Tola, Jantar, Pontus, Loczek, Anemon, Jogi, Entropia, Cieciorek

Pamięci tych, które odeszły...

Moderator: pastuszek

ODPOWIEDZ
ANYA

Re: Tola, Jantar, Pontus - za TM

Post autor: ANYA »

Porcello bardzo mi przykro :pocieszacz: postapilas bardzo humanitarnie a to nie jest latwa decyzja.
Pontusku na droge dla Ciebie :candle:
Yvon

Re: Tola, Jantar, Pontus - za TM

Post autor: Yvon »

Bardzo współczuję, Porcello. Przykro mi.
Światełko na drogę dla Pontuska :swieca:
Awatar użytkownika
Elurin
Moderator globalny
Posty: 2666
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:43
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Tola, Jantar, Pontus - za TM

Post autor: Elurin »

Pontus... Zbyszku... :candle:
Bercik pisze: – Ekhm... Czy my się nie znamy? – czyjś głos przerwał mi chrupanie szczególnie smacznego mlecza. Podniosłem głowę i spojrzałem prosto w parę czerwonych oczu. Oczy należały do postawnego białego kudłacza. Skąd ja go znam?
– Chyba rzeczywiście, ale... – wytrzeszczyłem nagle oczy – Zbyszek?! To ty? – To był mój dawny kolega, mieszkał kilka miesięcy w sąsiedniej klatce. Mój Człowiek mówił, że to tymczas, to znaczy, że mieszka z nami póki nie znajdzie swojego prawdziwego domu.
– Ach, już wiem! Tylko w jednym miejscu nazywali mnie Zbyszkiem! Ty jesteś Bercik!
– No tak... Ale jak to nazywali?
– Teraz jestem Pontus. Moja nowa Duża tak mnie nazwała. Mówiła, że to od jakiegoś jagnięcia z książki. I że przypominam go tylko wyglądem, ale charakterem wcale. Ech, ci ludzie, ...
– ... zawsze coś wymyślą! – zaczęliśmy się śmiać. To był nasz dawny żart.
– Słuchaj, wszystko fajnie, ale skąd się tu wziąłeś? – spytałem.
– To dłuższa historia. Jakiś czas temu gorzej się poczułem, zaczęło mnie coś boleć w środku, w brzuchu. I łapy mi puchły. Ludzie dawali mi jakieś leki, zastrzyki, moja Duża woziła mnie do Lecznicy, do tej lekarki, która i ciebie leczyła, ale niewiele mi pomagało. A parę dni temu zacząłem mieć kłopoty z oddychaniem, było mi ciągle duszno. I dziś Duża znów zabrała mnie do lekarki, a ona coś mówiła, że może pomóc mi tylko w jeden sposób i dała mi jakiś zastrzyk. Zasnąłem i obudziłem się na tej łące. Chyba wreszcie mi pomogła, bo już nic mnie nie boli i nie jest mi duszno, ale nie ma Dużej.
– Wiesz, Zbysz... Pontus, z Dużą będzie problem...
– Pontus! To ty?! Naprawdę? – przerwał mi nagle nieduży beżowo-czarny rozetkowy samiec.
– Jantar! Skąd ty tutaj? – Pontus aż bryknął z radości.
– No my tu mieszkamy! Z Gryzmołem i innymi! – Jantar wręcz tańczył dookoła kolegi. – O właśnie, Gryzmoł! Chodź tutaj!
Z grupki świnek, które zdążyły się zebrać obok nas wyszedł dostojnie spory rozetkowy samiec.
– O, Pontus! Jak tam u Dużej?
– Chyba dobrze, ale jak obaj wyjechaliście, to była bardzo smutna. Dlaczego ją zostawiliście? Musimy wrócić!
– Pontus! – ktoś nagle ryknął – Gdzie się podziewałeś? Ile miałam czekać?! – długowłosa biało-beżowa samiczka wyskoczyła nagle z trawy i wylądowała nos w nos z naszym nowym kolegą – Wiesz, ile tu siedziałam sama?!
– Tola!!! – wrzasnął radośnie Pontus – Nareszcie! – para zaczęła kręcić się wokół siebie, pokwikując ze szczęścia – Świetnie, że wszyscy jesteście! Możemy razem wrócić do Dużej! I do Loczka, mojego nowego kolegi!
– Wiesz... To nie takie proste... – Tola stanęła w miejscu, a Gryzmoł i Jantar popatrzyli na Pontusa smutnym wzrokiem.
– Ale jak to... – biały samczyk ewidentnie nic nie rozumiał.
– Dobra, wyjaśnię ci – wtrąciłem się – Jesteśmy w specjalnym miejscu, z którego nie możemy wrócić TAM, do Ludzi. Oni mówią, że umarliśmy.
– Umarliśmy? Duża tak mówiła o Gryzmole, Toli i Jantarze...
– Tak. My wszyscy umarliśmy i czekamy TUTAJ.
– Gdzie? I na co?
– TUTAJ. To miejsce nie ma nazwy, więc wszyscy tak na nie mówią. A czekamy na naszych Ludzi.
– To oni po nas przyjdą? Byli u was?
– To nie do końca tak. U nas akurat nie, ale tu są inne stada, wiemy, że do świnek stamtąd przychodzili. I zabierali je ze sobą. A razem z nimi te świnki, które zaprzyjaźniły się z ich świnkami, a nie miały swoich Ludzi albo oni ich nie kochali. Na przykład te, które poumierały w tych... laboratoriach. Albo w śmietnikach.
– Jak to, to są świnki, które nie mają swoich Ludzi?!
– Ano są. Nie masz pojęcia, ile. Ale nie martw się, tu wszystkie są szczęśliwe.
– Nie. Ja nie jestem. Chcę do Dużej.
– Nie możesz wrócić, musisz poczekać, aż sama przyjdzie. Ale jest sposób...
– Jaki?!
– Ludzie mówią na to telepatia. Możesz wysyłać jej wiadomości prosto do głowy. Ja tak robię z moim Człowiekiem. Zaraz wyślę mu wiadomość, żeby opisał, o czym mówiliśmy...
Peu importe notre âge
On est tous écoliers
Il faut tourner des pages
Réapprendre à voler
Par Lynda Lemay
Miłasia
Posty: 2855
Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
Miejscowość: Włocławek
Kontakt:

Re: Tola, Jantar, Pontus - za TM

Post autor: Miłasia »

Pięknie to napisałeś Elurin, a Ja znowu ryczę :cry:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23041
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Tola, Jantar, Pontus - za TM

Post autor: porcella »

Elurin, tak się nie robi, myślałam, że już mam odpłakane... :cry: dziękuję...
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
DanBea
Posty: 1726
Rejestracja: 10 lip 2013, 19:22
Miejscowość: Katowice
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Re: Tola, Jantar, Pontus - za TM

Post autor: DanBea »

Porcello, bardzo mi przykro :(
Elurin tak pięknie napisał, aż mi łzy same poleciały :cry:

Dla Pontusia :swieca: :sadness:
Obrazek
Awatar użytkownika
Elurin
Moderator globalny
Posty: 2666
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:43
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Tola, Jantar, Pontus - za TM

Post autor: Elurin »

Chciałem go uczcić, a to najlepszy sposób, jaki znam...
Cieszę się, że zdążyłem się pożegnać. To było dla mnie ważne.
Peu importe notre âge
On est tous écoliers
Il faut tourner des pages
Réapprendre à voler
Par Lynda Lemay
koni

Re: Tola, Jantar, Pontus - za TM

Post autor: koni »

:cry:
Awatar użytkownika
bziki2
Posty: 568
Rejestracja: 14 lip 2013, 18:43
Miejscowość: kraków
Kontakt:

Re: Tola, Jantar, Pontus - za TM

Post autor: bziki2 »

Piękny Pontus pobiegł do ukochanej za TM :swieca: Porcello :pocieszacz:
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7489
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Tola, Jantar, Pontus - za TM

Post autor: dortezka »

Strasznie mi przykro :pocieszacz:
Od dziś znów ze swoimi starymi przyjaciółmi.. Pontustku :candle:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
ODPOWIEDZ

Wróć do „In Memoriam”