Renika pisze:Problemy z przerastającymi zębami często się powtarzają więc możliwe że świnka nie ściera sobie równo zębów trzonowych i znów coś ją w pyszczku uwiera. Znam takie świnki które co miesiąc muszą jeździć na korektę (wada zgryzu, problemy ze stawem żuchwowo skroniowym), tylko w tym wypadku najlepiej wybrać weterynarza który umie zrobić zabieg bez narkozy.
bez narkozy nie dadzą rady mu zrobić, on zresztą jest teraz strasznie słaby :/
pojechałam wczoraj bez umawiania się no i wyniki krwi nie są najlepsze
ale nie jest też najgorzej.. będziemy walczyc zeby malucha przywrócić do normy
dzisiaj wieczorem znowu dr.Krzysztof sprawdzi mu pyszczek. od wczoraj zostali tam na szpitalu, odbieram ich jutro
przy okazji pewnie zrobią małemu badania kału.
z krwi wyszedł mega słaby cukier tak jakby nie jadł a własnie jadl i to jest dziwne, ma za wysoki mocznik, za to na szczęście kreatynina w porządku:) Tyle dobrze że nie ma anemiii, ale ma dosyć spory stan zapalny jeszcze nie wiem czego
Nagle go jakieś choróbska połapały eh, no ale to jak z ludzmi..
wczoraj jak go na chwile wyjelam na poczekalni to się ledwo utrzymywal az mi lzy polecialy..
miejmy nadzieje ze faktycznie da się go uratować i że będzie lepiej:( żałuje w sumie że nie zrobilam tych badan krwi odrazu przy tamtej korekcie zębów ale myslalam ze jeego stan sie poprawia jak zaczął tyć