wdowa Toskania, Parówka za TM [Nowy Dwór Gd]

[Beatrice]

Popieram! Miłość czyni cuda! I tak będzie u tego aniołeczka!

[magmagpie]

Do Aurry dołączyła Toskania. Trudno było ją połączyć ze stadem Hetka - Pętelka, bo tamte czołgi blokują dostęp do miski. Toskania tradycyjnie łamała sobie siekacze , ale od 2-3 tyg o dziwo prezentuje pełne uzębienie. Może leki zadziałały. Toskania jest dla Aurry niczym matka. co prawda czasem podłego sortu, ale mimo wszystko. Aurra dobrze się czuje w towarzystwie Toskani i chętnie zażywa leki. Trzyma wagę, ciut przytyła, MAS mówi, że w końcu w ręku zamiast puchu jest świniątko.

[magmagpie]

No i skończyło się pełne uzębienie Toskani, jeden ząb wogóle nie odrasta, drugi z kolei przerośnięty podczas korekty pękł przy korzeniu. Strasznie słabe uzębienie Toskani przekłada sie na potrzebę dokarmiania jej, co przyjmuje z radością i grucha do MAS. Lubi towarzystwo człowieka. Badania tarczycy pokazują prawidłowy poziom t4, więc jest dobrze dobrana dawka leku, która skutecznie też obniża temperament jaśniepani.
Mała Aurra mimo braków fizycznych osiągnęła wagę ponad 500g. Miała ostatnio badania krwi, okazuje się że wspierające ziółka i trawa MAS ładnie pomagają Aurze, która ma wyniki parametrów nerkowych w normie. I faktycznie przy całej swojej dysfunkcji wygląda kwitnąco i jest szczęśliwą i pogodną świneczką.
Dziewczyny pozdrawiają swoich fanów i przesyłają całuski!

[gunia]

Szkoda zębów Toskanii, ale myślę, że są szczęśliwe...

[magmagpie]

Piękna Toskania znów jest bez zęba na przedzie.... ułamał się przy dziąśle...

[Zuzia&Władzia]

Dopiero co jej odrosły i wykrakałaś, że jednak "łamliwość czycha"
Gabiszon pozdrawia Was wszystkie

[MAS]

Mała Aurra z tego wątku trafiła do uratowanych! Wielkie podziękowania Jagódce i jej mamie za miłość jaką darzą świnki i opowieści o Aurze są w wątku z Hetką i Pętelką.

Na pokładzie zostali Parówka i Toskania. Pętello nie znosiła tego namolnego gamonia więc połączyłam go z Toskanią.
Pierwsze chwile były pełne grozy, bo Parówka zagonił Toskanię do domku i pilnował niczym smok dziewicy. No ale.... Trafił na świnkę jak się patrzy, Toskania nie wybaczyła Parówce utraty wolności i generalnie spuściła mu radośnie łomot. Raz że szowinista, dwa że świnka, trzy nie będzie jej w dostępie do jedzenia na drodze stawał... oczywiście wybiła sobie przy tym zęba ale tłukła go nadal. Musiałam mu przez okienko podawać ogórka bo miał ZOMZ (ZAKAZ OPUSZCZANIA MIEJSCA ZAMIESZKANIA) i generalnie rzadko kiedy udało się umknąć czujnemu oku Toskani vel Helgi.
No ale wszystko co dobre nie trwa wiecznie, więc i złe chwile też mijają. Toskania dostała rui więc Parówka znów jest więziony w domku, ale dzieją się tam jakieś dziwne sprawy, Parówka śpiewa, Toskania pomrukuje z zadowoleniem i tylko arbuz połozony na progu znika w zastraszającym tempie przy odgłosach wspólnego żerowania.
Tak więc nie przeszkadzam tym dwóm gołąbeczkom i pozwalam im cieszyć się tą chwilą wytchnienia w wojnie podjazdowej. Wagę Parówki sprawdzę po rui.

[margonel]

Cudna opowieść !

[Świnkolub]

Co za historia!
Będzie się działo w tym włoskim małżeństwie!

[Zuzia&Władzia]

Toskaniu trzymaj sie i nie odpuszczaj Parówce. Niech ma za swoje , że przez krótką chwilę dokuczał mojej Gabce.
Po ostatnich dobrych wiadomościach wierzę, że i wy znajdziecie swój jedyny, wspaniały domek