Raduś już w swoim domu na zawsze we Wrocławiu :)

[Marta_K]

Imię świnki: Radosław
Wiek świnki: poł roku do roku
Płeć świnki: samiec
Adopcyjne numerki świnek: 1125
Miejscowość, w której przebywa zwierzę: Poznań
Historię zwierzęcia, przebyte choroby: jedna z 5 świnek odebranych z Leszna, po grzybobraniu na którym Pani znalazła świnki w pobliskim lesie; na "tyłku" ma multum strupów, najprawdopodobniej ma grzybka (była pobrana zeskrobina - nie pokazała świerzba); świnka chudawa, ale nie wychudzona; pogryzione uszy
Informacje dot. diety: ; suchy pokarm, siano, zioła, warzywa, owoce - je jak akurat się nie boi, świnka ogólnie jest przerażona
Stan adopcji: do adopcji po wyleczeniu
Wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia: do innego samca/ solo
Kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę: PW
Informację o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku: sama sobie wydałam

[atka1966]

śliczny chłopiec to chyba braciszek "mojej" tymczaski, Lusi... identyczne umaszczenie mają razem chowane, pewnie z jednego miotu, a na pewno z jednej pseudo
trzymam kciuki za leczenie

[StokrotkaPn]

Śliczny maluch, z dnia na dzień będzie coraz lepiej oswoi się i nie będzie wypłoszem.
Zdrowiej maluchu

[Marta_K]

Żebyś Ty słyszała jaki ten maluch był głośny u weterynarza... Jakby, go ktoś żywcem obdzierał ze skóry

[atka1966]

a Lusia za to była cichutka jak myszka pozdrawiamy braciszka

[Marta_K]

A co o Lusi Pani doktor powiedziała?

[atka1966]

że dobrze i źle... napisałam we wątku... nie będę zaśmiecać Radkowi

[Marta_K]

No widziałam Będzie dobrze

[jadziulka]

Ja jestem ciekawa skąd te świnki. Tak sobie pomyślałam o tym facecie u którego była akcja rok temu, on gdzieś koło Leszna mieszka.

[Marta_K]

Też ciekawa jestem skąd się te świnki wzięły... Ale się tego niestety nie dowiemy...
Tymczasem chłopaki u mnie się już rozruszały, nie boją się tak bardzo. Radziu zaczął chodzić po całej klatce, zjadł kukurydzę, marchew, jabłko, banana, płatki owsiane, je dużo siana. Nie widziałam, żeby pił... Może nie umie korzystać z poidła? Miski z wodą mu nie wstawię, coby nie moczył w niej świeżo nasmarowanego tyłka.. Nic, nie ma upałów i dostaje dużo warzyw, więc krzywda mu się nie dzieje.
Radek zaczął też sypiać w normalnych, świńskich pozycjach, a nie skulony w kącie