Sterylizacja samiczki

Kamienie w nerkach, osad w pęcherzu, zapalenie pęcherza, kastracje i sterylizacje;

Moderator: Dzima

Ala1999

Re: Jak wygląda sterylizacja samiczki?

Post autor: Ala1999 »

Moja Kama jest straszną panikarą, bo nawet przy obcinaniu pazurków drze się w niebogłosy. A o wecie trochę rozmawiała, trochę czytałam opinii i wszystkie wskazywały na to, że jest dobry. Mówiła też, że u świnek morskich (samiczek oczywiście) torbiele są częstą przypadłością, więc wywnioskowałam, że robiła już takie zabiegi. Tylko ona przez każdą narkozą uświadamia, że jest ryzyko tego, że się nie wybudzi, dlatego też się boję. Bardzo dziękuję za odpowiedź :)
Awatar użytkownika
grzegorz
Posty: 351
Rejestracja: 18 sty 2014, 13:57
Miejscowość: Mikołów
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Re: Jak wygląda sterylizacja samiczki?

Post autor: grzegorz »

Moja świnka była sterylizowana w wieku ok. 2,5 lat. Powód był ten sam - cysty na jajnikach. Zostały one zdiagnozowane podczas wizyty kontrolnej u weterynarza.
Miała jedne, dosyć spore nacięcie na brzuchu. Zabieg był wykonywany pod narkozą wziewną. Z tego co mi wiadomo jest ona znacznie łagodniejsza od narkozy podawanej w zastrzyku.

Poniżej link, gdzie opisuję sytuację po zabiegu:
viewtopic.php?f=21&t=1839#p76023

Z cystami jest tylko taki problem, że mogą one zrobić się ponownie, nawet po wysterylizowaniu świnki. Obecnie moja Chrupka od kilku miesięcy znowu ma jedną torbiel, z której co jakiś czas usuwany jest płyn przez strzykawkę. Usunięcie torbieli jest bardzo utrudnione z powodu jej lokalizacji.
Wątek Toffi, Natki i Szyszki: viewtopic.php?f=55&t=1829

Za TM
Chrupka, Strzałek, Łatka, Lusia, Trufla i Panda
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23061
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Jak wygląda sterylizacja samiczki?

Post autor: porcella »

grzegorz pisze: Z cystami jest tylko taki problem, że mogą one zrobić się ponownie, nawet po wysterylizowaniu świnki. Obecnie moja Chrupka od kilku miesięcy znowu ma jedną torbiel, z której co jakiś czas usuwany jest płyn przez strzykawkę. Usunięcie torbieli jest bardzo utrudnione z powodu jej lokalizacji.
Ale jak to? To chyba została jakaś tkanka jajnika, bo inaczej nie miałyby na czym się robić? :think:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
grzegorz
Posty: 351
Rejestracja: 18 sty 2014, 13:57
Miejscowość: Mikołów
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

Re: Jak wygląda sterylizacja samiczki?

Post autor: grzegorz »

Z tego co dowiedziałem się od weterynarza, to faktycznie zostało trochę tkanki, ale jest ona bardzo blisko jelit. Przy całkowitym usunięciu tej tkanki istnieje wielkie ryzyko uszkodzenia jelit.

Napiszę jeszcze, że przed operacją Chrupka miała normalny apetyt oraz chęć do zabaw. Nie było żadnych niepokojących objawów. Gdyby nie rutynowa kontrola u weterynarza, to nie wiedziałbym o problemie.
Wątek Toffi, Natki i Szyszki: viewtopic.php?f=55&t=1829

Za TM
Chrupka, Strzałek, Łatka, Lusia, Trufla i Panda
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15286
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Jak wygląda sterylizacja samiczki?

Post autor: sosnowa »

Moja Turbulencja (2,5 -3 lata) przeszła pod koniec maja zabieg usunięcia jajników i macicy z powodu krwiomacicza, cysty stwierdzono juz w trakcie operacji. Była to bardzo powazna sprawa z zagrożeniem życia z powodu krwotoków. Operacja była podobno długa i trudna, ale się udała, narkoza była wziewna. . Operowała dr Kasia z Medicavetu w Warszawie. Dla niej to chleb powszedni, jest chyba najlepszym w Polsce świńskim chirurgiem. Turbula juz rano po operacji zaczęla wcinać sianko, doszła do siebie błyskawicznie. Inna rzecz, że schudła ponad 100g, co w jej konkretnym przypadku nie było żadnym problemem, bo jest to kawał pięknego świniaka. Trzeba byc przygotowanym na dokarmianie ręczne przynajmniej w pierwszej dobie, i właśnie spadek wagi. Teraz Turbulencja śmiga a jednego, długiego szwu na brzuchu właściwie nie widać.
Ala1999

Re: Jak wygląda sterylizacja samiczki?

Post autor: Ala1999 »

Moja Kama wczoraj miała zabieg i z narkozy wybudziła się wzorowo. Z tego co mówił weterynarz cysty były bardzo duże, bo około 4cm każda. Mimo to cały zabieg trwał około godziny i mogliśmy już jechać do domu :) Świniak ma jeden szew i jest on pod skórą, także o wygryzanie nie mam się co martwić, bo o to również pytałam. Ale podobno ryzyko jest jeszcze jedno, ponieważ trzeba przez tydzień podawać jej antybiotyk, który bardzo osłabi jej układ pokarmowy i wet mówił, że tego może jeszcze nie wytrzymać :/ Najciekawsze jest to, że wet zalecił przez najbliższe 2-3 dni trzymać świnkę na sianku, żeby nie nadwyrężać przewodu pokarmowego, a ja sama nie wiem czy moja Kama będzie jadła :/ Bo przed zabiegiem świniak nie jadł samodzielnie, dlatego tego boję się najbardziej. Tyle że teraz miała szlifowane zęby, bo podobno ostatni weterynarz, który je obcinał zrobił to nieumiejętnie, więc może to było powodem... Sama nie wiem. Mam tylko nadzieję, że jeść zacznie.

Bardzo dziękuję Wam za wszystkie odpowiedzi :buzki: I przepraszam za długą nieobecność :/
lubię

Re: Jak wygląda sterylizacja samiczki?

Post autor: lubię »

Dziwne to trochę, po co ten antybiotyk? Na wszelki wypadek :think: Duże cysty ponoć usuwa się łatwiej niż małe, więc to akurat dobrze, a układ pokarmowy osłabia sam zabieg, ponieważ grzebie się świni w bebechach i powstają mikrourazy. Poza tym zdaje się że w narkozie on nie pracuje (co się normalnie nie zdarza), i potem trzeba go jakby od nowa uruchomić, co jest trudniejsze niż u ludzi, bo świńskie jelita nie mają takiej perystaltyki, u nich wszystko opiera się na mechanicznym przepychaniu zawartości. Dlatego to też ważne jest, żeby świnia po zabiegu szybko zaczęła jeść. Moje tymczaski po sterylce dostały tylko lek na pobudzenie układu pokarmowego, który miały dostawać przez 3 dni, z czego jedna nie brała go w ogóle, bo od razu zaczęła jeść i wydalać, a druga dostała profilaktycznie, bo jak wspomniałam wyżej udawała strasznie chorą, więc dla spokoju sumienia podałam jej ten lek, chociaż też jadła i bobczyła. Żadnych antybiotyków itp, jakoś mi nie pasują w tej sytuacji :|
Ala1999

Re: Jak wygląda sterylizacja samiczki?

Post autor: Ala1999 »

Wet mówił coś o tym, że są one po to, żeby rany się ładnie goiły. Nie powiedział żadnych konkretnych przyczyn, tylko tyle. Ale dziękuję, ze mówisz, że Twoje świnki nie brały. Dzisiaj idę na kontrolę do weta w moim mieście (bo zabieg był 40 km ode mnie :/) i spytam czy te antybiotyki są konieczne, bo bez sensu jest nie potrzebnie jeszcze męczyć jej układ pokarmowy. A co do jedzenia, to tak jak pisałam miała być na sianku przez 2-3 dni po zabiegu, ale boję się, że nie będzie chciała go jeść :/
lubię

Re: Jak wygląda sterylizacja samiczki?

Post autor: lubię »

Teoretycznie zabiegi wykonuje w sterylnych warunkach, właśnie po to, żeby nie było infekcji, a nie próbuje się walczyć z ewentualną infekcją post factum... Nie dość że praca układu pokarmowego została zatrzymana, to jeszcze wytłuczesz jej całą florę bakteryjną - faktycznie, świnia może tego nie przeżyć :| Pomęcz koniecznie, może ma jakąś sensowną podstawę do podejrzewania infekcji pooperacyjnej. Antybiotyk oczywiście w zastrzyku, nie dopyszcznie?
Z siankiem pewnie chodzi o ograniczenie możliwości wystąpienia biegunki, może też o lepsze ścieranie ząbków. Jak zostanie przy tym antybiotyku, to może faktycznie warto pozostać przy suchym z naciskiem na siano, ale zupełnie bym karmy nie wyłączała. Możesz kupić jakieś ekstra siano z ulubionymi ziołami i suszki, na pewno się skusi ;)
Ala1999

Re: Jak wygląda sterylizacja samiczki?

Post autor: Ala1999 »

Nie, antybiotyk podaję do pyszczka. Właśnie przyniosłam jej świeże sianko i zaraz spróbuję ją jakoś do jedzenia zachęcić. Ogólnie to jeszcze jest bardzo słaba po zabiegu, ale wraca do sił. Mam tylko jeszcze jedno pytanie. Ile mniej więcej po zabiegu Twoje świnki wracały do "normalności"? W sensie kiedy nie były już ospałe i jadły, piły normalnie? ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Układ moczowo-płciowy”