Łączenie świnek

ODPOWIEDZ
guitargirl

Łączenie świnek

Post autor: guitargirl »

Świnki to zwierzątka stadne, które najlepiej czują się w towarzystwie osobników swojego gatunku, a obserwowanie ich zachowań stadnych jest niezapomnianym i radosnym wydarzeniem dla każdego właściciela i miłośnika tych uroczych gryzoni.
Każda świnka jest indywidualnością, niezależnie od płci i wieku – warto o tym pamiętać. Są świnki, które szybko dogadują się z innymi, są takie, które potrzebuję więcej czasu, są i takie, które wolą życie spędzić samotnie – choć i tu nie ma reguł, bo czasami muszą po prostu trafić na odpowiednią dla siebie świnkę. Nie jest prawdą, że nie da się połączyć samców tak samo jak to, że samiczki zawsze się dogadają. Lektura wątków formowych świnek jest tego doskonałym przykładem. Są żyjące w zgodzie stadka samiczek, są i samców, są też historie kiedy świnki nie zapałały do siebie sympatią i płeć nie miała tu znaczenia. Warto czytać i korzystać z doświadczeń naszych forumowiczów a na początek zapoznać się z naszym małym poradnikiem poniżej.

PRZED ŁĄCZENIEM ŚWINEK NALEŻY SIĘ UPEWNIĆ, ŻE OBIE SĄ TEJ SAMEJ PŁCI!!! – za wyjątkiem sytuacji, gdy jedna z nich jest kastratem.
Może zdarzyć się, że włożymy nową świnkę do klatki naszego domownika i prosiaczki od razu się polubią, może być inaczej i trzeba się z tym liczyć planując powiększenie naszego zwierzyńca. Nie ma jednej recepty na łączenie świnek i poniższe wskazówki nie gwarantują , że łączenie powiedzie się w każdym przypadku, ale na pewno zwiększą szanse na pełny sukces.-

Łączenie świnek może potrwać kilka godzin, dni lub tygodni – nie jest to zależne od nas i nie możemy tego przyspieszyć, najczęściej kilka dni.

Na łączenie świnek wybrać moment, kiedy mamy dużo wolnego czasu i możemy go w całości poświecić naszym pupilom (weekend, ferie, święta, urlop, itp.)

Zaopatrzyć się w spryskiwacz do kwiatków lub jakąś szmatkę, rękawicę kuchenną, gdyby łączenie nie przebiegało pomyślnie – W ŻADNYM WYPADKU NIE ROZDZIELAĆ ŚWINEK GOŁĄ RĘKĄ – bo nawet tak przyjacielskie zwierzątka mogą boleśnie ugryźć.

Miejsce łączenia powinno być maksymalnie duże np. kuchnia, hol, łazienka i neutralne czyli całkowicie świnkom nieznane (oczywiście należy zabezpieczyć wszelkie otwory, przewody i inne potencjalnie niebezpieczne rzeczy).

Na podłodze dobrze jest rozłożyć jakiś kocyk, prześcieradło itp.

Należy dać przynajmniej dwie miski jedzenia, kilka porcji siana i świeżego pokarmu, żadnych domków, jeżeli jednak chcemy coś położyć to tunelik, który ma tyle wyjść ile świnek łączymy.

Wszystkie świnki wpuszczamy jednocześnie.

Musimy obserwować i być w pobliżu, aby móc ewentualnie interweniować.
DOPÓKI NIE MA KRWI - NIE INGERUJEMY!

Wszelkie zachowania typu: turkotanie, piski, nos w nos ( tu trzeba pilnować - mogą się pogryźć), kręcenie się wokół siebie, kręcenie dupkami, cykanie, włażenie na siebie itp. są w normie.

Należy dać im co najmniej dać czas godzinę czasu na adaptację.

Gdy efekty są zadowalające można zmniejszyć przestrzeń, np., ograniczając płotkami i nadal obserwować.

Nowy dom, klatkę, wszystkie sprzęty dokładnie umyć, można przetrzeć octem aby pozbyć się zapachów, rzeczy z materiału uprać.

Na początku nie używać domków. 

Po włożeniu do klatki obserwować, czy mniejsza przestrzeń nie spowoduje zatargów.

Ważyć co tydzień, jeśli któraś chudnie, podawać dodatkową porcję jedzenia w miejscu, w którym czuje się bezpiecznie.

W razie niepowodzenia można wykąpać prosiaki razem, aby w tym stresie zapomniały o walce (pamiętając o dokładnym wysuszeniu bo naszym celem nie jest przeziębienie a połączenie świnek). Można też posmarować dupki octem czy psiknąć perfumami.

WAŻNE!
Próby dominacji mogą trwać jakiś czas.
Im więcej miejsca, tym mniejsze ryzyko walk.
Można zmieniać co jakiś czas położenie misek z pokarmem, poidła, miejsca wypoczynku.
Można nawet włączać odkurzacz blisko świnek ( aby nie żyły bezstresowo :-) ).
Należy pozwolić na samodzielne ustalenie hierarchii - zbyt wczesne odłączenie od stada zrujnuje naszą ciężką pracę - czyli obserwować, ważyć, ew. dokarmiać i póki jest bezkrwawo - nie wtykać nosa w świńskie sprawy : -) ).
Interweniować gdy idą w ruch żeby, leci futro, a świnki zmieniają się w tocząca lub latającą jak w matrixie kulę – NIGDY GOŁĄ RĘKĄ!.
Powodzenia!!!
Świniomaniaczka

Re: Łączenie świnek

Post autor: Świniomaniaczka »

Witam,
mamy za sobą już 7 spotkań Morisa z Muchomorkiem. Spotkania trwają od 30 do 40 minut w pomieszczeniu o wymiarach 1x3 m. Kończą się wtedy, gdy każdy z chłopaków, kładzie się plackiem na podłodze - w dwóch różnych końcach łazienki. Podczas spotkań dochodzi do sprzeczek. Muchomorek jest prowokatorem i cały czas przegania Morisa z miejsca, w którym aktualnie się znajduje. Wczoraj podczas "próby pojednania" Muchomorek 2 razy wszedł na Morisa (raz na głowę, raz na tyłek). Moris z jednej strony jest przestraszony, z drugiej jednak czasami próbuje podejść do Muchomorka i go powąchać. Muchomorek częściej niż Moris zgrzyta zębami na kolegę i odgania go od siana. Podczas spotkań wyraźnie widać, że Moris boi się Muchomorka i generalnie unika bezpośredniego kontaktu.
Wydaje mi się, że odkąd pojawił się Muchomorek, Moris nie jest sobą - jest przygaszony i nie kwiczy tak jak zawsze, przestał lubić jabłka i selera naciowego. Jak biorę jednego z chłopaków, to drugi zaczyna kwiczeć i wtedy obydwaj się "nawołują". Moris ewidentnie przoduje w nawoływaniu.
Nie wiem co o tym wszystkim sądzić - czy są szanse aby się chłopaki dogadali i ile jeszcze trzeba zrobić spotkań? Jak powinny wyglądać pogodzone świnki?
Pozdrawiam!
guitargirl

Re: Łączenie świnek

Post autor: guitargirl »

Jeśli chłopcy się nie pogryzą podczas spotkań to nie rozdzielaj ich. Seria spotkań bardzo stresuje świnki a i tak przy każdym spotkaniu od nowa muszą ustalać hierarchię. Najpierw wypuść ich razem na wybieg, niech kilka godzin pobiegają i dopiero gdy hierarchia zostanie ustalona wpuść ich razem do klatki. Drobne sprzeczki typu uszczypnięcie mogą się zdarzyć, ale dopóki nie widzisz "latających świnek" niczym w matrixie to nie masz czym się martwić. Możesz dodatkowo przez 2h nie dawać im jeść przed łączeniem i wypuścić na wybieg pełen żarcia - wtedy jest trochę łatwiej bo "jadłem z nim to może nie jest taką świnią jak myślałem". ;-)
informatyczka

Re: Łączenie świnek

Post autor: informatyczka »

Witam. Mam problem z łączeniem świnek. Mamy 1,5 rocznego skinniaczka. W niedziele wzięliśmy na próbę kilku letnią świnkę Cookie ze Stowarzyszenia. Wypuściliśmy je razem na wybieg, daliśmy miseczki ze smakołykami. Wszystko przebiegało spokojnie, zęby nie poszły w ruch. Jednak za każdym razem gdy Cookie zbliżała się do naszej to ta zaczynała krzyczeć. Nie na nią ale jakby ze strachu? Nie było agresji, Cookie podeszła, polizała naszego świnia i zajęła się marchewką. Nasz świń natomiast wcisnął się w kącik i siedział tam się trzęsąc. Wczoraj ponownie zrobiłam wybieg, nasz świń piszczał mniej niż w niedziele ale mino wszystko siedział w kącie i nie chciał nawet jeść ogórka.
Proszę o rady co mam dalej zrobić. Wszyscy zakochaliśmy się w Cookie, to urocza i bardzo kontaktowa świneczka dlatego zależy nam żeby świnki się dogadały.
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10179
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Łączenie świnek

Post autor: martuś »

Mała musi się przyzwyczaić do Cookie. Teraz panikuje ale później zostaną (mam nadzieję :fingerscrossed: ) przyjaciółkami. Spróbuj je obie wziąć na kolanka, najlepiej żeby się do siebie przytulały, głaskaj je, dawaj jakieś smakołyki.
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Obrazek
twojawiernafanka

Re: Łączenie świnek

Post autor: twojawiernafanka »

A Twoja świnka miała wcześniej kontakt z innymi? Wydaje mi się, że jeśli nie ma agresji, to wszystko powinno być w porządku. Pewnie po kilku wybiegach się przyzwyczają :) Radzę próbować dalej
informatyczka

Re: Łączenie świnek

Post autor: informatyczka »

Nasz świń został w maju zaadoptowany z hodowli gdzie miała codzienny kontakt z innymi świnkami. Dlatego tak zaskoczyła mnie jej reakcja.
Acinetobacter

Re: Łączenie świnek

Post autor: Acinetobacter »

Hej
Piszę tu bo wydaje mi się to odpowiednie miejsce.
Mam problem z moimi chłopakami.Adoptowałam ich w marcu i do tej pory żyli sobie razem grzecznie jak na braci przystało.Od zeszłej soboty pojawiła się u nich agresja tzn.Kropek pogryzł dość intensywnie brata Kajtka.Biedny Kajtek ma zgryziony cały tyłek, trochę plecy i kącik ust.Próbowałam ich połączyć znowu ze sobą ale jak Kajtek widzi brata to biedak ucieka gdzie pieprz rośnie,a Kropek znowu usiłuje go ugryźć.Nie wiem co robić. :glowawmur: Nie mam na tyle miejsca żeby trzymać ich osobno.Na razie Kropek siedzi w klatce a Kajtek na wybiegu i na zmianę. Co mam zrobić z tym urwisem co znęca się nad bratem.POMOCY!!!!! :pray:
agnieszka

Re: Łączenie świnek

Post autor: agnieszka »

Witam
Na wstępie chciałam napisać,ze od siedmiu miesięcy podglądam do Caviarni i korzystam z rad które tu znajduję i bardzo za to miejsce dziękuję.Tym razem chciałam prosić o radę. Wczoraj podjęłam próbę łączenia 2 chłopców. Starszy ma osiem miesięcy,młodszy dwa.Zaczęło się w pokoju którego nie znali. Ze strony starszego było gruchanie,przepychanie,zabieranie jedzenia,przygniatanie maluszka. Maluszek pełen energii,uciekał,próbował skakać na niego,walczył dzielnie o jedzonko.Pod wieczór nie wygladało to najgorzej.Chwilami bylo podjadanie z jednej miseczki,mniej gruchania a nawet krótki sen obok siebie.Wieczorem zamieszkali w nowej klatce.Niestety,starszy zaczął od początku...przepychanki,gruchanie,przygniatanie itp.I tak cała noc.Rano wrócili do miejsca w którym sie zaczęło i to wywołało chyba jeszcze większą agresję starszego.Praktycznie cały dzień córcia z nimi siedziała i trochę interweniowała,bo maluszek opadł z sił.Wrócili teraz do klatki i oczywiście mimo czekających przysmaków starszy nie odpuszcza. Co robić? Przerwać łączenie? Czy błędem było wyciąganie ich rano z klatki? Co zmienić,żeby pomóc chłopakom w tych chwilach? Pozdrawiam serdecznie. :help:
Awatar użytkownika
Inez
Posty: 2175
Rejestracja: 12 lip 2013, 17:49
Miejscowość: Niedzica
Lokalizacja: Niedzica
Kontakt:

Re: Łączenie świnek

Post autor: Inez »

Dopóki nie ma krwi to ja bym nie rozdzielała. Sprawdzaj tylko czy maluch ma szanse pojeść. Zawsze możesz ich trochę zestresować, np. wspólną kąpielą - nieszczęścia łączą. Jeżeli masz takaą możliwość to może warto przenieść ich w całkiem nowe miejsce, np. do jakiejś zagrody w innym pokoju na kilka dni. Klatkę w tym czasie wyszorować i wywietrzyć. I potem, gdy się dogadają przenieść z powrotem do klatki :think: . Możliwe, że starszy poczuł się w obowiązku od nowa ustalać hierarchię jak im miejsca zmieniałaś. Niektóre świnki dłużej się docierają. Może ktoś bardziej doświadczony w łączeniu samców się wypowie?
Obrazek

W pilnych sprawach proszę o pw.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Łączenie świnek morskich”