogadali!

Cieciorek i Zetros hotelikują w Medicavecie, przy okazji robią badania i pobierają leki, bowiem w domu pojawił się taki przyjaciel świnek, który chętnie by je wszystkie upolował, czyli Bart, pies Owcy :-).
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23057
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa

Post autor: porcella »

Entropia opuszczona przez Jogiego przeżyła go raptem dwa miesiące. Spędziła u mnie lat sześć i kwartał - od kwietnia 2016.
Wczoraj - 16 sierpnia - jej chory kręgosłup i stawy powiedziały dość, z każdą godziną paraliż posuwał się dalej, a przy tym każdy dotyk sprawiał ból. Bywają chwile, kiedy wiadomo na pewno, że już nie ma mowy o leczeniu, a dalsze życie byłoby czekaniem na odejście w cierpieniu. Dr Agata z ogromną empatią pomogła jej odejść.

Obrazek


Wątek w In Memoriam. viewtopic.php?f=71&t=1935&p=543231#p543231
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23057
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa

Post autor: porcella »

Dla pamięci: skąd była viewtopic.php?f=52&t=5619 i viewtopic.php?f=62&t=5817

Z tego wątku, a propos stanu zdrowia Entropii.
Lubię pisze: 27 kwie 2016, 19:49

Entropia ma artrozę stawów biodrowych, dość silną. Kolana jeszcze w miarę w porządku, kręgosłup też, ale nie oszukujmy się - to choroba nieuleczalna i postępująca, mamy umiarkowany wpływ tylko na tempo. W Wawie na szczęście znajdzie się i wet, i fizjoterapeuta, i sprzęt, żeby jej pomóc w miarę normalnie funkcjonować z tym dziadostwem.
Pewności nie ma, ale to może być wynik szkorbutu czy ogólnie głodzenia. Albo wycieńczenia organizmu ciążami i rodzeniem w sytuacji skrajnego niedożywienia.


Z tym wszystkim przeżyła siedem i pół roku. żelazna dama to była...
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
jolka
Wiceprezes ds. adopcyjnych
Posty: 7719
Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa

Post autor: jolka »

za każdym razem sciska mi się serce jak one odchodzą,
Ogromnie mi przykro porcello. U Ciebie też pewna epoka się skończyła, tak jak u mnie z odejściem Blue :sadness:
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Ronek
Posty: 1554
Rejestracja: 06 mar 2016, 20:48
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa

Post autor: Ronek »

Kochana Entropia, nie da się jej zapomnieć. Z jednej strony cieszy, że tak długo i w dobrej kondycji żyła, z drugiej - wydawało się, że ona będzie zawsze.
Wielka strata.
Dla Niej na drogę :candle:
Dla Porcelli :pocieszacz:
DS:Matka Venda i Córka Via
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =62&t=5422
Ronek [*2004] Grubcia [*2020] Volta [*2020]
DT im. Grubci: Julek, Pszczoła, Rudosław i Płochacz, Mercedes i inne
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23057
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa

Post autor: porcella »

Dzięki. Nadal jestem skłonna się wzruszyć...
Ale życie toczy się dalej.

Na pokładzie DT "U Lorda" zagościła Pippi zwana Misią. viewtopic.php?f=98&t=11166&p=543265#p543265
Zajmuje zaszczytne miejsce między Niniem drapieżnym dzidziusiem a Cieciorkiem i Zetrosem. Upał jest, wszyscy śpią, dopiero wieczorem robi się ruch w interesie, a i to bez przesady...
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15286
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa

Post autor: sosnowa »

Bardzo mi przykro, żyła bardzo długo i bardzo szczęśliwie, przynajmniej odkąd trafiła pod skrzydła SPŚM, a zwłaszcza do Ciebie, ale dobrego nigdy dosyć.
Wielki żal, gdy odchodzą tacy jakby wieczni, nasze filary. Ech.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23057
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Przyjaciele Lorda Pontusa

Post autor: porcella »

Mamy na pokładzie szaloną czwórkę: viewtopic.php?f=98&t=12448 Malwina, Senga, Pirania i Mintaj zagościły i zarządziły, że one teraz tu rządzą :-) zajęły pryncypalną klatkę, widoczną od progu i pokazują, co potrafią :-)
Ciecior i Zetros po staremu, Misia po zabiegu tarczycowym czuje się dobrze, Ninio - narwany, jak miesiąc temu...
Słowem - jak to w DT :-D
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”