Właśnie wymieniłam moim świnkom wkłady i wszystko w klatkach, Czupakabra straciła pazurka i rośnie nowy, a Lion? Niestety... Dobrze, że mam wolne i zbieram się właśnie do weta, przed wyjściem jeszcze chciałam wcisnąć zdjęcia.
Po kastracji zauważyłam, jakby u niego "jądro", ale cóż... to raczej jądro nie jest...
Zrobiło mu się coś takiego:
Idę do weta, sprawdzić co to, dam znać, jak się dowiem i w jakim stanie jest Lion
Komplikacje po kastracji
Moderator: Dzima
Re: Komplikacje po kastracji
Już wróciliśmy. Lion dostał rozkruszone 1/8 tabletki - antybiotyku do worka, z którego Pani wet wycisnęła coś na wzór kaszaka-ropnia...
Dobrze, że dzisiaj wolne i kolejne 3 dni też...
Było duże.
Wstawiam zdjęcie.
Widać suchą część, która wystawała, skóra pękła i sama ta ropa wychodzić chciała. Lion ma apetyt, już dostał zieloną pietruszkę i w nagrodę za odwagę kawałeczek bananka.
Dobrze, że dzisiaj wolne i kolejne 3 dni też...
Było duże.
Wstawiam zdjęcie.
Widać suchą część, która wystawała, skóra pękła i sama ta ropa wychodzić chciała. Lion ma apetyt, już dostał zieloną pietruszkę i w nagrodę za odwagę kawałeczek bananka.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23057
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Komplikacje po kastracji
Zdaje się, że miał szczęście, że to tylko takie otorbienie, a nie ropień wewnetrzny.
Świnki czasami źle reagują na nici chirurgiczne.
Świnki czasami źle reagują na nici chirurgiczne.
Re: Komplikacje po kastracji
Nie wiadomo, czy to jednorazowo, czy może będzie mu się robiło tak co jakiś czas :/
- martuś
- Posty: 10180
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Komplikacje po kastracji
Dopóki szwy się nie rozpuszczą to musicie go pilnować. Najlepiej skonsultuj się z wetem u którego robiliście zabieg i dowiedz się jak długo szwy się będą rozpuszczać.
Chyba Ikarowi od porcelli zrobił się ropień w jamie brzusznej i gdyby nie przypadkowe USG to nikt by tego na czas nie odkrył...
Zdrówka dla Liona
Chyba Ikarowi od porcelli zrobił się ropień w jamie brzusznej i gdyby nie przypadkowe USG to nikt by tego na czas nie odkrył...
Zdrówka dla Liona
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Re: Komplikacje po kastracji
Wetka powiedziała, że one się rozpuszczają bardzo szybko. 10 sierpnia był zabieg, więc już dawno powinny się rozpuścić, mówiła, że kwestia kilku dni.
Obserwuję go co jakiś czas i chyba robi mu się drugie takie, ale z drugiej strony :/. Jak coś mam antybiotyk, jeśli znów wyjdzie taka sytuacja, jak poprzednio, to sama będę umiała się tym zająć, ale jeśli to się będzie powtarzać, co jakiś czas, to wtedy zasięgnę porady innego weterynarza. Może kwestia szwów i teraz się porobiło po kastracji i robi się z drugiej strony? Nie wiem do końca...
Obserwuję go co jakiś czas i chyba robi mu się drugie takie, ale z drugiej strony :/. Jak coś mam antybiotyk, jeśli znów wyjdzie taka sytuacja, jak poprzednio, to sama będę umiała się tym zająć, ale jeśli to się będzie powtarzać, co jakiś czas, to wtedy zasięgnę porady innego weterynarza. Może kwestia szwów i teraz się porobiło po kastracji i robi się z drugiej strony? Nie wiem do końca...
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Komplikacje po kastracji
Nie sądzę żeby szwy się mogły rozpuszczać tak szybko. Nie znam się co prawda na zwierzęcych ale te dla ludzi rozpuszczają się od 2-3 miesięcy do nawet roku, moje własne rozpuszczały się prawie rok, gdyby mogły się rozpuszczać szybciej to i u ludzi by takie stosowano.
Re: Komplikacje po kastracji
Kompletnie się nie znam na tym .
Na razie obserwuję, patrzę na temperaturę w mieszkaniu, która osiąga niecałe 20 stopni iiii... wiem, że czas przygotować dla Tutusiów (potocznie tak nazywamy z Partnerem świnki) termofory na noc.
Za tydzień łączenie. Już nie mogę się doczekać
Na razie obserwuję, patrzę na temperaturę w mieszkaniu, która osiąga niecałe 20 stopni iiii... wiem, że czas przygotować dla Tutusiów (potocznie tak nazywamy z Partnerem świnki) termofory na noc.
Za tydzień łączenie. Już nie mogę się doczekać
- martuś
- Posty: 10180
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Komplikacje po kastracji
Ja też nie słyszałam o szwach, które tak szybko się rozpuszczają
A jak tam ta druga zmiana?
Świnki z termoforów na pewno się ucieszą
A jak tam ta druga zmiana?
Świnki z termoforów na pewno się ucieszą
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Re: Komplikacje po kastracji
Na razie bez większych "zmian zmiana". Niby czuć tak, jak przy tamtej, że coś jest w środku, nie wiem czy specjalnie pójść z nim we czwartek i wycinać, czy poczekać aby się zrobiło, jak ostatnio, wycisnąć i dać antybiotyk. Widziałam wszystko dokładnie, co wetka robiła, bo trzymałam go na rękach.