Osłabiony samczyk. Czy adoptować kolegę?

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jagotka
Posty: 54
Rejestracja: 17 lip 2013, 19:41
Miejscowość: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Osłabiony samczyk. Czy adoptować kolegę?

Post autor: Jagotka »

Wczoraj pożegnaliśmy naszego Lupinka :cry: . Zachorował nagle i mimo naszej, jego i jednego z najlepszych wetów w Krakowie walki, pobiegł tam gzie już nic go nie boli.
Został z nami Fenrirek, niestety ma problemy ze zdrówkiem. Z powodu problemów z wątrobą i trzustką schudł. Przez osłabienie, prawdopodobnie podczas picia z poidła, uszkodził sobie szczękę. Od tego czasu jest dokarmiany karmą ratunkową. Je sam płatki owsiane, starte warzywka i rozmoczoną karmę, ale trzeba go dokarmiać. Cały czas walczymy z niedowagą, raz ma lepsze, a raz gorsze dni, ale od wczoraj jest gorzej. Na pewno tęskni za Lupinkiem tak jak my :(
Stąd moje pytanie. Czy powinniśmy adoptować mu kolegę? Boimy się, że przez osłabienie Fenrirek może nie dać sobie rady przy łączeniu (jeżeli drugi świnek okaże się silnie dominujący). Weterynarz stwierdził, że na razie lepiej poczekać i zobaczyć jak Fenrirek będzie się czuł. Jednak z drugiej stron boimy się, że z samotności może gorzej zachorować.
Doradźcie, co robić?
Obrazek
Obrazek
lubię

Re: Osłabiony samczyk. Czy adoptować kolegę?

Post autor: lubię »

Ja bym jednak spróbowała mu przedstawić jakąś krakowską świnię. Prosiaki są jednak depresyjne, a jak on i tak ma problemy z jedzeniem i niedowagę, to już w ogóle ryzyko. Są np. tacy dwaj mali kawalerowie w KRK http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... 0&start=10
Awatar użytkownika
Jagotka
Posty: 54
Rejestracja: 17 lip 2013, 19:41
Miejscowość: Kraków
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Osłabiony samczyk. Czy adoptować kolegę?

Post autor: Jagotka »

Dzięki za radę. Wczoraj rano Fenriś czuł się jeszcze gorzej, dlatego od razu po pracy pojechaliśmy do weterynarza. Okazało się, że ma zapalenie płuc. W zeszłym tygodniu był na kontroli i było wszystko dobrze. Teraz bierze antybiotyk, leki poszerzające objętość płuc i probiotyk, walczymy. Weterynarz odradził teraz adopcję, powiedział że jest zbyt słaby na kolejne silne przeżycia. Poza tym, nie chciałabym żeby inne prosiaczki zaraziły się czymkolwiek. Teraz całą swoją uwagę skupiamy na nim. Mamy nadzieję, że da radę i w przyszłości będziemy mogli adoptować mu braciszków :fingerscrossed:
Obrazek
Obrazek
lubię

Re: Osłabiony samczyk. Czy adoptować kolegę?

Post autor: lubię »

Nie no, jak zapalenie płuc to faktycznie poczekaj. Trzymam kciuki :fingerscrossed:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Łączenie świnek morskich”