OGROMNE problemy z pyszczkiem!

Problemy z zębami, problemy z jedzeniem, problemy okulistyczne, problemy z uszami, problemy z nosem;

Moderator: Dzima

kotoko

Re: OGROMNE problemy z pyszczkiem!

Post autor: kotoko »

Daję :) Jak widzi zszatkowaną przeze mnie pietruszkę (na wodę pietruszkową) to dostaje szału i najchętniej zjadłby mi miseczkę :D
Awatar użytkownika
Pysia
Posty: 425
Rejestracja: 23 lip 2013, 15:44
Miejscowość: Nowe Miasto Lub.
Kontakt:

Re: OGROMNE problemy z pyszczkiem!

Post autor: Pysia »

Możesz też mu zetrzeć na drobnej tarce trochę marchewki lub jabłka, może być też banan jeśli lubi. Dobry też sok z buraka ćwikłowego - musisz kombinować. Ważne, żeby cały czas miał coś do trawienia. A z poidełka próbuje się sam napić?
Obrazek
kotoko

Re: OGROMNE problemy z pyszczkiem!

Post autor: kotoko »

Niestety nie pije sam.
Marchewkę startą i rozgniecionego banana dostaje :) Grzecznie zjada wszystko co mu daje. Myślę, że jest cięższy niż w dniu ważenia, jutro zobaczymy jak to wygląda.
kotoko

Re: OGROMNE problemy z pyszczkiem!

Post autor: kotoko »

Dziewczyny kochane - tata przywiózł gerberka z jabłuszkiem, bananem, MANGO i płatkami owsianymi. Czy świnek może jeść mango? Coś pamiętam, że jedno pestkowe owoce są zabronione. Zaraz też poszukam, ale napiszcie jeśli wiecie :)
twojawiernafanka

Re: OGROMNE problemy z pyszczkiem!

Post autor: twojawiernafanka »

Z tymi jednopestkowymi chyba chodzi raczej o mniejsze (wiśnia, czereśnia). Brzoskwinie i nektaryny są ok. Mango też mogą :) Cytat ze strony (polecam, są informacje na temat większości dozwolonych warzyw i owoców):
Zalecane podawanie: niewielka cząstka z ukrojonego plastra dla dorosłej świnki co drugi, trzeci dzień. Jadalny owoc - miąższ.
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15286
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: OGROMNE problemy z pyszczkiem!

Post autor: sosnowa »

To wygląda coraz lepiej, skoro ładnie je i przybiera na wadze. Może przyplątał mu się jakiś uraz psychiczny, że boli jak się je i nic z tego nie wychodzi. jak teraz jedzenie mu się dobrze kojarzy, to powinien załapać.
kotoko

Re: OGROMNE problemy z pyszczkiem!

Post autor: kotoko »

Byliśmy dziś u weta, z 80 deko na 75 :/ jutro zabieg.
Wet powiedziała, że ze zdjęcia dokładnie widać, że żuchwa jest zwichnięta. I ogólna diagnoza - nawet jeśli się uda to z krzywą żuchwą po czasie (o ile zacznie jeść) zawsze będą problemy i zabieg trzeba będzie powtarzać. Na żywca lub w narkozie.
I teraz pytanie do Was: Czy ma któraś może podtrzymywacze do żuchwy? Ogarniałam temat i wiem, że coś takiego istnieje, ale jeszcze mało się orientuję. Myślę, że będę takiego potrzebować. Nie wiem jak radzić sobie z tym problemem, jak go wyeliminować i czy w ogóle da radę.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23057
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: OGROMNE problemy z pyszczkiem!

Post autor: porcella »

Nie wiem, czy komuś się udało taki trzymacz do żuchwy uzyskać, była o tym mowa wielokrotnie, owszem. Najdlużej zyła z tym problemem chyba Luna z Kołobrzegu, ponad rok, albo dlużej, trochę jadla sama, trochę była dokarmiana, ale nie pamiętam opiekunki, to było jeszcze na starym forum. Szukaj w internecie. Może spróbuj się skontaktować z dr. Jakubem Kliszcze z Pulsvetu w warszawie, on może wiedziec takie dziwne rzeczy.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10180
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: OGROMNE problemy z pyszczkiem!

Post autor: martuś »

porcella pisze:Najdlużej zyła z tym problemem chyba Luna z Kołobrzegu, ponad rok, albo dlużej, trochę jadla sama, trochę była dokarmiana, ale nie pamiętam opiekunki, to było jeszcze na starym forum.
Tutaj są namiary do Kariny http://www.forum.swinkimorskie.eu/membe ... file&u=466

Napisz jak tam Kajtuś po zabiegu :fingerscrossed:
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Obrazek
kotoko

Re: OGROMNE problemy z pyszczkiem!

Post autor: kotoko »

Już jest na zabiegu. Byłam z nim do chwili kiedy dostał zastrzyk.
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

Ale mam problem dotyczący przyszłości, w przypadku przymusowego dokarmiania świnki. Pracuję w telewizji i możliwe, że w czasie wakacji będę mieć wyjazd nad morze (wiadomo, że w czasie letnim tv pokazuje morze, hotele, jakieś spędy i inne pierdoły). Co w tym wypadku mam zrobić ze świnką? W domu nikt go nie nakarmi (rodzice niepełnosprawni, nie potrafią obejść się z takim maluchem). Czy podróż ze świnką w lato (pewnie samochodem) na kilka dni nad morze jest bardzo wycieńczająca dla prosiaka? Mi on nie przeszkadza wcale, tylko czy będzie się dobrze czuł?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Twarzoczaszka”